Miłośnicy podróży koleją i historii w sobotę mogli wyruszyć w Bieszczady odrestaurowanym retro pociągiem. „Retro Express Bieszczady” zawiózł podróżnych z Rzeszowa malowniczą trasą do Łupkowa.
– Będzie to w tym sezonie pierwszy kurs tego pociągu, ale nie ostatni – zapewnił PAP koordynator projektu Jerzy Zuba.
Bez korków, z dala od współczesnego zgiełku
Jak czytamy na oficjalnej stronie projektu, skorzystanie z „Retro Expressu Bieszczady” jest jak „otwarcie wrót do świata turystycznych przygód przeżywanych na łonie karpackiej przyrody, bez samochodowych korków, z dala od zgiełku współczesnej cywilizacji”.
– Nostalgiczny styl i klimat naszego pociągu wielu z Państwa ożywi wspomnienia z dzieciństwa. Dla młodszych podróżnych będzie trochę jak lekcja historii sprzyjająca międzypokoleniowemu dialogowi oraz integracji – czytamy na stronie projektu.
Pociąg wyruszył ze stacji Rzeszów o 5:47 i po kilku godzinach podróży, przed południem, dotarł do końcowej, słynącej m.in. z przygranicznego, polsko-słowackiego, tunelu stacji Łupków (gm. Komańcza).
Tego samego dnia wyruszył w drogę powrotną, ale jedynie do Sanoka. W niedzielę ponownie wróci do Łupkowa, by następnie wyjechać wieczorem do Rzeszowa.
Będzie więcej kursów
Bilety na podróż „Retro Expressem Bieszczady” można nabyć w pociągu, płacąc gotówką lub kartą. Koordynator projektu zapewnił, że honorowane są wszystkie ustawowe zniżki na zakup biletów kolejowych.
Bilet w jedną stronę na przejazd między Rzeszowem a Łupkowem wynosi 80 zł, natomiast za bilet w obie strony należy zapłacić 140 zł. Dodatkowo, obowiązują opłaty za przewóz zwierząt i bagażu, które wynoszą po 5 złotych (w jedną stronę). Możliwy jest również transport roweru w cenie 10 zł.
Zuba poinformował PAP, że kolejny kurs retro pociągu odbędzie się w drugi sierpniowy weekend. Co więcej, zapowiedział, że w planach są kolejne.
Retro Express Bieszczady
Jak podaje na swojej stronie „Retro Express Bieszczady” jest to „wyjątkowy pociąg będący jednym z nielicznych produktów turystycznych tego rodzaju w skali ogólnopolskiej”. Powstał w wyniku współpracy pomiędzy firmą SKPL Cargo Sp. z o.o. i Stowarzyszeniem „DolinaKolejowa.pl”.
Co ciekawe, na przedzie składu jedzie lokomotywa spalinowa typu 101 D serii SU 42 wyprodukowana w roku 1977, która ciągnie dwa wagony typu ryflak pochodzące z lat 70. XX wieku, niemiecki wagon pasażerski 2. Klasy, typu YB, z 1985 roku oraz wagon pocztowy typu 304 C, z 1981 roku, w którym można przewozić np. rowery. Dzięki temu nawet miłośnicy turystyki rowerowej bez przeszkód dojadą w Bieszczady.
Dodatkowo, dostępny jest także wagon gastronomiczny, typu WARS z 1971 r. (na zdjęciu poniżej) przekazany przez PKP IC w formie darowizny na rzecz Stowarzyszenia „DolinaKolejowa.pl”.

Jak zapewniają organizatorzy, ta czterowagonowa baza taborowa retro pociągu będzie rozbudowywana o kolejne pojazdy. Jednak już obecnie może nim podróżować około 280 pasażerów.
Historyczne znaczenie
Na co dzień pociąg stacjonuje w bieszczadzkim Zagórzu, gdzie znajduje się węzeł kolejowy o ponad 150-letniej historii. Stacja ta, nazywana często kolejową bramą Karpat, znajduje się na szlaku dawnej Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Drogi Żelaznej. Ta droga ponad 150 lat temu połączyła Budapeszt z Twierdzą Przemyśl, „mającą wówczas wyjątkowe znaczenie strategiczne”.
– Od niedawna, ponad 260-kilometrowa magistrala, biegnąca obecnie po terytorium Polski, Ukrainy, Słowacji i Węgier jest w całości przejezdna, co w naturalny sposób wyznacza transgraniczny zasięg oferowanych przez nas kolejowych podróży – czytamy na stronie.
(PAP/oprac. MK)
Czytaj więcej:
Miłośnicy podróży koleją i historii w sobotę mogli wyruszyć w Bieszczady odrestaurowanym retro pociągiem. „Retro Express Bieszczady” zawiózł podróżnych z Rzeszowa malowniczą trasą do Łupkowa.
– Będzie to w tym sezonie pierwszy kurs tego pociągu, ale nie ostatni – zapewnił PAP koordynator projektu Jerzy Zuba.
Bez korków, z dala od współczesnego zgiełku
Jak czytamy na oficjalnej stronie projektu, skorzystanie z „Retro Expressu Bieszczady” jest jak „otwarcie wrót do świata turystycznych przygód przeżywanych na łonie karpackiej przyrody, bez samochodowych korków, z dala od zgiełku współczesnej cywilizacji”.
– Nostalgiczny styl i klimat naszego pociągu wielu z Państwa ożywi wspomnienia z dzieciństwa. Dla młodszych podróżnych będzie trochę jak lekcja historii sprzyjająca międzypokoleniowemu dialogowi oraz integracji – czytamy na stronie projektu.
Pociąg wyruszył ze stacji Rzeszów o 5:47 i po kilku godzinach podróży, przed południem, dotarł do końcowej, słynącej m.in. z przygranicznego, polsko-słowackiego, tunelu stacji Łupków (gm. Komańcza).
Tego samego dnia wyruszył w drogę powrotną, ale jedynie do Sanoka. W niedzielę ponownie wróci do Łupkowa, by następnie wyjechać wieczorem do Rzeszowa.
Będzie więcej kursów
Bilety na podróż „Retro Expressem Bieszczady” można nabyć w pociągu, płacąc gotówką lub kartą. Koordynator projektu zapewnił, że honorowane są wszystkie ustawowe zniżki na zakup biletów kolejowych.
Bilet w jedną stronę na przejazd między Rzeszowem a Łupkowem wynosi 80 zł, natomiast za bilet w obie strony należy zapłacić 140 zł. Dodatkowo, obowiązują opłaty za przewóz zwierząt i bagażu, które wynoszą po 5 złotych (w jedną stronę). Możliwy jest również transport roweru w cenie 10 zł.
Zuba poinformował PAP, że kolejny kurs retro pociągu odbędzie się w drugi sierpniowy weekend. Co więcej, zapowiedział, że w planach są kolejne.
Retro Express Bieszczady
Jak podaje na swojej stronie „Retro Express Bieszczady” jest to „wyjątkowy pociąg będący jednym z nielicznych produktów turystycznych tego rodzaju w skali ogólnopolskiej”. Powstał w wyniku współpracy pomiędzy firmą SKPL Cargo Sp. z o.o. i Stowarzyszeniem „DolinaKolejowa.pl”.
Co ciekawe, na przedzie składu jedzie lokomotywa spalinowa typu 101 D serii SU 42 wyprodukowana w roku 1977, która ciągnie dwa wagony typu ryflak pochodzące z lat 70. XX wieku, niemiecki wagon pasażerski 2. Klasy, typu YB, z 1985 roku oraz wagon pocztowy typu 304 C, z 1981 roku, w którym można przewozić np. rowery. Dzięki temu nawet miłośnicy turystyki rowerowej bez przeszkód dojadą w Bieszczady.
Dodatkowo, dostępny jest także wagon gastronomiczny, typu WARS z 1971 r. (na zdjęciu poniżej) przekazany przez PKP IC w formie darowizny na rzecz Stowarzyszenia „DolinaKolejowa.pl”.

Jak zapewniają organizatorzy, ta czterowagonowa baza taborowa retro pociągu będzie rozbudowywana o kolejne pojazdy. Jednak już obecnie może nim podróżować około 280 pasażerów.
Historyczne znaczenie
Na co dzień pociąg stacjonuje w bieszczadzkim Zagórzu, gdzie znajduje się węzeł kolejowy o ponad 150-letniej historii. Stacja ta, nazywana często kolejową bramą Karpat, znajduje się na szlaku dawnej Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Drogi Żelaznej. Ta droga ponad 150 lat temu połączyła Budapeszt z Twierdzą Przemyśl, „mającą wówczas wyjątkowe znaczenie strategiczne”.
– Od niedawna, ponad 260-kilometrowa magistrala, biegnąca obecnie po terytorium Polski, Ukrainy, Słowacji i Węgier jest w całości przejezdna, co w naturalny sposób wyznacza transgraniczny zasięg oferowanych przez nas kolejowych podróży – czytamy na stronie.
(PAP/oprac. MK)
Czytaj więcej: