November 28, 2025
Zdjęcie: Czy nożownik ze Stalowej Woli wyjdzie na wolność? (fot. Stalowka.net / czytelnik Rzeszow News)

Decyzja Sądu Okręgowego w Zamościu o uchyleniu środka zabezpieczającego wobec Konrada K., sprawcy brutalnego ataku nożowego w galerii handlowej w Stalowej Woli, ponownie wywołała falę dyskusji o bezpieczeństwie i skuteczności sądowej kontroli nad osobami uznanymi za niepoczytalne.

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu natychmiast złożyła zażalenie, domagając się dalszej izolacji mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym.

Sąd za wolnością, prokuratura za izolacją

Jak przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Zamościu, sędzia Paweł Tobała, sąd zdecydował o zmianie środka zabezpieczającego wobec Konrada K. z pobytu w szpitalu psychiatrycznym na terapię ambulatoryjną.

Jednocześnie zaznaczył, że nie on opuści placówki od razu. – Mężczyzna będzie przebywał w szpitalu do momentu uprawomocnienia się postanowienia. W poniedziałek wpłynęło zażalenie prokuratury od tej decyzji. Akta sprawy zostaną przekazane do Sądu Apelacyjnego w Lublinie – dodał Tobała.

Opinia biegłych przechyliła szalę

Zgodnie z procedurą, co sześć miesięcy sąd bada zasadność dalszego pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Tym razem biegli ze szpitala w Radecznicy uznali, że zagrożenie ze strony Konrada K. znacząco zmalało. Jak wyjaśnił sędzia Tobała, eksperci orzekli, że już nie zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że Konrad K. może ponownie popełnić przestępstwo o znacznej społecznej szkodliwości.

Co więcej, dodatkowo powołani specjaliści ze Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie wyrazili podobne stanowisko. – Zaopiniowali w ten sam sposób, że nie ma już potrzeby dalszego pobytu w szpitalu i wnioskowali o zastosowanie terapii wobec Konrada K. – przekazał rzecznik sądu.

Prokuratura: decyzja sądu nie uwzględnia faktów

Z tym stanowiskiem nie zgadza się Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Rzecznik prokuratury, prok. Andrzej Dubiel, poinformował, że zaskarżono decyzję zamojskiego sądu, wskazując na jej niepełną analizę. Jak zaznaczył, zamojski sąd dokonując analizy prawdopodobieństwa ponownego popełnienia przez Konrada K. czynów o znacznej społecznej szkodliwości, nie wziął pod uwagę wszystkich istotnych okoliczności, w tym tych związanych z zarzucanymi mu już czynami zabronionymi.

Według prokuratury opinia o rzekomo pozytywnej prognozie wobec zachowania mężczyzny, jest błędna. – Zdaniem oskarżyciela właściwa i kompleksowa ocena tych wszystkich okoliczności wskazuje, że nie występuje pozytywna prognoza kryminologiczna i konieczne jest dalsze stosowanie wobec niego środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym – podkreślił Dubiel.

Kluczowy wniosek prokuratora

Prokurator poinformował także, że natychmiast złożono wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia. Dzięki temu do czasu rozpoznania zażalenia przez sąd apelacyjny w Lublinie nożownik pozostaje w zamkniętym zakładzie.

Jak wyjaśnił Dubiel, postanowienie sądu o uchyleniu środka zapobiegawczego jest wykonalne od chwili jego wydania, a więc gdyby sąd nie uwzględnił wniosku o wstrzymanie wykonania, Konrad K. opuściłby szpital psychiatryczny.

Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec 2023 roku, gdy mężczyzna faktycznie opuścił szpital, ponieważ sąd nie zgodził się na czasowe zatrzymanie wykonania decyzji.

Atak, który wstrząsnął Polską

Sprawa Konrada K. od lat budzi ogromne emocje. W październiku 2017 roku wszedł on do galerii handlowej w Stalowej Woli, uzbrojony w dwa noże, i zaatakował przypadkowe osoby. Ranił dziewięć z nich, jedna kobieta zmarła.

Biegli uznali go za niepoczytalnego, co uniemożliwiło postawienie go przed sądem w tradycyjnym procesie karnym. W grudniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu umorzył sprawę i nakazał umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym. Jak ustalono, Konradowi K. przedstawiono łącznie 18 zarzutów, w tym zabójstwo i dziewięć usiłowań zabójstwa. W normalnym postępowaniu groziłoby mu nawet dożywotnie więzienie.

Ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie, który oceni zasadność uchylenia środka zabezpieczającego oraz argumenty prokuratury. Do tego czasu Konrad K. nadal pozostanie w szpitalu psychiatrycznym.

(PAP)

Czytaj więcej:

Ruszył proces Pawła K. Oskarżonego o zbieranie danych o lotnisku w Jasionce dla Rosji

Zdjęcie: Czy nożownik ze Stalowej Woli wyjdzie na wolność? (fot. Stalowka.net / czytelnik Rzeszow News)

Decyzja Sądu Okręgowego w Zamościu o uchyleniu środka zabezpieczającego wobec Konrada K., sprawcy brutalnego ataku nożowego w galerii handlowej w Stalowej Woli, ponownie wywołała falę dyskusji o bezpieczeństwie i skuteczności sądowej kontroli nad osobami uznanymi za niepoczytalne.

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu natychmiast złożyła zażalenie, domagając się dalszej izolacji mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym.

Sąd za wolnością, prokuratura za izolacją

Jak przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Zamościu, sędzia Paweł Tobała, sąd zdecydował o zmianie środka zabezpieczającego wobec Konrada K. z pobytu w szpitalu psychiatrycznym na terapię ambulatoryjną.

Jednocześnie zaznaczył, że nie on opuści placówki od razu. – Mężczyzna będzie przebywał w szpitalu do momentu uprawomocnienia się postanowienia. W poniedziałek wpłynęło zażalenie prokuratury od tej decyzji. Akta sprawy zostaną przekazane do Sądu Apelacyjnego w Lublinie – dodał Tobała.

Opinia biegłych przechyliła szalę

Zgodnie z procedurą, co sześć miesięcy sąd bada zasadność dalszego pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Tym razem biegli ze szpitala w Radecznicy uznali, że zagrożenie ze strony Konrada K. znacząco zmalało. Jak wyjaśnił sędzia Tobała, eksperci orzekli, że już nie zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że Konrad K. może ponownie popełnić przestępstwo o znacznej społecznej szkodliwości.

Co więcej, dodatkowo powołani specjaliści ze Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie wyrazili podobne stanowisko. – Zaopiniowali w ten sam sposób, że nie ma już potrzeby dalszego pobytu w szpitalu i wnioskowali o zastosowanie terapii wobec Konrada K. – przekazał rzecznik sądu.

Prokuratura: decyzja sądu nie uwzględnia faktów

Z tym stanowiskiem nie zgadza się Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Rzecznik prokuratury, prok. Andrzej Dubiel, poinformował, że zaskarżono decyzję zamojskiego sądu, wskazując na jej niepełną analizę. Jak zaznaczył, zamojski sąd dokonując analizy prawdopodobieństwa ponownego popełnienia przez Konrada K. czynów o znacznej społecznej szkodliwości, nie wziął pod uwagę wszystkich istotnych okoliczności, w tym tych związanych z zarzucanymi mu już czynami zabronionymi.

Według prokuratury opinia o rzekomo pozytywnej prognozie wobec zachowania mężczyzny, jest błędna. – Zdaniem oskarżyciela właściwa i kompleksowa ocena tych wszystkich okoliczności wskazuje, że nie występuje pozytywna prognoza kryminologiczna i konieczne jest dalsze stosowanie wobec niego środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym – podkreślił Dubiel.

Kluczowy wniosek prokuratora

Prokurator poinformował także, że natychmiast złożono wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia. Dzięki temu do czasu rozpoznania zażalenia przez sąd apelacyjny w Lublinie nożownik pozostaje w zamkniętym zakładzie.

Jak wyjaśnił Dubiel, postanowienie sądu o uchyleniu środka zapobiegawczego jest wykonalne od chwili jego wydania, a więc gdyby sąd nie uwzględnił wniosku o wstrzymanie wykonania, Konrad K. opuściłby szpital psychiatryczny.

Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec 2023 roku, gdy mężczyzna faktycznie opuścił szpital, ponieważ sąd nie zgodził się na czasowe zatrzymanie wykonania decyzji.

Atak, który wstrząsnął Polską

Sprawa Konrada K. od lat budzi ogromne emocje. W październiku 2017 roku wszedł on do galerii handlowej w Stalowej Woli, uzbrojony w dwa noże, i zaatakował przypadkowe osoby. Ranił dziewięć z nich, jedna kobieta zmarła.

Biegli uznali go za niepoczytalnego, co uniemożliwiło postawienie go przed sądem w tradycyjnym procesie karnym. W grudniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu umorzył sprawę i nakazał umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym. Jak ustalono, Konradowi K. przedstawiono łącznie 18 zarzutów, w tym zabójstwo i dziewięć usiłowań zabójstwa. W normalnym postępowaniu groziłoby mu nawet dożywotnie więzienie.

Ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie, który oceni zasadność uchylenia środka zabezpieczającego oraz argumenty prokuratury. Do tego czasu Konrad K. nadal pozostanie w szpitalu psychiatrycznym.

(PAP)

Czytaj więcej:

Ruszył proces Pawła K. Oskarżonego o zbieranie danych o lotnisku w Jasionce dla Rosji

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *