July 18, 2025
Zdjecie: Podkarpacka policja

Reklama

Kompletną nieodpowiedzialnością wykazała się kobieta, która wsiadła za kółko po spożyciu alkoholu. Co więcej, 37-latka przewoziła samochodem swojego 2-letniego synka.

Dalszą jazdę udaremnili mieszkance powiatu sanockiego świadkowie jej podejrzanego toru jazdy.

Obywatelskie zatrzymanie

Do jej obywatelskiego zatrzymania doszło w czwartek (17 lipca) około godziny 16:00 na ulicy Tarnowieckiej w Bykowcach w powiecie sanockim. Z relacji świadków wynika, że osobowy ford poruszający się ulicą Królowej Bony, zjeżdżał na przeciwny pas ruchu stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Osoby jadące innym pojazdem podejrzewali, że kierowca forda może być nietrzeźwy. Pojechali więc za nim i powiadomili o sytuacji policję. W Bykowcach śledzony przez nich pojazd gwałtownie skręcił w prawo i uszkodził dwa słupki ze znakami drogowymi oraz żywopłot. Po przejechaniu kilku metrów ford się zatrzymał.

Świadkowie ustawili wówczas swój samochód, blokując wyjazd auta. Za kierownicą siedziała kobieta, a na tylnym siedzeniu, w foteliku, znajdował się mały chłopiec.

2-latek był pasażerem

Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili tożsamość kierującej. Była to 37-letnia mieszkanka powiatu sanockiego, której pasażerem był jej 2-letni synek.

– Badanie alkomatem wykazało u kobiety 0,6 promila alkoholu. Dziecko zostało przekazane pod opiekę ojcu, natomiast kobietę po wykonaniu niezbędnych czynności zwolniono – informuje aspirant sztabowy Anna Oleniacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sanoku.

Sprawa wyląduje w sądzie. 37-latka musi się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym również dotyczącymi odpowiedzialności wobec własnego dziecka.

– Policja przypomina, że każdy przypadek prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu to potencjalna tragedia, której można byłoby uniknąć. Kiedy w grę wchodzą dzieci, mówimy o zagrożeniu życia osób najbardziej bezbronnych – podkreśla przedstawicielka sanockiej policji.

Czytaj więcej:

Włamanie do sklepu na Sikorskiego w Rzeszowie. Trzech Słowaków trafiło do aresztu [ZDJĘCIA]

Zdjecie: Podkarpacka policja

Reklama

Kompletną nieodpowiedzialnością wykazała się kobieta, która wsiadła za kółko po spożyciu alkoholu. Co więcej, 37-latka przewoziła samochodem swojego 2-letniego synka.

Dalszą jazdę udaremnili mieszkance powiatu sanockiego świadkowie jej podejrzanego toru jazdy.

Obywatelskie zatrzymanie

Do jej obywatelskiego zatrzymania doszło w czwartek (17 lipca) około godziny 16:00 na ulicy Tarnowieckiej w Bykowcach w powiecie sanockim. Z relacji świadków wynika, że osobowy ford poruszający się ulicą Królowej Bony, zjeżdżał na przeciwny pas ruchu stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Osoby jadące innym pojazdem podejrzewali, że kierowca forda może być nietrzeźwy. Pojechali więc za nim i powiadomili o sytuacji policję. W Bykowcach śledzony przez nich pojazd gwałtownie skręcił w prawo i uszkodził dwa słupki ze znakami drogowymi oraz żywopłot. Po przejechaniu kilku metrów ford się zatrzymał.

Świadkowie ustawili wówczas swój samochód, blokując wyjazd auta. Za kierownicą siedziała kobieta, a na tylnym siedzeniu, w foteliku, znajdował się mały chłopiec.

2-latek był pasażerem

Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili tożsamość kierującej. Była to 37-letnia mieszkanka powiatu sanockiego, której pasażerem był jej 2-letni synek.

– Badanie alkomatem wykazało u kobiety 0,6 promila alkoholu. Dziecko zostało przekazane pod opiekę ojcu, natomiast kobietę po wykonaniu niezbędnych czynności zwolniono – informuje aspirant sztabowy Anna Oleniacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sanoku.

Sprawa wyląduje w sądzie. 37-latka musi się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym również dotyczącymi odpowiedzialności wobec własnego dziecka.

– Policja przypomina, że każdy przypadek prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu to potencjalna tragedia, której można byłoby uniknąć. Kiedy w grę wchodzą dzieci, mówimy o zagrożeniu życia osób najbardziej bezbronnych – podkreśla przedstawicielka sanockiej policji.

Czytaj więcej:

Włamanie do sklepu na Sikorskiego w Rzeszowie. Trzech Słowaków trafiło do aresztu [ZDJĘCIA]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *