Policjanci zatrzymali 23-latka, który nie chciał zapłacić za kurs Boltem i przedmiotem przypominającym broń groził kierującej autem, że ją zabije.
Do zdarzenia doszło tydzień temu, we wtorek, po północy. To wtedy 36-letnia kierująca taksówką na aplikację, wezwała policja. Z relacji kobiety wynikało, że dostała zlecenie przewiezienia klienta z Rzeszowa do Krasnego.
Okazało się, że mężczyzna nie miał przy sobie pieniędzy. Obiecał, że przyniesie je z domu. Po kilkunastu minutach wrócił do czekającej przed domem kobiety.
– Nagle wyciągnął przedmiot przypominający broń i zaczął jej grozić pozbawieniem życia – relacjonuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Po chwili mężczyzna odszedł od taksówki i wszedł do pobliskiego domu, a przestraszona kobieta odjechała. Wtedy wezwała policję.
Funkcjonariusze ustalili, gdzie mieszka agresywny klient. – W jednym z domów, na strychu w szafie, znaleźli chowającego się przed nimi 23-latka – dodaje Magdalena Żuk. Policjanci znaleźli także przedmiot, którym młody mężczyzna straszył kierującą taksówką.
Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego był pijany, miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Dowody przeciwko 23-latkowi zebrali dochodzeniowcy z komisariatu na Nowym Mieście. Za kierowanie gróźb może spędzić w więzieniu nawet trzy lata.
Policjanci zatrzymali 23-latka, który nie chciał zapłacić za kurs Boltem i przedmiotem przypominającym broń groził kierującej autem, że ją zabije.
Do zdarzenia doszło tydzień temu, we wtorek, po północy. To wtedy 36-letnia kierująca taksówką na aplikację, wezwała policja. Z relacji kobiety wynikało, że dostała zlecenie przewiezienia klienta z Rzeszowa do Krasnego.
Okazało się, że mężczyzna nie miał przy sobie pieniędzy. Obiecał, że przyniesie je z domu. Po kilkunastu minutach wrócił do czekającej przed domem kobiety.
– Nagle wyciągnął przedmiot przypominający broń i zaczął jej grozić pozbawieniem życia – relacjonuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Po chwili mężczyzna odszedł od taksówki i wszedł do pobliskiego domu, a przestraszona kobieta odjechała. Wtedy wezwała policję.
Funkcjonariusze ustalili, gdzie mieszka agresywny klient. – W jednym z domów, na strychu w szafie, znaleźli chowającego się przed nimi 23-latka – dodaje Magdalena Żuk. Policjanci znaleźli także przedmiot, którym młody mężczyzna straszył kierującą taksówką.
Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego był pijany, miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Dowody przeciwko 23-latkowi zebrali dochodzeniowcy z komisariatu na Nowym Mieście. Za kierowanie gróźb może spędzić w więzieniu nawet trzy lata.