Rzeszów stał się na parę dni kulinarną stolicą regionu za sprawą festiwalu „Karpaty na Widelcu”. Wydarzenie pozwoliło uczestnikom spróbować smaków Karpat, pod wodzą Roberta Makłowicza, ambasadora i gościa honorowego festiwalu.
Festiwal „Karpaty na Widelcu” odbył się już po raz trzeci. Rozpoczął się w sobotę Karpackim Jarmarkiem Rękodzieła i Produktów Regionalnych. Produkty wystawiło blisko 50 wystawców.
Hitem szerokiego programu festiwalu był pokaz kulinarny Roberta Makłowicza. Znany kucharz i krytyk kulinarny zaprezentował na rzeszowskim Rynku swoje kulinarne umiejętności i przygotował „strapaczkę” – potrawę karpacką znaną na Słowacji. To kluski na bazie startych ziemniaków, z kiszoną kapustą i skwarkami.
„Karpaty na Widelcu” są okazją do spróbowania wyśmienitych potraw i szansą na poznanie bogatej kultury i tradycji Karpat.
(red), zdjęcia: Sebastian Stankiewicz
Rzeszów stał się na parę dni kulinarną stolicą regionu za sprawą festiwalu „Karpaty na Widelcu”. Wydarzenie pozwoliło uczestnikom spróbować smaków Karpat, pod wodzą Roberta Makłowicza, ambasadora i gościa honorowego festiwalu.
Festiwal „Karpaty na Widelcu” odbył się już po raz trzeci. Rozpoczął się w sobotę Karpackim Jarmarkiem Rękodzieła i Produktów Regionalnych. Produkty wystawiło blisko 50 wystawców.
Hitem szerokiego programu festiwalu był pokaz kulinarny Roberta Makłowicza. Znany kucharz i krytyk kulinarny zaprezentował na rzeszowskim Rynku swoje kulinarne umiejętności i przygotował „strapaczkę” – potrawę karpacką znaną na Słowacji. To kluski na bazie startych ziemniaków, z kiszoną kapustą i skwarkami.
„Karpaty na Widelcu” są okazją do spróbowania wyśmienitych potraw i szansą na poznanie bogatej kultury i tradycji Karpat.
(red), zdjęcia: Sebastian Stankiewicz