W poniedziałek w okolicach Rzeszowa doszło do bardzo nietypowej kolizji. Z samochodu ciężarowego wypięła się naczepa z pustakami, które zsunęły się w dół przydrożnej skarpy.
Nietypowe zdarzenie pod Rzeszowem
Do zdarzenia doszło 14 lipca około godz. 19:45 na łączniku odcinka drogi ekspresowej S19 i autostrady A4. Kierowca ciężarowego samochodu będąc w okolicy węzła Rzeszów Wschód i jadąc w kierunku Krakowa, musiał być mocno zaskoczony tym, co stało się z jego ładunkiem.
W pewnym momencie naczepa, na której znajdowało się dużo pustaków, wypięła się z ciągnika siodłowego. Naczepa uderzyła i przebiła bariery energochłonne, a towar zaczął się z niej zsuwać w dół znajdującej się tam skarpy.
Usuwanie skutków kolizji do późnej nocy
Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał i dla kierowcy pojazdu sytuacja skończyła się wyłącznie ba strachu. Ciągnik z kabiną po odłączeniu się naczepy, bezpiecznie pozostał na jezdni.
W związku z koniecznością usunięcia naczepy z pustakami i przywróceniem drożności tego odcinka, łącznia zjazdowa z S19 na A4 w kierunku Krakowa, była zablokowana.
Na miejscu interweniowała policja, która prowadziła kierowców objazdem przez Rzeszów lub kierowała ich w stronę Korczowej i na „zawrotkę” na węzeł Łańcut w kierunku Krakowa. Prace związane z usuwaniem skutków tej kolizji zakończyły się dopiero około godz. 1:50 w nocy z poniedziałku na wtorek.
Czytaj więcej:
Korupcja, złoto i wpływy. Świadkowie zeznają w procesie Jana B. w tzw. aferze podkarpackiej
W poniedziałek w okolicach Rzeszowa doszło do bardzo nietypowej kolizji. Z samochodu ciężarowego wypięła się naczepa z pustakami, które zsunęły się w dół przydrożnej skarpy.
Nietypowe zdarzenie pod Rzeszowem
Do zdarzenia doszło 14 lipca około godz. 19:45 na łączniku odcinka drogi ekspresowej S19 i autostrady A4. Kierowca ciężarowego samochodu będąc w okolicy węzła Rzeszów Wschód i jadąc w kierunku Krakowa, musiał być mocno zaskoczony tym, co stało się z jego ładunkiem.
W pewnym momencie naczepa, na której znajdowało się dużo pustaków, wypięła się z ciągnika siodłowego. Naczepa uderzyła i przebiła bariery energochłonne, a towar zaczął się z niej zsuwać w dół znajdującej się tam skarpy.
Usuwanie skutków kolizji do późnej nocy
Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał i dla kierowcy pojazdu sytuacja skończyła się wyłącznie ba strachu. Ciągnik z kabiną po odłączeniu się naczepy, bezpiecznie pozostał na jezdni.
W związku z koniecznością usunięcia naczepy z pustakami i przywróceniem drożności tego odcinka, łącznia zjazdowa z S19 na A4 w kierunku Krakowa, była zablokowana.
Na miejscu interweniowała policja, która prowadziła kierowców objazdem przez Rzeszów lub kierowała ich w stronę Korczowej i na „zawrotkę” na węzeł Łańcut w kierunku Krakowa. Prace związane z usuwaniem skutków tej kolizji zakończyły się dopiero około godz. 1:50 w nocy z poniedziałku na wtorek.
Czytaj więcej:
Korupcja, złoto i wpływy. Świadkowie zeznają w procesie Jana B. w tzw. aferze podkarpackiej