Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Rzeszowa miała miejsce burzliwa debata na temat uchwały o trybie prac nad projektem uchwały budżetowej. Dyskusja, zamiast skupić się na merytorycznych argumentach, przerodziła się w pełne napięć przepychanki i osobiste wycieczki.
Projekt uchwały miał na celu wprowadzenie nowoczesnego narzędzia informatycznego, które ułatwiłoby radnym pracę nad budżetem na 2025 rok i kolejne lata. Wnioskodawca, radny Jacek Strojny (Razem dla Rzeszowa), przedstawił go jako niezbędny krok ku przyszłości. Podkreślał, że nowe rozwiązanie pozwoli na efektywniejsze zarządzanie budżetem i monitorowanie wydatków.
– To krok w kierunku przyszłości, który przyniesie porządek i transparentność w zarządzaniu budżetem miasta – argumentował Strojny.
Pisana „na kolanie”
Jednak nie wszyscy radni podzielali jego entuzjazm. Andrzej Dec (PO) skrytykował uchwałę, nazywając ją „rewolucją pisaną na kolanie”. Z kolei Mateusz Maciejczyk (PO) zwrócił uwagę na brak jasności co do finansowania i rodzaju systemu, który miałby być wdrożony.
– Nie wiemy skąd wziąć pieniądze, nie ma pomysłu, jaki miałby to być system – mówił Maciejczyk.
Z drugiej strony, radny Andrzej Szlachta (PiS) bronił inicjatywy Strojnego, twierdząc, że jest to ostatni moment na podjęcie strategicznych decyzji dotyczących budżetu.
– To jest ostatnia chwila, żeby podjąć wspólnie decyzję, jakie ważne strategicznie projekty będziemy realizować – stwierdził Szlachta.
Mieszkańcy komentują
W trakcie obrad nie zabrakło również uszczypliwości i złośliwości, co nie umknęło uwadze mieszkańców. Jeden z internautów skomentował: „Trudno zrozumieć niektóre pytania – wystarczyłoby, żeby radni byli obecni na wcześniejszych komisjach i spotkaniach, aby nie zadawali teraz podstawowych, wręcz naiwnych pytań” – napisał na rzeszowskiej grupie w mediach społecznościowych.
Odniósł się też do wymiany zdań między Jackiem Strojnym a Sławomirem Gołąbem, nazywając ją „pięknym spięciem, jakby przed sklepem spożywczym na Asnyka.” W komentarzu pojawiła się również sugestia, że Strojny swoimi działaniami może budować podwaliny pod przyszłe wybory prezydenckie.
Ostatecznie, mimo napięć i różnic zdań, projekt uchwały został przegłosowany.
W głosowaniu udział wzięło 21 radnych, z czego 12 opowiedziało się za przyjęciem uchwały, a 9 było przeciw.
lpelc
Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Rzeszowa miała miejsce burzliwa debata na temat uchwały o trybie prac nad projektem uchwały budżetowej. Dyskusja, zamiast skupić się na merytorycznych argumentach, przerodziła się w pełne napięć przepychanki i osobiste wycieczki.
Projekt uchwały miał na celu wprowadzenie nowoczesnego narzędzia informatycznego, które ułatwiłoby radnym pracę nad budżetem na 2025 rok i kolejne lata. Wnioskodawca, radny Jacek Strojny (Razem dla Rzeszowa), przedstawił go jako niezbędny krok ku przyszłości. Podkreślał, że nowe rozwiązanie pozwoli na efektywniejsze zarządzanie budżetem i monitorowanie wydatków.
– To krok w kierunku przyszłości, który przyniesie porządek i transparentność w zarządzaniu budżetem miasta – argumentował Strojny.
Pisana „na kolanie”
Jednak nie wszyscy radni podzielali jego entuzjazm. Andrzej Dec (PO) skrytykował uchwałę, nazywając ją „rewolucją pisaną na kolanie”. Z kolei Mateusz Maciejczyk (PO) zwrócił uwagę na brak jasności co do finansowania i rodzaju systemu, który miałby być wdrożony.
– Nie wiemy skąd wziąć pieniądze, nie ma pomysłu, jaki miałby to być system – mówił Maciejczyk.
Z drugiej strony, radny Andrzej Szlachta (PiS) bronił inicjatywy Strojnego, twierdząc, że jest to ostatni moment na podjęcie strategicznych decyzji dotyczących budżetu.
– To jest ostatnia chwila, żeby podjąć wspólnie decyzję, jakie ważne strategicznie projekty będziemy realizować – stwierdził Szlachta.
Mieszkańcy komentują
W trakcie obrad nie zabrakło również uszczypliwości i złośliwości, co nie umknęło uwadze mieszkańców. Jeden z internautów skomentował: „Trudno zrozumieć niektóre pytania – wystarczyłoby, żeby radni byli obecni na wcześniejszych komisjach i spotkaniach, aby nie zadawali teraz podstawowych, wręcz naiwnych pytań” – napisał na rzeszowskiej grupie w mediach społecznościowych.
Odniósł się też do wymiany zdań między Jackiem Strojnym a Sławomirem Gołąbem, nazywając ją „pięknym spięciem, jakby przed sklepem spożywczym na Asnyka.” W komentarzu pojawiła się również sugestia, że Strojny swoimi działaniami może budować podwaliny pod przyszłe wybory prezydenckie.
Ostatecznie, mimo napięć i różnic zdań, projekt uchwały został przegłosowany.
W głosowaniu udział wzięło 21 radnych, z czego 12 opowiedziało się za przyjęciem uchwały, a 9 było przeciw.
lpelc