Wielu kierowców, w tym osoby spoza Rzeszowa, boryka się z problemem oznakowania przy ul. Piłsudskiego za mostem Lwowskim. Znaki mówią, że w tym samym miejscu można parkować i jednocześnie obowiązuje zakaz postoju oraz zatrzymywania się.
Można parkować, ale nie można stać
Około godziny 8:30, mieszkanka Stalowej Woli zaparkowała na ul. Piłsudskiego w Rzeszowie, po czym udała się na pobliskie targowisko. Po powrocie znalazła za wycieraczką… wezwanie do stawienia się w Straży Miejskiej, co wywołało jej zdziwienie.
– Zaparkowałam za mostem, za znakiem „Strefa II płatnego parkowania” i byłam przekonana, że to miejsce jest dozwolone – relacjonuje Aneta, czytelniczka Rzeszów News. Jednak jak się okazało, obowiązuje tam również znak zakazu postoju i zatrzymywania się, który znajduje się zaraz za mostem – dodaje czytelniczka.
Mimo widocznego znaku „Strefa II płatnego parkowania” obowiązuje w tym miejscu również zakaz postoju i zatrzymywania się, co prowadzi do nieporozumień i wystawiania wezwań przez Straż Miejską.
Sprawa na mandat, ale…
Chociaż nie doszło do nałożenia mandatu – strażnik miejski zdecydował się tylko na pouczenie – sytuacja uwypukla problem, na który skarży się wielu kierowców.
– Przedstawiciel Straży Miejskiej powiedział, że sporo osób ma z tym problem i interpretuje oznakowanie podobnie jak ja to zrobiłam – podkreśla Aneta.
Zagadkowe przepisy – znaki sobie przeczą
Mieszkańcy i osoby dojeżdżające do pracy spoza Rzeszowa, a także rzeszowscy kierowcy, podkreślają, że niejednoznaczność oznakowania w tym rejonie sprawia, że nawet doświadczeni użytkownicy drogi mają trudność z jego interpretacją.
Jak zauważa czytelniczka, sprawa wydaje się szczególnie kłopotliwa dla osób, które nie są lokalnymi mieszkańcami i nie znają układu miejskiego ruchu.
– Moje auto ma rzeszowską rejestrację, ale ja sama nie mieszkam w Rzeszowie. Wydawało mi się, że skoro znajduje się tam znak płatnej strefy parkowania, miejsce jest przeznaczone do parkowania – wyjaśnia swój tok myślenia.
Apel o jednoznaczne oznakowanie
Zarówno Straż Miejska, jak i kierowcy podkreślają, że bardziej przejrzyste oznakowanie tego odcinka ul. Piłsudskiego mogłoby zmniejszyć liczbę nieporozumień i wezwań wkładanych za wycieraczki pojazdów.
(red) / zdjęcia: czytelniczka Rzeszów News
Wielu kierowców, w tym osoby spoza Rzeszowa, boryka się z problemem oznakowania przy ul. Piłsudskiego za mostem Lwowskim. Znaki mówią, że w tym samym miejscu można parkować i jednocześnie obowiązuje zakaz postoju oraz zatrzymywania się.
Można parkować, ale nie można stać
Około godziny 8:30, mieszkanka Stalowej Woli zaparkowała na ul. Piłsudskiego w Rzeszowie, po czym udała się na pobliskie targowisko. Po powrocie znalazła za wycieraczką… wezwanie do stawienia się w Straży Miejskiej, co wywołało jej zdziwienie.
– Zaparkowałam za mostem, za znakiem „Strefa II płatnego parkowania” i byłam przekonana, że to miejsce jest dozwolone – relacjonuje Aneta, czytelniczka Rzeszów News. Jednak jak się okazało, obowiązuje tam również znak zakazu postoju i zatrzymywania się, który znajduje się zaraz za mostem – dodaje czytelniczka.
Mimo widocznego znaku „Strefa II płatnego parkowania” obowiązuje w tym miejscu również zakaz postoju i zatrzymywania się, co prowadzi do nieporozumień i wystawiania wezwań przez Straż Miejską.
Sprawa na mandat, ale…
Chociaż nie doszło do nałożenia mandatu – strażnik miejski zdecydował się tylko na pouczenie – sytuacja uwypukla problem, na który skarży się wielu kierowców.
– Przedstawiciel Straży Miejskiej powiedział, że sporo osób ma z tym problem i interpretuje oznakowanie podobnie jak ja to zrobiłam – podkreśla Aneta.
Zagadkowe przepisy – znaki sobie przeczą
Mieszkańcy i osoby dojeżdżające do pracy spoza Rzeszowa, a także rzeszowscy kierowcy, podkreślają, że niejednoznaczność oznakowania w tym rejonie sprawia, że nawet doświadczeni użytkownicy drogi mają trudność z jego interpretacją.
Jak zauważa czytelniczka, sprawa wydaje się szczególnie kłopotliwa dla osób, które nie są lokalnymi mieszkańcami i nie znają układu miejskiego ruchu.
– Moje auto ma rzeszowską rejestrację, ale ja sama nie mieszkam w Rzeszowie. Wydawało mi się, że skoro znajduje się tam znak płatnej strefy parkowania, miejsce jest przeznaczone do parkowania – wyjaśnia swój tok myślenia.
Apel o jednoznaczne oznakowanie
Zarówno Straż Miejska, jak i kierowcy podkreślają, że bardziej przejrzyste oznakowanie tego odcinka ul. Piłsudskiego mogłoby zmniejszyć liczbę nieporozumień i wezwań wkładanych za wycieraczki pojazdów.
(red) / zdjęcia: czytelniczka Rzeszów News