Dziś Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) podpisze umowę na pierwszą partię nowoczesnych bojowych wozów piechoty Borsuk. To początek rewolucji w polskich wojskach zmechanizowanych, które od dekad korzystały z przestarzałych BWP-1. Pojazdy produkowane są przez Hutę Stalowa Wola (HSW) na Podkarpaciu.
Nowa era w polskiej armii
Zamówienie MON obejmuje 116 pojazdów, w tym kilka egzemplarzy przedseryjnych, które uczestniczyły w testach. Wartość kontraktu szacuje się na 5-6 miliardów złotych. To pierwsza umowa wykonawcza w ramach szerszego planu zakupu ok. 1400 pojazdów opartych na uniwersalnej platformie gąsienicowej.
W uroczystości podpisania umowy wezmą udział m.in. wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz inni przedstawiciele rządu.
Borsuk – polska myśl technologiczna
Borsuk to pływający bojowy wóz piechoty (bwp) opracowany przez polski przemysł obronny. Oznacza to opancerzone pojazdy przeznaczone do transportu żołnierzy i zapewnienia im wsparcia ogniowego. Zwykle zabierają około dziesięciu ludzi, w tym dowódcę, działonowego i kierowcę. Resztę stanowi desant, który w razie potrzeby opuszcza pojazd i walczy pieszo.
Projekt powstał pod kierownictwem HSW przy współpracy innych spółek PGZ oraz ośrodków naukowych. Napędzany niemieckim silnikiem MTU, osiąga prędkość do 65 km/h na lądzie i 8-10 km/h w wodzie.
Jest to jedyny współczesny bwp zdolny do pokonywania przeszkód wodnych bez przygotowania. To efekt specyficznych wymagań Wojska Polskiego, które uwzględniały liczne rzeki i jeziora w kraju.
Zdjęcia: bwp Borsuk, Huta Stalowa WolaEksperci: to rewolucja w Wojsku Polskim
Zdaniem Andrzeja Kińskiego, redaktora naczelnego „Wojska i Techniki”, wprowadzenie Borsuka to ogromny krok naprzód.
– Wreszcie mamy szansę doczekać się następców bojowych wozów piechoty BWP-1, które są w służbie od końca lat 60. – podkreśla Kiński.
Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”, zauważa, że zakup Borsuka to zarówno koniec ery BWP-1, jak i ogromne wyzwanie technologiczne.
– To najbardziej zaawansowany program zbrojeniowy od dekad – wskazuje ekspert.
Uzbrojenie i możliwości Borsuka
Pojazd wyposażono w zdalnie sterowaną wieżę ZSSW-30, uzbrojoną w amerykańską armatę Bushmaster II (30 mm), polski karabin maszynowy UKM-2000C oraz izraelskie ppk Spike-LR. System kierowania ogniem i optoelektronikę dostarczają polskie firmy.
Pierwsza partia Borsuków ma trafić do wojska jeszcze w tym roku. W kolejnych latach produkcja ma wzrosnąć, aby stopniowo zastępować przestarzałe BWP-1. Eksperci apelują o dalsze inwestycje, aby Wojsko Polskie nie pozostawało w tyle za współczesnymi armiami.
720-konny silnik
Załoga Borsuka składa się z trzech żołnierzy – dowódcy, kierowcy i operatora uzbrojenia. Z tyłu jest miejsce dla sześciu żołnierzy desantu.
Pojazd ma 7,6 metra długości i 3,4 m szerokości. Oznacza to, że pojazd jest nieco tylko krótszy i jednocześnie zauważalnie szerszy od Rosomaka (7,8 m x 2,8 m). Dla porównania, dopuszczalna w Polsce maksymalna szerokość ciężarówki to 2,55 m, a długość (dla pojazdu pojedynczego) – 12 m.
Napęd Borsukowi zapewnia power pack z 720-konnym silnikiem od niemieckiego MTU. Pojazd może poruszać się z prędkością do 65 kilometrów na godzinę na drogach utwardzonych. Prędkość maksymalna podczas pływania to osiem-dziesięć kilometrów na godzinę. W wodzie napęd zapewniają zamontowane na stałe pędniki. Zawieszenie jest hydropneumatyczne.
(oprac. rom / PAP)
Czytaj więcej:
Rekordowe 370 zarzutów dla psychiatry Romualda R. z woj. podkarpackiego
Dziś Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) podpisze umowę na pierwszą partię nowoczesnych bojowych wozów piechoty Borsuk. To początek rewolucji w polskich wojskach zmechanizowanych, które od dekad korzystały z przestarzałych BWP-1. Pojazdy produkowane są przez Hutę Stalowa Wola (HSW) na Podkarpaciu.
Nowa era w polskiej armii
Zamówienie MON obejmuje 116 pojazdów, w tym kilka egzemplarzy przedseryjnych, które uczestniczyły w testach. Wartość kontraktu szacuje się na 5-6 miliardów złotych. To pierwsza umowa wykonawcza w ramach szerszego planu zakupu ok. 1400 pojazdów opartych na uniwersalnej platformie gąsienicowej.
W uroczystości podpisania umowy wezmą udział m.in. wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz inni przedstawiciele rządu.
Borsuk – polska myśl technologiczna
Borsuk to pływający bojowy wóz piechoty (bwp) opracowany przez polski przemysł obronny. Oznacza to opancerzone pojazdy przeznaczone do transportu żołnierzy i zapewnienia im wsparcia ogniowego. Zwykle zabierają około dziesięciu ludzi, w tym dowódcę, działonowego i kierowcę. Resztę stanowi desant, który w razie potrzeby opuszcza pojazd i walczy pieszo.
Projekt powstał pod kierownictwem HSW przy współpracy innych spółek PGZ oraz ośrodków naukowych. Napędzany niemieckim silnikiem MTU, osiąga prędkość do 65 km/h na lądzie i 8-10 km/h w wodzie.
Jest to jedyny współczesny bwp zdolny do pokonywania przeszkód wodnych bez przygotowania. To efekt specyficznych wymagań Wojska Polskiego, które uwzględniały liczne rzeki i jeziora w kraju.
Zdjęcia: bwp Borsuk, Huta Stalowa Wola
Eksperci: to rewolucja w Wojsku Polskim
Zdaniem Andrzeja Kińskiego, redaktora naczelnego „Wojska i Techniki”, wprowadzenie Borsuka to ogromny krok naprzód.
– Wreszcie mamy szansę doczekać się następców bojowych wozów piechoty BWP-1, które są w służbie od końca lat 60. – podkreśla Kiński.
Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”, zauważa, że zakup Borsuka to zarówno koniec ery BWP-1, jak i ogromne wyzwanie technologiczne.
– To najbardziej zaawansowany program zbrojeniowy od dekad – wskazuje ekspert.
Uzbrojenie i możliwości Borsuka
Pojazd wyposażono w zdalnie sterowaną wieżę ZSSW-30, uzbrojoną w amerykańską armatę Bushmaster II (30 mm), polski karabin maszynowy UKM-2000C oraz izraelskie ppk Spike-LR. System kierowania ogniem i optoelektronikę dostarczają polskie firmy.
Pierwsza partia Borsuków ma trafić do wojska jeszcze w tym roku. W kolejnych latach produkcja ma wzrosnąć, aby stopniowo zastępować przestarzałe BWP-1. Eksperci apelują o dalsze inwestycje, aby Wojsko Polskie nie pozostawało w tyle za współczesnymi armiami.
720-konny silnik
Załoga Borsuka składa się z trzech żołnierzy – dowódcy, kierowcy i operatora uzbrojenia. Z tyłu jest miejsce dla sześciu żołnierzy desantu.
Pojazd ma 7,6 metra długości i 3,4 m szerokości. Oznacza to, że pojazd jest nieco tylko krótszy i jednocześnie zauważalnie szerszy od Rosomaka (7,8 m x 2,8 m). Dla porównania, dopuszczalna w Polsce maksymalna szerokość ciężarówki to 2,55 m, a długość (dla pojazdu pojedynczego) – 12 m.
Napęd Borsukowi zapewnia power pack z 720-konnym silnikiem od niemieckiego MTU. Pojazd może poruszać się z prędkością do 65 kilometrów na godzinę na drogach utwardzonych. Prędkość maksymalna podczas pływania to osiem-dziesięć kilometrów na godzinę. W wodzie napęd zapewniają zamontowane na stałe pędniki. Zawieszenie jest hydropneumatyczne.
(oprac. rom / PAP)
Czytaj więcej:
Rekordowe 370 zarzutów dla psychiatry Romualda R. z woj. podkarpackiego