April 7, 2025
pryszczyca
Zdjęcie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, zaapelował na granicy w Barwinku o zwiększenie ostrożności i czujności w związku pryszczycą. Zapowiedział wysokie kary dla tych, którzy łamią przepisy.

Minister Siekierski przyjechał w weekend na polsko-słowacką granicę w Barwiku, gdzie w związku z zagrożeniem pryszczycą dyżuruje służba weterynaryjna, straż graniczna i policja. Na przejściu ustawiona jest bramka dezynfekcyjna i maty. To jedno z trzech przejść granicznych na Podkarpaciu, gdzie odkażane są wszystkie transporty zwierząt i chłodnie z żywnością, które jadą od strony Słowacji.

Próby przemytu zwierząt

Szef resortu rolnictwa po raz kolejny zapewnił, że w Polsce nie ma pryszczycy, ale apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z szerzącą się chorobą u naszych sąsiadów.

– Dochodzą informacje, że są próby przemycania zwierząt w różnych miejscach, poza przejściami. To niesie duże zagrożenie. Jeżeli pojawiłaby się u nas pryszczyca, to tysiące zwierząt trzeba będzie zlikwidować – powiedział minister Siekierski.

Szef resortu rolnictwa w ten sposób skomentował informacje o okazyjnych transakcjach zwierząt pochodzących ze Słowacji, Węgier czy Czech. Ponieważ w tych krajach prowadzona jest wyprzedaż inwentarza, zwierzęta mają być przemycane i można je tanio kupić.

Wielkie zagrożenie ekonomiczne

– Potrzeba wyczulenia społecznego, aby potępić wszystkie niewłaściwe zachowania. Będą wysokie kary za przekroczenia, łączenie z wnioskami do sądu. To jest wyjątkowo duże niebezpieczeństwo, stąd działania ze strony służb państwa będą bardzo zdecydowane – poinformował na granicy Siekierski.

Przy okazji minister przypomniał, że gdy pryszczyca pojawiła się w 2001 roku w Wielkiej Brytanii, wybito tam ponad 6 mln sztuk bydła.

– To kosztowało 8,5 miliarda funtów. To (pryszczyca) jest wielkie zagrożenie, to są wielkie koszty i wielkie straty w handlu – dodał szef resortu rolnictwa.

Kolosalne konsekwencje przywleczenia pryszczycy 

O konsekwencjach wynikających z pojawienia się choroby mówił także zastępca głównego inspektora weterynarii Jakub Kubacki.

– Wystąpienie pryszczycy w Polsce dotknie cały kraj, nie poszczególnych gospodarstw czy tych, którzy się do ewentualnej pryszczycy przyczynią – podkreślił Kubacki.

Zaapelował, aby zgłaszać służbom „wszelkie przypadki łamania przepisów, nie przestrzegania zasad bioasekuracji, ukrywania przypadków przemycania zwierząt czy produktów, które mogą być wektorem pryszczycy”.

– Żebyśmy mogli odpowiednio szybko zareagować, żeby zdusić zagrożenie w zarodku – podkreśla Jakub Kubacki. 

Polska jest uznawana za kraj wolny od pryszczycy, ostatni raz choroba pojawiła się w 1971 r.

Czym jest pryszczyca? 

Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko.

Jak informuje Główny Inspektorat Weterynarii, pryszczyca (z ang. foot and mouth disease – FMD) jest zakaźną i zaraźliwą chorobą zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. Chorobę wywołuje wirus z rodzaju Aphtovirus należący do rodziny Picornaviridae.

Kraj, w którym wystąpi FMD, narażony jest na bardzo duże straty ekonomiczne w przemyśle mięsnym oraz hodowli. Straty te powodowane są upadkami zwierząt z gatunków wrażliwych, kosztami likwidacji ognisk choroby oraz wypłacanych odszkodowań, a także wstrzymaniem obrotu i eksportu zwierząt z gatunków wrażliwych, mięsa tych zwierząt oraz produktów pozyskiwanych od tych zwierząt.

Czy człowiek może się zarazić pryszczycą?  

Ludzie są wrażliwi na zakażenie, jednakże pryszczyca u ludzi nie jest śmiertelna i zwykle przebiega łagodnie. Ludzie zarażają się w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorym zwierzęciem, jak również spożywając mięso, mleko i niepasteryzowane przetwory mleczne pochodzące od zakażonego zwierzęcia. 

Głównym objawem są: bolesne pęcherzyki na wargach, dziąsłach, policzkach i brzegach języka, rzadziej na skórze dłoni stóp, twarzy, spojówkach. Zmianom może towarzyszyć gorączka, ból głowy, osłabienie czy trudności w połykaniu.

(oprac. rom / PAP)

Czytaj więcej: 

Rzeszów bliżej Europy. Do Berlina, Wiednia, Bratysławy i Budapesztu bezpośrednio pociągiem!

pryszczyca
Zdjęcie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, zaapelował na granicy w Barwinku o zwiększenie ostrożności i czujności w związku pryszczycą. Zapowiedział wysokie kary dla tych, którzy łamią przepisy.

Minister Siekierski przyjechał w weekend na polsko-słowacką granicę w Barwiku, gdzie w związku z zagrożeniem pryszczycą dyżuruje służba weterynaryjna, straż graniczna i policja. Na przejściu ustawiona jest bramka dezynfekcyjna i maty. To jedno z trzech przejść granicznych na Podkarpaciu, gdzie odkażane są wszystkie transporty zwierząt i chłodnie z żywnością, które jadą od strony Słowacji.

Próby przemytu zwierząt

Szef resortu rolnictwa po raz kolejny zapewnił, że w Polsce nie ma pryszczycy, ale apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z szerzącą się chorobą u naszych sąsiadów.

– Dochodzą informacje, że są próby przemycania zwierząt w różnych miejscach, poza przejściami. To niesie duże zagrożenie. Jeżeli pojawiłaby się u nas pryszczyca, to tysiące zwierząt trzeba będzie zlikwidować – powiedział minister Siekierski.

Szef resortu rolnictwa w ten sposób skomentował informacje o okazyjnych transakcjach zwierząt pochodzących ze Słowacji, Węgier czy Czech. Ponieważ w tych krajach prowadzona jest wyprzedaż inwentarza, zwierzęta mają być przemycane i można je tanio kupić.

Wielkie zagrożenie ekonomiczne

– Potrzeba wyczulenia społecznego, aby potępić wszystkie niewłaściwe zachowania. Będą wysokie kary za przekroczenia, łączenie z wnioskami do sądu. To jest wyjątkowo duże niebezpieczeństwo, stąd działania ze strony służb państwa będą bardzo zdecydowane – poinformował na granicy Siekierski.

Przy okazji minister przypomniał, że gdy pryszczyca pojawiła się w 2001 roku w Wielkiej Brytanii, wybito tam ponad 6 mln sztuk bydła.

– To kosztowało 8,5 miliarda funtów. To (pryszczyca) jest wielkie zagrożenie, to są wielkie koszty i wielkie straty w handlu – dodał szef resortu rolnictwa.

Kolosalne konsekwencje przywleczenia pryszczycy 

O konsekwencjach wynikających z pojawienia się choroby mówił także zastępca głównego inspektora weterynarii Jakub Kubacki.

– Wystąpienie pryszczycy w Polsce dotknie cały kraj, nie poszczególnych gospodarstw czy tych, którzy się do ewentualnej pryszczycy przyczynią – podkreślił Kubacki.

Zaapelował, aby zgłaszać służbom „wszelkie przypadki łamania przepisów, nie przestrzegania zasad bioasekuracji, ukrywania przypadków przemycania zwierząt czy produktów, które mogą być wektorem pryszczycy”.

– Żebyśmy mogli odpowiednio szybko zareagować, żeby zdusić zagrożenie w zarodku – podkreśla Jakub Kubacki. 

Polska jest uznawana za kraj wolny od pryszczycy, ostatni raz choroba pojawiła się w 1971 r.

Czym jest pryszczyca? 

Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko.

Jak informuje Główny Inspektorat Weterynarii, pryszczyca (z ang. foot and mouth disease – FMD) jest zakaźną i zaraźliwą chorobą zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. Chorobę wywołuje wirus z rodzaju Aphtovirus należący do rodziny Picornaviridae.

Kraj, w którym wystąpi FMD, narażony jest na bardzo duże straty ekonomiczne w przemyśle mięsnym oraz hodowli. Straty te powodowane są upadkami zwierząt z gatunków wrażliwych, kosztami likwidacji ognisk choroby oraz wypłacanych odszkodowań, a także wstrzymaniem obrotu i eksportu zwierząt z gatunków wrażliwych, mięsa tych zwierząt oraz produktów pozyskiwanych od tych zwierząt.

Czy człowiek może się zarazić pryszczycą?  

Ludzie są wrażliwi na zakażenie, jednakże pryszczyca u ludzi nie jest śmiertelna i zwykle przebiega łagodnie. Ludzie zarażają się w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorym zwierzęciem, jak również spożywając mięso, mleko i niepasteryzowane przetwory mleczne pochodzące od zakażonego zwierzęcia. 

Głównym objawem są: bolesne pęcherzyki na wargach, dziąsłach, policzkach i brzegach języka, rzadziej na skórze dłoni stóp, twarzy, spojówkach. Zmianom może towarzyszyć gorączka, ból głowy, osłabienie czy trudności w połykaniu.

(oprac. rom / PAP)

Czytaj więcej: 

Rzeszów bliżej Europy. Do Berlina, Wiednia, Bratysławy i Budapesztu bezpośrednio pociągiem!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *