Nowy trzypiętrowy budynek ma powstać po stronie trybuny zachodniej stadionu miejskiego „Stal” w Rzeszowie. Kibice Stali pytają, czy to nie kiełbasa wyborcza.
We wtorek (19 marca) władze Rzeszowa zaprezentowały wstępną wizualizację takiego budynku. Na pierwszym piętrze mają się znaleźć strefa vipowsko-sponsorska, na drugim – stanowiska dla komentatorów sportowych, na trzecim pracowaliby operatorzy kamer.
Wizualizację przygotowało rzeszowskie biuro K+Architekci. Budynek jest potrzebny, bo obecnie stadion „Stal”, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze Stali Rzeszów i Resovii, nie spełnia wymogów licencyjnych piłkarskiej Ekstraklasy i transmisji sportowych.
– Również meczów I ligi, by operatorzy kamer mogli pracować w odpowiednich warunkach i na odpowiedniej wysokości. Od nowego sezonu prawo do transmisji meczów będzie miała TVP – mówi nam Wiesław Marczak, dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa Stali Rzeszów.
Cel – utrzymać się
Dużo na ten temat mówiło się wiosną 2023 roku, gdy Stal biła się o awans do Ekstraklasy. Miasto zapewniało, że jego gotowe zmodernizować stadion pod warunkiem, że będą wyniki sportowe. Ostatecznie Stal do Ekstraklasy nie awansowała. O modernizacji zapomniano.
Wtedy też mówiono, że jeżeli Stal grałaby w najwyższej klasie rozgrywek piłkarskich w Polsce, to musiałaby grać swoje mecze w Krakowie – na stadionie Cracovii, a treningi rozgrywać na podgrzewanej murawie w Stalowej Woli.
Trwający sezon 2023/2024 w Fortuna I lidze dla Stal nie układa się najlepiej. Biało-niebiescy dopiero w zeszłą sobotę (16 marca) odnieśli zwycięstwo nad Motorem Lublin (2:1), po serii pięciu porażek z rzędu. Stal zajmuje dopiero 14. miejsce, Resovia – 15.
Nikt już w Stali nie myśli o awansie do Ekstraklasy, celem w tym sezonie jest utrzymanie się w I lidze, podobnie nastroje są w Resovii. Ale przed kolejnym sezonem, stadion przy Hetmańskiej i tak musi spełnić warunki licencyjne gry na zapleczu Ekstraklasy.
Kompleksowe podejście
Wybudowana na przełomie 2011 i 2012 roku trybunach wschodnia za 40 mln zł oraz powstała w 2021 roku podgrzewana murawa, wymienione maszty i jupitery (za 11 mln zł), to za mało, by spełnić warunki licencyjne stawiane przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Jego działacze w poniedziałek wizytowali stadion (raportu z wizyty jeszcze nie ma), wkrótce obiekt odwiedzą przedstawiciele TVP, by zobaczyć, jakie są warunki do transmisji meczów.
– Musimy spełnić warunki licencyjne i współczesnego budowania widowiska sportowego. Chcemy do tego podejść kompleksowo – mówił we wtorek Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. To miasto jest właścicielem stadionu przy Hetmańskiej.
Powstał plan budowy wspomnianego budynku po stronie trybuny zachodniej. W ciągu miesiąca ma powstać plan funkcjonalno-użytkowy, do końca 2024 roku powstałby projekt budynku, a jego budowa rozpoczęłaby się w 2025 roku.
Operator stadionu
Miasto przewiduje, że na inwestycję trzeba będzie wydać 30 mln zł. Plan jest szerszy. Przewiduje jeszcze budowę nowego wejścia na stadion dla kibiców gości. Miasto musi się dogadać z prywatnymi właścicielami działek.
Od strony boisk treningowych powstałby jeszcze budynek biurowo-sportowo-usługowy. – Stadion musi generować dochody – tłumaczy Konrad Fijołek. Miasto nie chce się bowiem opiekować stadionem, myśli o operatorze, który brałby odpowiedzialność za wydarzenia.
Na czas budowy budynku od strony trybuny zachodniej, ta część stadionu byłaby wyłączona z użytkowania. Przed nowym sezonem miasto zamierza, przy trybunie wschodniej, stworzyć tymczasowe stanowiska dla komentatorów i kamer telewizyjnych.
„Wierzymy, że przedstawione założenia znajdą swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, a zmodernizowany stadion pozwoli Stali Rzeszów grać na własnym boisku w rozgrywkach Fortuna 1 Liga oraz PKO Ekstraklasa” – tak klub skomentował plany miasta.
Kibice Stali mają nadzieję, że nie jest to tylko kiełbasa wyborcza, ogłoszona przez Konrada Fijołka na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi. – Jak mnie wybierzecie, to będziecie mnie ścigać – odpowiedział kibicom prezydent Fijołek.
Nowy trzypiętrowy budynek ma powstać po stronie trybuny zachodniej stadionu miejskiego „Stal” w Rzeszowie. Kibice Stali pytają, czy to nie kiełbasa wyborcza.
We wtorek (19 marca) władze Rzeszowa zaprezentowały wstępną wizualizację takiego budynku. Na pierwszym piętrze mają się znaleźć strefa vipowsko-sponsorska, na drugim – stanowiska dla komentatorów sportowych, na trzecim pracowaliby operatorzy kamer.
Wizualizację przygotowało rzeszowskie biuro K+Architekci. Budynek jest potrzebny, bo obecnie stadion „Stal”, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze Stali Rzeszów i Resovii, nie spełnia wymogów licencyjnych piłkarskiej Ekstraklasy i transmisji sportowych.
– Również meczów I ligi, by operatorzy kamer mogli pracować w odpowiednich warunkach i na odpowiedniej wysokości. Od nowego sezonu prawo do transmisji meczów będzie miała TVP – mówi nam Wiesław Marczak, dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa Stali Rzeszów.
Cel – utrzymać się
Dużo na ten temat mówiło się wiosną 2023 roku, gdy Stal biła się o awans do Ekstraklasy. Miasto zapewniało, że jego gotowe zmodernizować stadion pod warunkiem, że będą wyniki sportowe. Ostatecznie Stal do Ekstraklasy nie awansowała. O modernizacji zapomniano.
Wtedy też mówiono, że jeżeli Stal grałaby w najwyższej klasie rozgrywek piłkarskich w Polsce, to musiałaby grać swoje mecze w Krakowie – na stadionie Cracovii, a treningi rozgrywać na podgrzewanej murawie w Stalowej Woli.
Trwający sezon 2023/2024 w Fortuna I lidze dla Stal nie układa się najlepiej. Biało-niebiescy dopiero w zeszłą sobotę (16 marca) odnieśli zwycięstwo nad Motorem Lublin (2:1), po serii pięciu porażek z rzędu. Stal zajmuje dopiero 14. miejsce, Resovia – 15.
Nikt już w Stali nie myśli o awansie do Ekstraklasy, celem w tym sezonie jest utrzymanie się w I lidze, podobnie nastroje są w Resovii. Ale przed kolejnym sezonem, stadion przy Hetmańskiej i tak musi spełnić warunki licencyjne gry na zapleczu Ekstraklasy.
Kompleksowe podejście
Wybudowana na przełomie 2011 i 2012 roku trybunach wschodnia za 40 mln zł oraz powstała w 2021 roku podgrzewana murawa, wymienione maszty i jupitery (za 11 mln zł), to za mało, by spełnić warunki licencyjne stawiane przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Jego działacze w poniedziałek wizytowali stadion (raportu z wizyty jeszcze nie ma), wkrótce obiekt odwiedzą przedstawiciele TVP, by zobaczyć, jakie są warunki do transmisji meczów.
– Musimy spełnić warunki licencyjne i współczesnego budowania widowiska sportowego. Chcemy do tego podejść kompleksowo – mówił we wtorek Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. To miasto jest właścicielem stadionu przy Hetmańskiej.
Powstał plan budowy wspomnianego budynku po stronie trybuny zachodniej. W ciągu miesiąca ma powstać plan funkcjonalno-użytkowy, do końca 2024 roku powstałby projekt budynku, a jego budowa rozpoczęłaby się w 2025 roku.
Operator stadionu
Miasto przewiduje, że na inwestycję trzeba będzie wydać 30 mln zł. Plan jest szerszy. Przewiduje jeszcze budowę nowego wejścia na stadion dla kibiców gości. Miasto musi się dogadać z prywatnymi właścicielami działek.
Od strony boisk treningowych powstałby jeszcze budynek biurowo-sportowo-usługowy. – Stadion musi generować dochody – tłumaczy Konrad Fijołek. Miasto nie chce się bowiem opiekować stadionem, myśli o operatorze, który brałby odpowiedzialność za wydarzenia.
Na czas budowy budynku od strony trybuny zachodniej, ta część stadionu byłaby wyłączona z użytkowania. Przed nowym sezonem miasto zamierza, przy trybunie wschodniej, stworzyć tymczasowe stanowiska dla komentatorów i kamer telewizyjnych.
„Wierzymy, że przedstawione założenia znajdą swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, a zmodernizowany stadion pozwoli Stali Rzeszów grać na własnym boisku w rozgrywkach Fortuna 1 Liga oraz PKO Ekstraklasa” – tak klub skomentował plany miasta.
Kibice Stali mają nadzieję, że nie jest to tylko kiełbasa wyborcza, ogłoszona przez Konrada Fijołka na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi. – Jak mnie wybierzecie, to będziecie mnie ścigać – odpowiedział kibicom prezydent Fijołek.