October 25, 2025
Fot. Grzegorz Bukała, UM Rzeszowa / Z XIX-wiecznych torów powstanie nowe serce Rzeszowa.

Stare tory, opuszczone hale, zardzewiałe parowozy. Tak wygląda dziś dawna parowozownia w Rzeszowie. Ale to ma się zmienić. Nad przyszłością tego miejsca pracują naukowcy i studenci z Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Chodzi nie o parking i magazyny, tylko o nowe życie: przestrzeń społeczną, kulturę, miejsce dla ludzi.

Projekt właśnie ruszył – zespół z Gliwic spotkał się z władzami Rzeszowa. Dlaczego Politechnika Śląska a nie Rzeszowska? Po kolei. 

Dlaczego te tereny są tak ważne

Historia parowozowni sięga XIX wieku. Wtedy zespół kolejowy Rzeszowa powstał praktycznie poza miastem. Kolej pociągnęła za sobą zabudowę: przy torach zaczęły wyrastać domy, handel, usługi. Ludzie przenosili się w okolice stacji, więc zaczęło się to wszystko samo urbanizować. Dziś te same tereny są już w środku miasta, które można przywrócić mieszkańcom.

– Cieszę się, że zespół z Politechniki Śląskiej podjął się tego trudnego, ale bardzo ważnego dla naszego miasta zadania. W XIX wieku rzeszowski zespół kolejowy prawie w całości powstał poza miastem. Dzięki niemu tereny, na których został zlokalizowany, szybko się zurbanizowały. Wzrosła liczba ludności, pojawiły się inwestycje, rozwinął się handel i usługi. Dziś chcemy powtórzyć ten proces, ożywić te tereny dzięki wprowadzeniu tam także funkcji społecznych i kulturalnych – powiedział prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek. Czyli plan nie jest muzealny, tylko miejski.

Fot. Grzegorz Bukała / UM Rzeszowa

Co zrobi Politechnika Śląska

Politechnika Śląska ma przygotować koncepcję zmian funkcjonalno-przestrzennych dla całego zespołu dawnej parowozowni. Cel zadania: zrozumieć, co jest zabytkowe, co jest do uratowania a co do wyeksponowania. Do tego trzeba jeszcze dołożyć nowe elementy architektoniczne i urbanistyczne. To już jest rewitalizacja, nie tylko „remont”.

To ważne też z punktu widzenia ochrony zabytków. – Wypracowanie koncepcji nowego zagospodarowania kolejowego zespołu, z uczytelnieniem i wyeksponowaniem jego cennych zasobów zabytkowych oraz wprowadzeniem nowych form architektonicznych i rozwiązań urbanistycznych, jest tematem pilnym i długo wyczekiwanym – mówi Edyta Dawidziak, Miejski Konserwator Zabytków i dyrektor Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków i Rewitalizacji – Nowe Centrum.

W spotkaniu brali udział też studenci i opiekunowie naukowi z Politechniki, a także Adam Sapeta, Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Uczelnia dostała dokumentację parowozowni: historię, zdjęcia, informacje o stanie technicznym. To jest punkt wyjścia do pracy nad projektem.

Dlaczego właśnie Gliwice

To nie jest przypadkowy wybór uczelni. Politechnika Śląska robiła już podobne rzeczy – ma doświadczenie w przywracaniu kolejowych terenów do życia i pracowała przy rewaloryzacji terenów dworca dla Katowic. W Rzeszowie to nie będzie ćwiczenie na makiecie. Podpisano list intencyjny między miastem a uczelnią. To oficjalna współpraca. Studenci i naukowcy pracują nad realnym kawałkiem miasta.

Plan i terminy

Teraz zaczyna się etap analizy i projektowania. Koncepcja ma być gotowa do końca pierwszego kwartału 2026 roku. Czyli miasto chce mieć gotowy plan w ręku jeszcze przed końcem przyszłej zimy.

Równolegle trwają rozmowy Rzeszowa z PKP SA o przejęciu terenów dawnej parowozowni. Bez tego nic dalej nie ruszy – miasto musi mieć prawo do gruntu i hal, żeby można było tam faktycznie coś zrobić, a nie tylko narysować wizualizację.

Od historii do miejskiego życia

Ten obszar to nie jest „jakiś magazyn na bocznicy”. To jest środek Rzeszowa, z historią kolei w tle. Rewitalizacja parowozowni wpisuje się w Gminny Program Rewitalizacji, czyli szerszy plan zmian w śródmieściu. Jeśli koncepcja przejdzie w realizację, tereny po kolei mogą stać się nową częścią centrum: z funkcjami społecznymi, kulturalnymi i miejskimi zamiast płotu i rudery.

Miasto mówi o tym otwarcie, że to ma być nowy kawałek Rzeszowa, a nie skansen dla pasjonatów.

(rem)

Czytaj więcej:

Rzeszów i prywatny inwestor rozbudowali ulicę Graniczną

Fot. Grzegorz Bukała, UM Rzeszowa / Z XIX-wiecznych torów powstanie nowe serce Rzeszowa.

Stare tory, opuszczone hale, zardzewiałe parowozy. Tak wygląda dziś dawna parowozownia w Rzeszowie. Ale to ma się zmienić. Nad przyszłością tego miejsca pracują naukowcy i studenci z Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Chodzi nie o parking i magazyny, tylko o nowe życie: przestrzeń społeczną, kulturę, miejsce dla ludzi.

Projekt właśnie ruszył – zespół z Gliwic spotkał się z władzami Rzeszowa. Dlaczego Politechnika Śląska a nie Rzeszowska? Po kolei. 

Dlaczego te tereny są tak ważne

Historia parowozowni sięga XIX wieku. Wtedy zespół kolejowy Rzeszowa powstał praktycznie poza miastem. Kolej pociągnęła za sobą zabudowę: przy torach zaczęły wyrastać domy, handel, usługi. Ludzie przenosili się w okolice stacji, więc zaczęło się to wszystko samo urbanizować. Dziś te same tereny są już w środku miasta, które można przywrócić mieszkańcom.

– Cieszę się, że zespół z Politechniki Śląskiej podjął się tego trudnego, ale bardzo ważnego dla naszego miasta zadania. W XIX wieku rzeszowski zespół kolejowy prawie w całości powstał poza miastem. Dzięki niemu tereny, na których został zlokalizowany, szybko się zurbanizowały. Wzrosła liczba ludności, pojawiły się inwestycje, rozwinął się handel i usługi. Dziś chcemy powtórzyć ten proces, ożywić te tereny dzięki wprowadzeniu tam także funkcji społecznych i kulturalnych – powiedział prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek. Czyli plan nie jest muzealny, tylko miejski.

Fot. Grzegorz Bukała / UM Rzeszowa

Co zrobi Politechnika Śląska

Politechnika Śląska ma przygotować koncepcję zmian funkcjonalno-przestrzennych dla całego zespołu dawnej parowozowni. Cel zadania: zrozumieć, co jest zabytkowe, co jest do uratowania a co do wyeksponowania. Do tego trzeba jeszcze dołożyć nowe elementy architektoniczne i urbanistyczne. To już jest rewitalizacja, nie tylko „remont”.

To ważne też z punktu widzenia ochrony zabytków. – Wypracowanie koncepcji nowego zagospodarowania kolejowego zespołu, z uczytelnieniem i wyeksponowaniem jego cennych zasobów zabytkowych oraz wprowadzeniem nowych form architektonicznych i rozwiązań urbanistycznych, jest tematem pilnym i długo wyczekiwanym – mówi Edyta Dawidziak, Miejski Konserwator Zabytków i dyrektor Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków i Rewitalizacji – Nowe Centrum.

W spotkaniu brali udział też studenci i opiekunowie naukowi z Politechniki, a także Adam Sapeta, Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Uczelnia dostała dokumentację parowozowni: historię, zdjęcia, informacje o stanie technicznym. To jest punkt wyjścia do pracy nad projektem.

Dlaczego właśnie Gliwice

To nie jest przypadkowy wybór uczelni. Politechnika Śląska robiła już podobne rzeczy – ma doświadczenie w przywracaniu kolejowych terenów do życia i pracowała przy rewaloryzacji terenów dworca dla Katowic. W Rzeszowie to nie będzie ćwiczenie na makiecie. Podpisano list intencyjny między miastem a uczelnią. To oficjalna współpraca. Studenci i naukowcy pracują nad realnym kawałkiem miasta.

Plan i terminy

Teraz zaczyna się etap analizy i projektowania. Koncepcja ma być gotowa do końca pierwszego kwartału 2026 roku. Czyli miasto chce mieć gotowy plan w ręku jeszcze przed końcem przyszłej zimy.

Równolegle trwają rozmowy Rzeszowa z PKP SA o przejęciu terenów dawnej parowozowni. Bez tego nic dalej nie ruszy – miasto musi mieć prawo do gruntu i hal, żeby można było tam faktycznie coś zrobić, a nie tylko narysować wizualizację.

Od historii do miejskiego życia

Ten obszar to nie jest „jakiś magazyn na bocznicy”. To jest środek Rzeszowa, z historią kolei w tle. Rewitalizacja parowozowni wpisuje się w Gminny Program Rewitalizacji, czyli szerszy plan zmian w śródmieściu. Jeśli koncepcja przejdzie w realizację, tereny po kolei mogą stać się nową częścią centrum: z funkcjami społecznymi, kulturalnymi i miejskimi zamiast płotu i rudery.

Miasto mówi o tym otwarcie, że to ma być nowy kawałek Rzeszowa, a nie skansen dla pasjonatów.

(rem)

Czytaj więcej:

Rzeszów i prywatny inwestor rozbudowali ulicę Graniczną

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *