W siedzibie MON została podpisana umowa na dostarczenie wozów towarzyszących do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA. Wozy zostaną wyprodukowane w Hucie Stalowa Wola.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wyrzutnie te, od kilkunastu lat kupowane przez Wojsko Polskie, sprawdzają się bardzo dobrze.
– Ale żeby te wyrzutnie rakietowe mogły być w pełni wykorzystywane, żeby efektywność ich funkcjonowania na polu walki była w pełni wykorzystana, to muszą one mieć wozy towarzyszące – zaznaczył minister.
Kontrakt realizuje PGZ
Jak dodał, wozy te będą służyły sztabom w dowodzeniu, ale również w transporcie amunicji. – We wszystkich tych obszarach to zabezpieczenie transportowe jest potrzebne – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
– To jest ogromny kontrakt, gigantyczny kontrakt na 1 mld 320 mln złotych dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Cieszę się bardzo, że właśnie Polska Grupa Zbrojeniowa realizuje ten kontrakt – podkreślił.
Szef MON zastrzegł, że nie może poinformować ile wozów towarzyszących zostanie dostarczonych, gdyż jest to informacja wrażliwa.
– Ale sama suma kontraktu wskazuje, że wypełnimy zapotrzebowania polskiej armii – powiedział.
System naczyń połączonych
Jednocześnie zaznaczył, że podpisana umowa jest tak ważna, ponieważ „system naczyń połączonych będzie funkcjonował tylko jeżeli wszystkie elementy obrony państwa będą współdziałały i współistniały”. Wskazał, że tak jak nie można kupować czołgów bez wozów towarzyszących, tak w tym przypadku nie można kupować wyrzutni rakietowych bez pojazdów technicznych.
Minister zapowiedział, że MON będzie realizowało „jak najwięcej zamówień”, ponieważ bezpieczeństwo i gospodarka kluczowymi sprawami, za które odpowiada resort.
– Dla nas jest to sprawa najważniejsza – modernizować polską gospodarkę i budować polskie bezpieczeństwo – podkreślił.
– Wywiążemy się z naszych zobowiązań. Skrupulatnie staramy się realizować zamówienia zgodnie z zasadą 50 na 50. 50 proc. wydatków ze strony MON na rzecz polskiego przemysłu zbrojeniowego, 50 proc. dokonywanych zakupów u naszych sojuszników. To jest dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł – dodał Kosiniak-Kamysz.
Zbudują kilkadziesiąt wozów
Przedmiotem umowy pomiędzy Skarbem Państwa – Agencją Uzbrojenia a konsorcjum w składzie: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Huta Stalowa Wola S.A. (lider), jest dostawa kilkudziesięciu wozów towarzyszących do 3 dywizjonowych modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA.
Szczegółowy zakres realizacji umowy obejmuje dostawy w latach 2027-2028 wozów dowódczo-sztabowych i wozów dowodzenia, wozów amunicyjnych oraz warsztatów remontu uzbrojenia wyposażonych w polski system dowodzenia i kierowania ZZKO TOPAZ.
Dodatkowo w ramach wartości umowy przeprowadzona zostanie modyfikacja ZZKO TOPAZ we wszystkich już dostarczonych wyrzutniach WR-40 LANGUSTA, polegająca na zastosowaniu najnowszych środków łączności, komputerów oraz oprogramowania do współpracy z nowo pozyskiwanymi wozami dowodzenia. Ponadto kontrakt zakłada m.in. dostawę pakietu logistycznego i szkoleniowego.
(oprac. red/PAP)
W siedzibie MON została podpisana umowa na dostarczenie wozów towarzyszących do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA. Wozy zostaną wyprodukowane w Hucie Stalowa Wola.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wyrzutnie te, od kilkunastu lat kupowane przez Wojsko Polskie, sprawdzają się bardzo dobrze.
– Ale żeby te wyrzutnie rakietowe mogły być w pełni wykorzystywane, żeby efektywność ich funkcjonowania na polu walki była w pełni wykorzystana, to muszą one mieć wozy towarzyszące – zaznaczył minister.
Kontrakt realizuje PGZ
Jak dodał, wozy te będą służyły sztabom w dowodzeniu, ale również w transporcie amunicji. – We wszystkich tych obszarach to zabezpieczenie transportowe jest potrzebne – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
– To jest ogromny kontrakt, gigantyczny kontrakt na 1 mld 320 mln złotych dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Cieszę się bardzo, że właśnie Polska Grupa Zbrojeniowa realizuje ten kontrakt – podkreślił.
Szef MON zastrzegł, że nie może poinformować ile wozów towarzyszących zostanie dostarczonych, gdyż jest to informacja wrażliwa.
– Ale sama suma kontraktu wskazuje, że wypełnimy zapotrzebowania polskiej armii – powiedział.
System naczyń połączonych
Jednocześnie zaznaczył, że podpisana umowa jest tak ważna, ponieważ „system naczyń połączonych będzie funkcjonował tylko jeżeli wszystkie elementy obrony państwa będą współdziałały i współistniały”. Wskazał, że tak jak nie można kupować czołgów bez wozów towarzyszących, tak w tym przypadku nie można kupować wyrzutni rakietowych bez pojazdów technicznych.
Minister zapowiedział, że MON będzie realizowało „jak najwięcej zamówień”, ponieważ bezpieczeństwo i gospodarka kluczowymi sprawami, za które odpowiada resort.
– Dla nas jest to sprawa najważniejsza – modernizować polską gospodarkę i budować polskie bezpieczeństwo – podkreślił.
– Wywiążemy się z naszych zobowiązań. Skrupulatnie staramy się realizować zamówienia zgodnie z zasadą 50 na 50. 50 proc. wydatków ze strony MON na rzecz polskiego przemysłu zbrojeniowego, 50 proc. dokonywanych zakupów u naszych sojuszników. To jest dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł – dodał Kosiniak-Kamysz.
Zbudują kilkadziesiąt wozów
Przedmiotem umowy pomiędzy Skarbem Państwa – Agencją Uzbrojenia a konsorcjum w składzie: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Huta Stalowa Wola S.A. (lider), jest dostawa kilkudziesięciu wozów towarzyszących do 3 dywizjonowych modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA.
Szczegółowy zakres realizacji umowy obejmuje dostawy w latach 2027-2028 wozów dowódczo-sztabowych i wozów dowodzenia, wozów amunicyjnych oraz warsztatów remontu uzbrojenia wyposażonych w polski system dowodzenia i kierowania ZZKO TOPAZ.
Dodatkowo w ramach wartości umowy przeprowadzona zostanie modyfikacja ZZKO TOPAZ we wszystkich już dostarczonych wyrzutniach WR-40 LANGUSTA, polegająca na zastosowaniu najnowszych środków łączności, komputerów oraz oprogramowania do współpracy z nowo pozyskiwanymi wozami dowodzenia. Ponadto kontrakt zakłada m.in. dostawę pakietu logistycznego i szkoleniowego.
(oprac. red/PAP)