Dwa wypadki w Rzeszowie. Dwie osoby ranne

Dwie kobiety w wieku 78 i 59 lat trafiły do szpitala w wyniku dwóch wypadków, do których doszło w czwartek i środę w Rzeszowie. 

W czwartek (4 stycznia), kilka minut po godz. 9:30, rzeszowska policja została poinformowana o wypadku przy ulicy Ofiar Katynia. Tam 29-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego, który kierował dostawczym iveco, w trakcie cofania na parking, potrącił 78-letnią mieszkankę Rzeszowa. Kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala. 

Dzień wcześniej, 3 stycznia, tuż po godz. 19:30, policję powiadomiono o wypadku przy ulicy Langiewicza. Jak wstępnie ustalili policjanci, 19-latek z powiatu rzeszowskiego, który kierował skodą, nie ustąpił pierwszeństwa 58-letniemu kierowcy seata. Kierowca skody jechał w kierunku al. Batalionów Chłopskich, do wypadku doszło, gdy skręcał w al. Witosa.

– W wyniku zderzenia pojazdów, do szpitala przewieziono 59-letnią pasażerkę seata, mieszkankę powiatu rzeszowskiego. Obaj kierowcy byli trzeźwi – mówi asp. Andrzej Stebnicki z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

(ram)

[email protected]

Dwie kobiety w wieku 78 i 59 lat trafiły do szpitala w wyniku dwóch wypadków, do których doszło w czwartek i środę w Rzeszowie. 

W czwartek (4 stycznia), kilka minut po godz. 9:30, rzeszowska policja została poinformowana o wypadku przy ulicy Ofiar Katynia. Tam 29-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego, który kierował dostawczym iveco, w trakcie cofania na parking, potrącił 78-letnią mieszkankę Rzeszowa. Kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala. 

Dzień wcześniej, 3 stycznia, tuż po godz. 19:30, policję powiadomiono o wypadku przy ulicy Langiewicza. Jak wstępnie ustalili policjanci, 19-latek z powiatu rzeszowskiego, który kierował skodą, nie ustąpił pierwszeństwa 58-letniemu kierowcy seata. Kierowca skody jechał w kierunku al. Batalionów Chłopskich, do wypadku doszło, gdy skręcał w al. Witosa.

– W wyniku zderzenia pojazdów, do szpitala przewieziono 59-letnią pasażerkę seata, mieszkankę powiatu rzeszowskiego. Obaj kierowcy byli trzeźwi – mówi asp. Andrzej Stebnicki z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

(ram)

[email protected]