Z pewnością wielu turystów kojarzy gospodę „Wilcza Jama” w Smolniku, która jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów gastronomicznych w Bieszczadach. Dzisiaj budynek ten niemal doszczętnie spłonął, a po miejscu niegdyś gwarnym i chętnie odwiedzanym – pozostały zgliszcza.
Ogień zajął drewniany budynek
Strażacy otrzymali informacje o pożarze gospody „Wilcza Jama” w środę (5 marca) godzinach porannych. Na miejscu pojawiło się prawie 100 strażaków z powiatów bieszczadzkiego, sanockiego, krośnieńskiego i przemyskiego, którzy starali się opanować rozprzestrzeniający się ogień, a dym wydobywający sie z płonącego budynku był widoczny nawet z wielu kilometrów.
Ostatecznie po kilkugodzinnej akcji udało się opanować sytuację i ugasić ogień, jednak budynek w ogromnej mierze został strawiony przez żywioł, a na miejscu po pięknej gospodzie pozostało wyłącznie pogorzelisko.
Jak informował nas bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, ogniem objęty był początkowo głównie dach budynku o wymiarach około 40 na 20 metrów. W prowadzeniu akcji gaśniczej sprawy nie ułatwiała drewniana konstrukcja części budynku, która szybko zajęła się ogniem.
Jak przekazał przedstawiciel podkarpackich strażaków, w zdarzeniu nikt nie został ranny, a przyczyny pojawienia się ognia nie są na razie znane.
fot. bryg. Marcin Betleja / Komenda Wojewódzka PSP w RzeszowiePomoc pogorzelcom
W związku z tym, że gospoda „Wilcza Jama” zyskała sobie status kultowej, a obraz pogorzeliska poruszył wielu miłośników Bieszczadów, już ruszyły zbiórki na rzecz pomocy tym, którzy stracili dobytek swojego życia.
Na jednej z nich w serwisie pomagam.pl, pojawiły się dodatkowe informacje na temat całego zdarzenia.
„Pomimo szybkiej i sprawnej akcji strażaków, straty spowodowane pożarem są ogromne. Największą tragedią jest to, że w wyniku pożaru trzy rodziny straciły nie tylko dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa, ale także swoje miejsce pracy i jedyne źródło utrzymania” – czytamy w opisie internetowej zbiórki.
Jak podkreślili pomysłodawcy tej inicjatywy, celem jest pomoc i wsparcie dla poszkodowanych pogorzelców z Wilczej Jamy. W internecie już ruszyły także aukcje charytatywne, które można znaleźć na Facebooku.
„Ta społeczna pomoc ruszyła za zgodą poszkodowanych rodzin, dzięki pomocy przyjaciół, strażaków, sąsiadów, lokalnych władz, dziennikarzy i wielu Ludzi Dobrej Woli. Dziękujemy Wam. Teraz potrzebują naszej pomocy – nie tylko na odbudowę domu i karczmy, ale przede wszystkim na zapewnienie podstawowych warunków do życia dla tych, którzy w jednej chwili stracili wszystko” – głosi treść opisu zbiórki.
Chwile grozy na przejeździe kolejowym w Sanoku. Trzeba było wyłamać rogatki [WIDEO]
Z pewnością wielu turystów kojarzy gospodę „Wilcza Jama” w Smolniku, która jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów gastronomicznych w Bieszczadach. Dzisiaj budynek ten niemal doszczętnie spłonął, a po miejscu niegdyś gwarnym i chętnie odwiedzanym – pozostały zgliszcza.
Ogień zajął drewniany budynek
Strażacy otrzymali informacje o pożarze gospody „Wilcza Jama” w środę (5 marca) godzinach porannych. Na miejscu pojawiło się prawie 100 strażaków z powiatów bieszczadzkiego, sanockiego, krośnieńskiego i przemyskiego, którzy starali się opanować rozprzestrzeniający się ogień, a dym wydobywający sie z płonącego budynku był widoczny nawet z wielu kilometrów.
Ostatecznie po kilkugodzinnej akcji udało się opanować sytuację i ugasić ogień, jednak budynek w ogromnej mierze został strawiony przez żywioł, a na miejscu po pięknej gospodzie pozostało wyłącznie pogorzelisko.
Jak informował nas bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, ogniem objęty był początkowo głównie dach budynku o wymiarach około 40 na 20 metrów. W prowadzeniu akcji gaśniczej sprawy nie ułatwiała drewniana konstrukcja części budynku, która szybko zajęła się ogniem.
Jak przekazał przedstawiciel podkarpackich strażaków, w zdarzeniu nikt nie został ranny, a przyczyny pojawienia się ognia nie są na razie znane.
fot. bryg. Marcin Betleja / Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie
Pomoc pogorzelcom
W związku z tym, że gospoda „Wilcza Jama” zyskała sobie status kultowej, a obraz pogorzeliska poruszył wielu miłośników Bieszczadów, już ruszyły zbiórki na rzecz pomocy tym, którzy stracili dobytek swojego życia.
Na jednej z nich w serwisie pomagam.pl, pojawiły się dodatkowe informacje na temat całego zdarzenia.
„Pomimo szybkiej i sprawnej akcji strażaków, straty spowodowane pożarem są ogromne. Największą tragedią jest to, że w wyniku pożaru trzy rodziny straciły nie tylko dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa, ale także swoje miejsce pracy i jedyne źródło utrzymania” – czytamy w opisie internetowej zbiórki.
Jak podkreślili pomysłodawcy tej inicjatywy, celem jest pomoc i wsparcie dla poszkodowanych pogorzelców z Wilczej Jamy. W internecie już ruszyły także aukcje charytatywne, które można znaleźć na Facebooku.
„Ta społeczna pomoc ruszyła za zgodą poszkodowanych rodzin, dzięki pomocy przyjaciół, strażaków, sąsiadów, lokalnych władz, dziennikarzy i wielu Ludzi Dobrej Woli. Dziękujemy Wam. Teraz potrzebują naszej pomocy – nie tylko na odbudowę domu i karczmy, ale przede wszystkim na zapewnienie podstawowych warunków do życia dla tych, którzy w jednej chwili stracili wszystko” – głosi treść opisu zbiórki.
Chwile grozy na przejeździe kolejowym w Sanoku. Trzeba było wyłamać rogatki [WIDEO]