Ponad 20 zastępów straży pożarnej przez blisko pięć godzin walczyło z ogniem, który wybuchł 2 maja po godz. 14 w rejonie Woli Wyżnej w nadleśnictwie Rymanów. Wstępne szacunki mówią o 6–8 hektarach zniszczonych torfowisk i łąkowych zbiorowisk roślinnych, zarówno po stronie polskiej, jak i słowackiej.
Walka z pożarem w rezerwacie Źródliska Jasiołki okazała się wyjątkowo wymagająca ze względu na niedostępny teren. Strażacy nie mogli dojechać samochodami w miejsce pożaru, dlatego pieszo dotarli na grzbiet graniczny i gasili płomienie przy pomocy nasobnych hydronetek.
Skoordynowana akcja gaśnicza
Akcja gaśnicza wymagała koordynacji wielu jednostek. Do akcji zaangażowano specjalną grupę dronową.
– Dzięki skoordynowanej akcji strażaków udało się opanować pożar i zminimalizować jego skutki dla rezerwatu – powiedział obecny na miejscu Paweł Panaś, nadleśniczy Nadleśnictwa Rymanów.
Po opanowaniu pożaru strażacy długo w noc dogaszali pojawiające się zarzewie i dozorował pogorzelisko. Dzień później, 3 maja, leśnicy dogaszali nowe zarzewia ognia. Na szczęście po południu przeszły burze, które zniwelowały zagrożenie pożarowe.
fot. Barbara Kułak, Nadleśnictwo RymanówOgromna strata ekologiczna
Rezerwat Źródliska Jasiołki to wyjątkowo cenny obszar przyrodniczy. Torfowiska wysokie i podmokłe łąki na terenie nieistniejącej wsi Jasiel tworzą największy kompleks takich siedlisk chroniony w Beskidzie Niskim.
– W przypadku rezerwatu nie szacujemy strat finansowych, ale trzeba stwierdzić, że doszło do sporej szkody ekologicznej – wyjaśnia nadleśniczy Panaś.
Dotąd nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru. Warto przypomnieć, że podobny, choć kilkakrotnie większy pożar w tej okolicy wydarzył się ponad 30 lat temu. Po tamtym zdarzeniu władze zdecydowały o budowie kilku zbiorników, które retencjonują wodę na wypadek pożaru i wzbogacają różnorodność biologiczną rezerwatu.
Apel o ostrożność
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności na terenach chronionych, zwłaszcza w okresie wiosennej suszy. Wystarczy jedna iskra, by wywołać pożar niszczący unikalne przyrodniczo miejsca.
Pożarzysko leży po obu stronach niebieskiego szlaku granicznego. Turyści przemierzający ten obszar powinni zachować wzmożoną czujność.
(rem)
Czytaj więcej:
Płonący krzyż w lesie pod Stalową Wolą. Czy rzeczywiście doszło do profanacji?
Ponad 20 zastępów straży pożarnej przez blisko pięć godzin walczyło z ogniem, który wybuchł 2 maja po godz. 14 w rejonie Woli Wyżnej w nadleśnictwie Rymanów. Wstępne szacunki mówią o 6–8 hektarach zniszczonych torfowisk i łąkowych zbiorowisk roślinnych, zarówno po stronie polskiej, jak i słowackiej.
Walka z pożarem w rezerwacie Źródliska Jasiołki okazała się wyjątkowo wymagająca ze względu na niedostępny teren. Strażacy nie mogli dojechać samochodami w miejsce pożaru, dlatego pieszo dotarli na grzbiet graniczny i gasili płomienie przy pomocy nasobnych hydronetek.
Skoordynowana akcja gaśnicza
Akcja gaśnicza wymagała koordynacji wielu jednostek. Do akcji zaangażowano specjalną grupę dronową.
– Dzięki skoordynowanej akcji strażaków udało się opanować pożar i zminimalizować jego skutki dla rezerwatu – powiedział obecny na miejscu Paweł Panaś, nadleśniczy Nadleśnictwa Rymanów.
Po opanowaniu pożaru strażacy długo w noc dogaszali pojawiające się zarzewie i dozorował pogorzelisko. Dzień później, 3 maja, leśnicy dogaszali nowe zarzewia ognia. Na szczęście po południu przeszły burze, które zniwelowały zagrożenie pożarowe.
fot. Barbara Kułak, Nadleśnictwo Rymanów
Ogromna strata ekologiczna
Rezerwat Źródliska Jasiołki to wyjątkowo cenny obszar przyrodniczy. Torfowiska wysokie i podmokłe łąki na terenie nieistniejącej wsi Jasiel tworzą największy kompleks takich siedlisk chroniony w Beskidzie Niskim.
– W przypadku rezerwatu nie szacujemy strat finansowych, ale trzeba stwierdzić, że doszło do sporej szkody ekologicznej – wyjaśnia nadleśniczy Panaś.
Dotąd nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru. Warto przypomnieć, że podobny, choć kilkakrotnie większy pożar w tej okolicy wydarzył się ponad 30 lat temu. Po tamtym zdarzeniu władze zdecydowały o budowie kilku zbiorników, które retencjonują wodę na wypadek pożaru i wzbogacają różnorodność biologiczną rezerwatu.
Apel o ostrożność
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności na terenach chronionych, zwłaszcza w okresie wiosennej suszy. Wystarczy jedna iskra, by wywołać pożar niszczący unikalne przyrodniczo miejsca.
Pożarzysko leży po obu stronach niebieskiego szlaku granicznego. Turyści przemierzający ten obszar powinni zachować wzmożoną czujność.
(rem)
Czytaj więcej:
Płonący krzyż w lesie pod Stalową Wolą. Czy rzeczywiście doszło do profanacji?