Informują wcześniej mieszkańców
Prokurent zapewnia też, że wykonawca informuje mieszkańców o tym, że prace mogą się przeciągnąć, wywieszając informacje na każdej klatce schodowej w budynkach sąsiadujących z budową.
Dodaje, że wszystkie sąsiednie bloki były realizowane w taki sam sposób, a przy ich realizacji również zdarzało się wykonywać prace w godzinach nocnych.
Firma zapewnia też, że w porozumieniu z generalnym wykonawcą stara się robić wszystko, aby zadbać maksymalnie o bezpieczeństwo i komfort mieszkańców.
To inny deweloper!
Bartosz Deręgowski zwrócił też uwagę na to, że obok ich budowy powstaje drugi, odrębny budynek mieszkalny realizowany przez innego dewelopera. Po sprawdzeniu przez naszą czytelniczkę tablic informacyjnych okazało się, że nocne hałasy z budowy pochodzą w większości z drugiej inwestycji.
– Faktycznie, okazuje się, że są to dwie odrębne budowy. Nie wszyscy są tego świadomi pewnie z tego względu, że tylko Dakar reklamuje się wokół placu budowy – zauważa pani Patrycja.
Dodaje, że załączone przez nią zdjęcia i filmy obrazują głównie drugą inwestycję, która jest realizowana przez dewelopera City Development i to tam prace zaczynają się bardzo wcześnie o świcie i kończą późno w nocy.
Dakar Development zdarzało się łamać ciszę nocną, ale prace nie były tak uciążliwe jak w przypadku drugiej firmy.
Deweloper milczy
Napisaliśmy w tej sprawie do firmy City Development jednak do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi. Nasza czytelniczka uważa, że odpowiedź – jeśli przyjdzie, będzie taka sama.
– Prawdopodobnie deweloper City Development i jego wykonawca Eurobud również powołają się na proces technologiczny i brak możliwości jego zatrzymania. Nie zmienia to faktu, że rozpoczynanie takich prac po 4 rano jest bezprawne, bo te firmy nie mają na nie pozwolenia – przekonuje.
Jak dodaje, nocną na budowie znajduje się jedna, bądź maksymalnie 3 osoby. – Gdyby pracowników było więcej, zapewne wyrobiliby się w czasie do tego przeznaczonym – mówi.
Było pouczenie
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie potwierdza, że mieszkańcy ulicy Błogosławionej Karoliny zgłaszali problem z naruszeniem ciszy nocnej.
– Policjanci podejmowali pięć interwencji, z czego w czterech przypadkach nie stwierdzono zakłócenia porządku publicznego, spoczynku nocnego, natomiast w jednym przypadku interwencja została potwierdzona – mówi asp. Andrzej Stebnicki.
Jak dodaje, kierownik budowy oświadczył policjantom, że prace w godzinach wieczornych wymuszone są procesem technologicznym, oraz brakiem możliwości przerwania pracy urządzenia. Interwencja została zakończona zgodnie z przepisami – pouczeniem.
Nie ma przepisów na pracę w nocy
Dodatkowo okazuje się, że nie ma przepisów, które określałby wprost – bez względu na rodzaj inwestycji, obowiązek uzyskania pozwolenia na prowadzenie prac budowlanych w godzinach nocnych.
Prawo budowlane nie normuje kwestii hałasu na budowie i nawet Inspekcja Nadzoru Budowlanego nie ma żadnych instrumentów prawnych, żeby reagować w takich sytuacjach. Takie kompetencje ma tylko policja albo straż miejska na podstawie art. 51 kodeksu wykroczeń. Interwencja mundurowych może się zakończyć pouczeniem, mandatem lub wnioskiem do sądu.
Mieszkańcy, mogą jednak złożyć pozew do sądu ws. tzw. immisji – art. 144 Kodeksu cywilnego – i domagać się np. w trybie zabezpieczenia zatrzymania budowy. Dopuszczalnych norm hałasu należy szukać w rozporządzeniu i ustawie o ochronie środowiska (w art. 113 i następnych). W przypadku naruszeń możliwe są kary pieniężne. Normy emisji hałasu powinny być również uwzględnione w decyzji o pozwoleniu na budowę albo decyzji o warunkach zabudowy.
(Red)
Zdjęcia: Czytelniczka
Informują wcześniej mieszkańców
Prokurent zapewnia też, że wykonawca informuje mieszkańców o tym, że prace mogą się przeciągnąć, wywieszając informacje na każdej klatce schodowej w budynkach sąsiadujących z budową.
Dodaje, że wszystkie sąsiednie bloki były realizowane w taki sam sposób, a przy ich realizacji również zdarzało się wykonywać prace w godzinach nocnych.
Firma zapewnia też, że w porozumieniu z generalnym wykonawcą stara się robić wszystko, aby zadbać maksymalnie o bezpieczeństwo i komfort mieszkańców.
To inny deweloper!
Bartosz Deręgowski zwrócił też uwagę na to, że obok ich budowy powstaje drugi, odrębny budynek mieszkalny realizowany przez innego dewelopera. Po sprawdzeniu przez naszą czytelniczkę tablic informacyjnych okazało się, że nocne hałasy z budowy pochodzą w większości z drugiej inwestycji.
– Faktycznie, okazuje się, że są to dwie odrębne budowy. Nie wszyscy są tego świadomi pewnie z tego względu, że tylko Dakar reklamuje się wokół placu budowy – zauważa pani Patrycja.
Dodaje, że załączone przez nią zdjęcia i filmy obrazują głównie drugą inwestycję, która jest realizowana przez dewelopera City Development i to tam prace zaczynają się bardzo wcześnie o świcie i kończą późno w nocy.
Dakar Development zdarzało się łamać ciszę nocną, ale prace nie były tak uciążliwe jak w przypadku drugiej firmy.
Deweloper milczy
Napisaliśmy w tej sprawie do firmy City Development jednak do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi. Nasza czytelniczka uważa, że odpowiedź – jeśli przyjdzie, będzie taka sama.
– Prawdopodobnie deweloper City Development i jego wykonawca Eurobud również powołają się na proces technologiczny i brak możliwości jego zatrzymania. Nie zmienia to faktu, że rozpoczynanie takich prac po 4 rano jest bezprawne, bo te firmy nie mają na nie pozwolenia – przekonuje.
Jak dodaje, nocną na budowie znajduje się jedna, bądź maksymalnie 3 osoby. – Gdyby pracowników było więcej, zapewne wyrobiliby się w czasie do tego przeznaczonym – mówi.
Było pouczenie
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie potwierdza, że mieszkańcy ulicy Błogosławionej Karoliny zgłaszali problem z naruszeniem ciszy nocnej.
– Policjanci podejmowali pięć interwencji, z czego w czterech przypadkach nie stwierdzono zakłócenia porządku publicznego, spoczynku nocnego, natomiast w jednym przypadku interwencja została potwierdzona – mówi asp. Andrzej Stebnicki.
Jak dodaje, kierownik budowy oświadczył policjantom, że prace w godzinach wieczornych wymuszone są procesem technologicznym, oraz brakiem możliwości przerwania pracy urządzenia. Interwencja została zakończona zgodnie z przepisami – pouczeniem.
Nie ma przepisów na pracę w nocy
Dodatkowo okazuje się, że nie ma przepisów, które określałby wprost – bez względu na rodzaj inwestycji, obowiązek uzyskania pozwolenia na prowadzenie prac budowlanych w godzinach nocnych.
Prawo budowlane nie normuje kwestii hałasu na budowie i nawet Inspekcja Nadzoru Budowlanego nie ma żadnych instrumentów prawnych, żeby reagować w takich sytuacjach. Takie kompetencje ma tylko policja albo straż miejska na podstawie art. 51 kodeksu wykroczeń. Interwencja mundurowych może się zakończyć pouczeniem, mandatem lub wnioskiem do sądu.
Mieszkańcy, mogą jednak złożyć pozew do sądu ws. tzw. immisji – art. 144 Kodeksu cywilnego – i domagać się np. w trybie zabezpieczenia zatrzymania budowy. Dopuszczalnych norm hałasu należy szukać w rozporządzeniu i ustawie o ochronie środowiska (w art. 113 i następnych). W przypadku naruszeń możliwe są kary pieniężne. Normy emisji hałasu powinny być również uwzględnione w decyzji o pozwoleniu na budowę albo decyzji o warunkach zabudowy.
(Red)
Zdjęcia: Czytelniczka