Zabytkowa trafika przy ul. Sokoła przechyla się i niszczeje, a mieszkańcy pytają „co dalej” i czy miasto „nie straciło na zamianie działek”. Ratusz odpowiada, że transakcję poprzedził operat niezależnego rzeczoznawcy, a właściciel trafiki dopłacił ok. 600 tys. zł. Rzeszów ma plan na zabytek.
Od czasu zamiany działek w 2023 r. w debacie publicznej padały mocne tezy o niekorzystnej zamianie i rzekomej stracie w miejskiej kasie.
– Miasto oddało lokale w samym centrum na Kościuszki za starą budkę. To miał być deal stulecia, a kiosk dalej niszczeje – napisał do nas jeden z czytelników. Ratusz odrzuca te zarzuty, powołując się na operat niezależnego rzeczoznawcy i konkretne kroki ratunkowe.
O co poszło w zamianie
Miasto przejęło zabytkową trafikę wraz z gruntem na ul. Sokoła. Dotychczasowy właściciel dostał w zamian dwa pomieszczenia przy ul. Kościuszki. Pierwszy to lokal użytkowy, w którym funkcjonuje kawiarnia, drugi to magazynek. Łączna powierzchnia? Ok. 61 mkw.
Operat wycenił zarówno trafikę, jak i oba lokale. Wynikało z niego, że właściciel lokali musi dopłacić miastu ok. 600 tys. zł.
– Rzeczoznawca wycenił obie strony. Wyszła dopłata i została uiszczona. Mówimy o ratowaniu unikatowego zabytku, nie o „dealu kosztem miasta” – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta.
Miasto ma plan
Trwa przygotowanie programu prac konserwatorskich i projektu budowlanego do pozwolenia. Przed zimą miasto zabezpieczy obiekt, żeby zatrzymać degradację. Po przetargu wykonawca zabierze kiosk do pracowni konserwatorskiej, a po renowacji trafika stanie przy Placu Farnym, w miejscu swojego historycznego przeznaczenia.
– Zabezpieczymy trafikę przed zimą i domykamy dokumenty. Po przetargu wykonawca zabierze kiosk do pracowni, a po renowacji wróci on w okolice Placu Farnego – mówi Gernand.
Trafika trafi do dyspozycji Estrady Rzeszowskiej i będzie elementem infrastruktury kultury i promocji. Pomoże np. w dystrybucji materiałów i informacji o wydarzeniach w mieście oraz, zgodnie z życzeniem miasta, ma uatrakcyjnić centrum miasta.
Miasto finansuje projekt z funduszy unijnych w ramach obszaru funkcjonalnego. W WPF zarezerwowano 400 tys. zł wkładu własnego.
– Ten montaż nie obciąży mieszkańców tak, jak w przypadku właściciela prywatnego – stąd decyzja o przejęciu i prowadzeniu renowacji przez samorząd – tłumaczy Gernand.
Historia w pigułce
To wiedeńska trafika z 1909 r., jeden z nielicznych ocalałych kiosków tego typu. Na początku XX w. funkcjonowała przy plebanii farnej, później na Placu Farnym, a w latach 30. trafiła na ul. Sokoła. Od 1992 r. widnieje w rejestrze zabytków. Renowacja ma przywrócić jej wygląd i kontekst miejsca.
(lp)
Czytaj więcej:
Złoty medal dla komendanta SM w Rzeszowie. Kapituła doceniła konkretne zmiany
Zabytkowa trafika przy ul. Sokoła przechyla się i niszczeje, a mieszkańcy pytają „co dalej” i czy miasto „nie straciło na zamianie działek”. Ratusz odpowiada, że transakcję poprzedził operat niezależnego rzeczoznawcy, a właściciel trafiki dopłacił ok. 600 tys. zł. Rzeszów ma plan na zabytek.
Od czasu zamiany działek w 2023 r. w debacie publicznej padały mocne tezy o niekorzystnej zamianie i rzekomej stracie w miejskiej kasie.
– Miasto oddało lokale w samym centrum na Kościuszki za starą budkę. To miał być deal stulecia, a kiosk dalej niszczeje – napisał do nas jeden z czytelników. Ratusz odrzuca te zarzuty, powołując się na operat niezależnego rzeczoznawcy i konkretne kroki ratunkowe.
O co poszło w zamianie
Miasto przejęło zabytkową trafikę wraz z gruntem na ul. Sokoła. Dotychczasowy właściciel dostał w zamian dwa pomieszczenia przy ul. Kościuszki. Pierwszy to lokal użytkowy, w którym funkcjonuje kawiarnia, drugi to magazynek. Łączna powierzchnia? Ok. 61 mkw.
Operat wycenił zarówno trafikę, jak i oba lokale. Wynikało z niego, że właściciel lokali musi dopłacić miastu ok. 600 tys. zł.
– Rzeczoznawca wycenił obie strony. Wyszła dopłata i została uiszczona. Mówimy o ratowaniu unikatowego zabytku, nie o „dealu kosztem miasta” – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta.
Miasto ma plan
Trwa przygotowanie programu prac konserwatorskich i projektu budowlanego do pozwolenia. Przed zimą miasto zabezpieczy obiekt, żeby zatrzymać degradację. Po przetargu wykonawca zabierze kiosk do pracowni konserwatorskiej, a po renowacji trafika stanie przy Placu Farnym, w miejscu swojego historycznego przeznaczenia.
– Zabezpieczymy trafikę przed zimą i domykamy dokumenty. Po przetargu wykonawca zabierze kiosk do pracowni, a po renowacji wróci on w okolice Placu Farnego – mówi Gernand.
Trafika trafi do dyspozycji Estrady Rzeszowskiej i będzie elementem infrastruktury kultury i promocji. Pomoże np. w dystrybucji materiałów i informacji o wydarzeniach w mieście oraz, zgodnie z życzeniem miasta, ma uatrakcyjnić centrum miasta.
Miasto finansuje projekt z funduszy unijnych w ramach obszaru funkcjonalnego. W WPF zarezerwowano 400 tys. zł wkładu własnego.
– Ten montaż nie obciąży mieszkańców tak, jak w przypadku właściciela prywatnego – stąd decyzja o przejęciu i prowadzeniu renowacji przez samorząd – tłumaczy Gernand.
Historia w pigułce
To wiedeńska trafika z 1909 r., jeden z nielicznych ocalałych kiosków tego typu. Na początku XX w. funkcjonowała przy plebanii farnej, później na Placu Farnym, a w latach 30. trafiła na ul. Sokoła. Od 1992 r. widnieje w rejestrze zabytków. Renowacja ma przywrócić jej wygląd i kontekst miejsca.
(lp)
Czytaj więcej:
Złoty medal dla komendanta SM w Rzeszowie. Kapituła doceniła konkretne zmiany