W ciągu zaledwie trzech dni, aż cztery mieszkanki naszego regionu padły ofiarami oszustw cyberprzestępców. Łupem złodziei padło łącznie ponad 300 tys. złotych.
Niestety przestępcy wciąż bardzo często wykorzystują łatwowierność zaskoczonych osób (często seniorów) i za pomocą różnego rodzaju podstępów, udaje im się wyłudzać od nich duże sumy pieniędzy.
Oszustwo „na policjanta”
Do pierwszego oszustwa doszło w minioną środę, kiedy mieszkanka Rzeszowa odebrała telefon. Nieznajomy rozmówca podszył się pod funkcjonariusza wydziału dochodzeniowo-śledczego rzeszowskiej komendy policji.
Mężczyzna przekonał 77-latkę, że jej dowód osobisty został podrobiony i na jej dane przestępcy mogą zaciągać pożyczki. Oszust przekonał seniorkę, że namierzenie grupy hakerów to kwestia czasu. Jednocześnie skłonił kobietę do rzekomego zabezpieczenia swoich pieniędzy poprzez ich wybranie i wpłacenie na „bezpieczne” konto.
– Niestety oszust był tak wiarygodny, że pokrzywdzona wpłaciła na nieznany rachunek bankowy 85 tys. zł – przekazuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Oszustwo „na wnuczka”
W czwartek telefon zadzwonił u 88-letniej kobiety. Po drugiej stronie słuchawki był młody mężczyzna, który przekonał seniorkę, że jest jej wnukiem i potrzebuje pomocy. Według jego relacji, spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na wpłacenie kaucji.
88-latka wyjawiła ile ma przy sobie gotówki i gdzie mieszka. – Niedługo później do jej drzwi zapukała nieznajoma, której pokrzywdzona przekazała prawie 25 tys. zł – relacjonuje przedstawicielka rzeszowskiej policji.
Starszej kobiecie wydawało się, że ratuje wnuczka od poważnych problemów. Dopiero po przekazaniu pieniędzy skontaktowała się z krewnymi, którzy wyprowadzili seniorkę z błędu.
Oszustwo „na bankowca”
Do kolejnego oszustwa doszło już dzień później. W piątek rano 28-letnia mieszkanka Rzeszowa odebrała telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku. Według jego słów, pieniądze zgromadzone na jej rachunku bankowym są zagrożone.
Przestępca wykorzystując różne techniki manipulacji, przekonał kobietę do wykonania wszystkich jego poleceń. 28-latka wpłaciła pieniądze do bankomatu, wygenerowała kody blik i w ten sposób straciła 31 tys. zł.
Przestępcy znów w natarciu
Jeszcze tego samego dnia przestępcy znowu zdecydowali się użyć metody oszustwa „na policjanta”. 61-latka podczas rozmowy telefonicznej usłyszała, że rzekomy funkcjonariusz rozpracowuje grupę przestępczą włamującą się na rachunki bankowe. Zagrożone miało być także jej konto.
– Niczego niepodejrzewająca kobieta wyjawiła jakie środki ma zgromadzone na koncie. Przestraszona i zmanipulowana dokonała różnych operacji finansowych. W ich efekcie utraciła prawie 174 tysiące złotych – mówi podkom. Żuk.
Jak uniknąć podstępu?
Rzeszowska policja po raz kolejny zaapelowała o zachowanie szczególnej ostrożności w kontaktach telefonicznych z osobami podającymi się za policjanta, prokuratora, adwokata czy pracownika innych instytucji.
– Jeżeli w trakcie trwającej rozmowy telefonicznej taka osoba nakłania cię do przekazania swoich danych osobowych, wypytuje o pieniądze lub nakłania cię do wykonania pewnych działań, natychmiast rozłącz się. To na pewno dzwoni oszust. Jak najszybciej skontaktuj się z kimś komu ufasz albo z dyspozytorem numeru alarmowego 112 – podkreśla rzeczniczka rzeszowskiej policji.
Dodaje, że policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, ani nie informuje o prowadzonych działaniach.
Czytaj więcej:
Poszukiwany przestępca zatrzymany w Rzeszowie. Zauważyła go policjantka po służbie
W ciągu zaledwie trzech dni, aż cztery mieszkanki naszego regionu padły ofiarami oszustw cyberprzestępców. Łupem złodziei padło łącznie ponad 300 tys. złotych.
Niestety przestępcy wciąż bardzo często wykorzystują łatwowierność zaskoczonych osób (często seniorów) i za pomocą różnego rodzaju podstępów, udaje im się wyłudzać od nich duże sumy pieniędzy.
Oszustwo „na policjanta”
Do pierwszego oszustwa doszło w minioną środę, kiedy mieszkanka Rzeszowa odebrała telefon. Nieznajomy rozmówca podszył się pod funkcjonariusza wydziału dochodzeniowo-śledczego rzeszowskiej komendy policji.
Mężczyzna przekonał 77-latkę, że jej dowód osobisty został podrobiony i na jej dane przestępcy mogą zaciągać pożyczki. Oszust przekonał seniorkę, że namierzenie grupy hakerów to kwestia czasu. Jednocześnie skłonił kobietę do rzekomego zabezpieczenia swoich pieniędzy poprzez ich wybranie i wpłacenie na „bezpieczne” konto.
– Niestety oszust był tak wiarygodny, że pokrzywdzona wpłaciła na nieznany rachunek bankowy 85 tys. zł – przekazuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Oszustwo „na wnuczka”
W czwartek telefon zadzwonił u 88-letniej kobiety. Po drugiej stronie słuchawki był młody mężczyzna, który przekonał seniorkę, że jest jej wnukiem i potrzebuje pomocy. Według jego relacji, spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na wpłacenie kaucji.
88-latka wyjawiła ile ma przy sobie gotówki i gdzie mieszka. – Niedługo później do jej drzwi zapukała nieznajoma, której pokrzywdzona przekazała prawie 25 tys. zł – relacjonuje przedstawicielka rzeszowskiej policji.
Starszej kobiecie wydawało się, że ratuje wnuczka od poważnych problemów. Dopiero po przekazaniu pieniędzy skontaktowała się z krewnymi, którzy wyprowadzili seniorkę z błędu.
Oszustwo „na bankowca”
Do kolejnego oszustwa doszło już dzień później. W piątek rano 28-letnia mieszkanka Rzeszowa odebrała telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku. Według jego słów, pieniądze zgromadzone na jej rachunku bankowym są zagrożone.
Przestępca wykorzystując różne techniki manipulacji, przekonał kobietę do wykonania wszystkich jego poleceń. 28-latka wpłaciła pieniądze do bankomatu, wygenerowała kody blik i w ten sposób straciła 31 tys. zł.
Przestępcy znów w natarciu
Jeszcze tego samego dnia przestępcy znowu zdecydowali się użyć metody oszustwa „na policjanta”. 61-latka podczas rozmowy telefonicznej usłyszała, że rzekomy funkcjonariusz rozpracowuje grupę przestępczą włamującą się na rachunki bankowe. Zagrożone miało być także jej konto.
– Niczego niepodejrzewająca kobieta wyjawiła jakie środki ma zgromadzone na koncie. Przestraszona i zmanipulowana dokonała różnych operacji finansowych. W ich efekcie utraciła prawie 174 tysiące złotych – mówi podkom. Żuk.
Jak uniknąć podstępu?
Rzeszowska policja po raz kolejny zaapelowała o zachowanie szczególnej ostrożności w kontaktach telefonicznych z osobami podającymi się za policjanta, prokuratora, adwokata czy pracownika innych instytucji.
– Jeżeli w trakcie trwającej rozmowy telefonicznej taka osoba nakłania cię do przekazania swoich danych osobowych, wypytuje o pieniądze lub nakłania cię do wykonania pewnych działań, natychmiast rozłącz się. To na pewno dzwoni oszust. Jak najszybciej skontaktuj się z kimś komu ufasz albo z dyspozytorem numeru alarmowego 112 – podkreśla rzeczniczka rzeszowskiej policji.
Dodaje, że policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, ani nie informuje o prowadzonych działaniach.
Czytaj więcej:
Poszukiwany przestępca zatrzymany w Rzeszowie. Zauważyła go policjantka po służbie