Nowe mieszkanie w Rzeszowie kosztuje średnio 605 tys. zł, a metr kwadratowy 11 208 zł. Ale dla mieszkańców Zakopanego to prawdziwa okazja – tam za metr płacą ponad 31 tys. zł! Ceny mieszkań w Rzeszowie okazują się konkurencyjne w porównaniu z wakacyjnymi miejscowościami.
Dane BIG DATA RynekPierwotny.pl z kwietnia 2025 r. pokazują, że średnia cena nowego mieszkania w stolicy Podkarpacia wynosi 605 tys. zł. Może się wydawać, że to sporo, ale wystarczy porównać z cenami w miejscowościach wakacyjnych. Tam mieszkańcy Rzeszowa mogliby poczuć się jak prawdziwi szczęściarze.
Zakopane – tam każdy rzeszowianin to bogacz
W Zakopanem ceny mieszkań w Rzeszowie wydają się wręcz śmieszne. Górski kurort bije wszystkie rekordy drożyzny – metr kwadratowy kosztuje tam średnio ponad 31,4 tys. zł. To prawie trzykrotnie więcej niż w naszym mieście!
– W ciągu ostatniego roku deweloperzy wprowadzili tu bardzo drogie mieszkania, które wywindowały średnią cenę metra kwadratowego do ponad 31,4 tys. zł – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Ceny poszybowały w górę o 24% w ciągu roku. Za mieszkanie o powierzchni 54 metrów (tyle wynosi średnia w Rzeszowie) trzeba zapłacić tam prawie 1,7 mln zł!
Morze też w cenie premium
Nad Bałtykiem sytuacja niewiele się różni. W Świnoujściu metr kwadratowy kosztuje 26,2 tys. zł, w Międzyzdrojach ponad 25,3 tys. zł. Mieszkańcy tych miejscowości, patrząc na ceny mieszkań w Rzeszowie, mogą tylko pozazdrościć.
W Mikołajkach na Mazurach ceny spadły o 10%, ale wciąż wynoszą około 24 tys. zł za metr. To nadal ponad dwukrotnie więcej niż w stolicy Podkarpacia.
Gdzie rzeczywiście taniej
Czy istnieją miejsca, gdzie można kupić mieszkanie taniej niż w Rzeszowie? Tak, ale wybór nie jest duży. Nad morzem jedynie pomorski Puck oferuje niższe ceny – 9071 zł za metr kwadratowy.
W górach sytuacja jest beznadziejna dla oszczędnych. Szczawnica (22,1 tys. zł/m kw.), Szklarska Poręba (21,1 tys. zł/m kw.), Świeradów-Zdrój (17,9 tys. zł/m kw.) czy Karpacz (17,7 tys. zł/m kw.) – wszędzie znacznie drożej niż w Rzeszowie. Nawet Kraków ze swoimi 16,6 tys. zł za metr wydaje się drogi.
Mazury jedyną alternatywą
Realną alternatywą dla cen mieszkań w Rzeszowie pozostają Mazury. Olsztyn, stolica województwa warmińsko-mazurskiego, to jedna z najtańszych metropolii w Polsce – 11,5 tys. zł za metr. Podobnie w Mrągowie (11,9 tys. zł) i Ostródzie (12,6 tys. zł).
Dlaczego kurorty są tak drogie? Przede wszystkim przez ograniczoną podaż – deweloperzy mają mało miejsca na nowe inwestycje. Ponadto kupujący są skłonni zapłacić więcej za widok na góry czy morze. W efekcie ceny mieszkań w Rzeszowie okazują się bardzo konkurencyjne, szczególnie biorąc pod uwagę infrastrukturę i możliwości rozwoju miasta.
(rem)
Czytaj więcej:
Kierowca i organizator zatrzymani. Trwa śledztwo ws. wczorajszej tragedii na Moto Show w Krośnie
Nowe mieszkanie w Rzeszowie kosztuje średnio 605 tys. zł, a metr kwadratowy 11 208 zł. Ale dla mieszkańców Zakopanego to prawdziwa okazja – tam za metr płacą ponad 31 tys. zł! Ceny mieszkań w Rzeszowie okazują się konkurencyjne w porównaniu z wakacyjnymi miejscowościami.
Dane BIG DATA RynekPierwotny.pl z kwietnia 2025 r. pokazują, że średnia cena nowego mieszkania w stolicy Podkarpacia wynosi 605 tys. zł. Może się wydawać, że to sporo, ale wystarczy porównać z cenami w miejscowościach wakacyjnych. Tam mieszkańcy Rzeszowa mogliby poczuć się jak prawdziwi szczęściarze.
Zakopane – tam każdy rzeszowianin to bogacz
W Zakopanem ceny mieszkań w Rzeszowie wydają się wręcz śmieszne. Górski kurort bije wszystkie rekordy drożyzny – metr kwadratowy kosztuje tam średnio ponad 31,4 tys. zł. To prawie trzykrotnie więcej niż w naszym mieście!
– W ciągu ostatniego roku deweloperzy wprowadzili tu bardzo drogie mieszkania, które wywindowały średnią cenę metra kwadratowego do ponad 31,4 tys. zł – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Ceny poszybowały w górę o 24% w ciągu roku. Za mieszkanie o powierzchni 54 metrów (tyle wynosi średnia w Rzeszowie) trzeba zapłacić tam prawie 1,7 mln zł!
Morze też w cenie premium
Nad Bałtykiem sytuacja niewiele się różni. W Świnoujściu metr kwadratowy kosztuje 26,2 tys. zł, w Międzyzdrojach ponad 25,3 tys. zł. Mieszkańcy tych miejscowości, patrząc na ceny mieszkań w Rzeszowie, mogą tylko pozazdrościć.
W Mikołajkach na Mazurach ceny spadły o 10%, ale wciąż wynoszą około 24 tys. zł za metr. To nadal ponad dwukrotnie więcej niż w stolicy Podkarpacia.
Gdzie rzeczywiście taniej
Czy istnieją miejsca, gdzie można kupić mieszkanie taniej niż w Rzeszowie? Tak, ale wybór nie jest duży. Nad morzem jedynie pomorski Puck oferuje niższe ceny – 9071 zł za metr kwadratowy.
W górach sytuacja jest beznadziejna dla oszczędnych. Szczawnica (22,1 tys. zł/m kw.), Szklarska Poręba (21,1 tys. zł/m kw.), Świeradów-Zdrój (17,9 tys. zł/m kw.) czy Karpacz (17,7 tys. zł/m kw.) – wszędzie znacznie drożej niż w Rzeszowie. Nawet Kraków ze swoimi 16,6 tys. zł za metr wydaje się drogi.
Mazury jedyną alternatywą
Realną alternatywą dla cen mieszkań w Rzeszowie pozostają Mazury. Olsztyn, stolica województwa warmińsko-mazurskiego, to jedna z najtańszych metropolii w Polsce – 11,5 tys. zł za metr. Podobnie w Mrągowie (11,9 tys. zł) i Ostródzie (12,6 tys. zł).
Dlaczego kurorty są tak drogie? Przede wszystkim przez ograniczoną podaż – deweloperzy mają mało miejsca na nowe inwestycje. Ponadto kupujący są skłonni zapłacić więcej za widok na góry czy morze. W efekcie ceny mieszkań w Rzeszowie okazują się bardzo konkurencyjne, szczególnie biorąc pod uwagę infrastrukturę i możliwości rozwoju miasta.
(rem)
Czytaj więcej:
Kierowca i organizator zatrzymani. Trwa śledztwo ws. wczorajszej tragedii na Moto Show w Krośnie