Prokuratura nie może ogłosić zarzutów Bartłomiejowi D., nauczycielowi Zespołu Szkół Technicznych, który brał udział w bójce z uczniami. Mężczyzna nie pojawił się na wyznaczonym przesłuchaniu. Teraz śledczy zdecydowali o jego przymusowym doprowadzeniu.
Sprawa bójki w szkole wciąż nie jest zamknięta. Pod koniec stycznia do sieci trafił film, na którym widać szarpaninę między nauczycielem a uczniem podczas lekcji w Zespole Szkół Technicznych. Prokuratura Rejonowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale nie może ich ogłosić z powodu niestawiennictwa podejrzanego.
Zarzuty przygotowane, ale nieprzedstawione
Jak zapowiadał Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzeg Bartłomiej D. miał się stawić na przesłuchanie 6 czerwca, jednak nie pojawił się w prokuraturze. Śledczy potwierdzają, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało wydane.
– Wydaliśmy postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale pan się nie zgłosił na ich ogłoszenie. Podejmujemy czynności, które przewiduje kodeks postępowania karnego – informuje prokurator Joanna Kwiatkowska-Brandys z Prokuratury Rejonowej.
Według ustaleń śledztwa nauczyciel ma usłyszeć dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej wobec dwóch uczniów. Do bójki miało dojść w czasie lekcji, a według relacji świadków konflikt rozpoczął się po tym, jak nauczyciel zabrał uczniowi telefon. Bartłomiej D. miał mieć wcześniej problemy z agresją – rzucać krzesłami i obrażać uczniów.
Prokuratura podejmuje przymusowe działania
Ponieważ podejrzany nie stawił się na przesłuchanie, prokuratura podjęła decyzję o przymusowym doprowadzeniu go na komisariat. Po ogłoszeniu zarzutów dalsze losy sprawy będą zależeć od jego stanowiska.
– To od jego postawy zależy dalszy przebieg postępowania – czy będzie składał wnioski dowodowe, czy trzeba będzie sprawdzać jego linię obrony – dodaje prokurator Kwiatkowska-Brandys.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Sąd może również zasądzić zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
Kontrola w szkole po bójce
Po nagłośnieniu sprawy kuratorium przeprowadziło kontrolę w szkole. Inspektorzy rozmawiali z uczniami i nauczycielami oraz przeanalizowali zapisy z monitoringu. Zalecono wzmocnienie nadzoru pedagogicznego nad przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa przez kadrę nauczycielską.
Dyrekcja szkoły zawiesiła Bartłomieja D. w obowiązkach i zgłosiła sprawę na policję. Nagranie wywołało duże poruszenie wśród rodziców i mieszkańców. Oczekiwane przesłuchanie nauczyciela może wreszcie uruchomić formalny bieg śledztwa.
(lp)
Czytaj więcej:
Prokuratura chce dożywocia dla zabójcy ojca i brata. Morderca został znaleziony na Podkarpaciu
Prokuratura nie może ogłosić zarzutów Bartłomiejowi D., nauczycielowi Zespołu Szkół Technicznych, który brał udział w bójce z uczniami. Mężczyzna nie pojawił się na wyznaczonym przesłuchaniu. Teraz śledczy zdecydowali o jego przymusowym doprowadzeniu.
Sprawa bójki w szkole wciąż nie jest zamknięta. Pod koniec stycznia do sieci trafił film, na którym widać szarpaninę między nauczycielem a uczniem podczas lekcji w Zespole Szkół Technicznych. Prokuratura Rejonowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale nie może ich ogłosić z powodu niestawiennictwa podejrzanego.
Zarzuty przygotowane, ale nieprzedstawione
Jak zapowiadał Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzeg Bartłomiej D. miał się stawić na przesłuchanie 6 czerwca, jednak nie pojawił się w prokuraturze. Śledczy potwierdzają, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało wydane.
– Wydaliśmy postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale pan się nie zgłosił na ich ogłoszenie. Podejmujemy czynności, które przewiduje kodeks postępowania karnego – informuje prokurator Joanna Kwiatkowska-Brandys z Prokuratury Rejonowej.
Według ustaleń śledztwa nauczyciel ma usłyszeć dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej wobec dwóch uczniów. Do bójki miało dojść w czasie lekcji, a według relacji świadków konflikt rozpoczął się po tym, jak nauczyciel zabrał uczniowi telefon. Bartłomiej D. miał mieć wcześniej problemy z agresją – rzucać krzesłami i obrażać uczniów.
Prokuratura podejmuje przymusowe działania
Ponieważ podejrzany nie stawił się na przesłuchanie, prokuratura podjęła decyzję o przymusowym doprowadzeniu go na komisariat. Po ogłoszeniu zarzutów dalsze losy sprawy będą zależeć od jego stanowiska.
– To od jego postawy zależy dalszy przebieg postępowania – czy będzie składał wnioski dowodowe, czy trzeba będzie sprawdzać jego linię obrony – dodaje prokurator Kwiatkowska-Brandys.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Sąd może również zasądzić zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
Kontrola w szkole po bójce
Po nagłośnieniu sprawy kuratorium przeprowadziło kontrolę w szkole. Inspektorzy rozmawiali z uczniami i nauczycielami oraz przeanalizowali zapisy z monitoringu. Zalecono wzmocnienie nadzoru pedagogicznego nad przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa przez kadrę nauczycielską.
Dyrekcja szkoły zawiesiła Bartłomieja D. w obowiązkach i zgłosiła sprawę na policję. Nagranie wywołało duże poruszenie wśród rodziców i mieszkańców. Oczekiwane przesłuchanie nauczyciela może wreszcie uruchomić formalny bieg śledztwa.
(lp)
Czytaj więcej:
Prokuratura chce dożywocia dla zabójcy ojca i brata. Morderca został znaleziony na Podkarpaciu