Obywatel Belgii podczas kontroli na przejściu granicznym w Korczowej posłużył się fałszywym prawem jazdy. Otrzymał grzywnę, jednak później pozwolono mu odjechać, bo posiadał również prawdziwy dokument.
Warto zaznaczyć, że mimo posiadania prawdziwego dokumentu, musiał zapłacić 1500 złotych za wykorzystanie fałszywki.
Fałszywy dokument
– Do nietypowego zdarzenia doszło 26 października w trakcie kontroli pojazdów wyjeżdżających z Polski do Ukrainy – czytamy w komunikacie Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Na przejściu granicznym w Korczowej strażnicy sprawdzali dokumenty 38-letniego obywatela Belgii. Mundurowi wyczuli jednak, że coś jest nie tak z prawem jazdy Belga i zakwestionowali jego autentyczność. Dokument był rzekomo wydany przez władze Ukrainy.
Po sprawdzeniu prawa jazdy specjalistycznym sprzętem strażnicy graniczni dowiedli, że mieli rację, bowiem Belg okazał podróbkę.
Prawdziwe prawo jazdy
Później jednak okazało się, że kontrolowany mężczyzna posiadał również drugi dokument. Ten z kolei był oryginalny.
– Podczas rozmowy z funkcjonariuszami SG stwierdził, że prawa jazdy mu się pomyliły – czytamy w komunikacie BiOSG.
Po zakończonych czynnościach kierowca kontynuował podróż do Ukrainy, jednak nie bez kary. Cudzoziemiec przyznał się do wykorzystania fałszywki, za co otrzymał grzywnę w kwocie 1500 zł.
(oprac. MK)
Czytaj więcej:
Strażaczka z Podkarpacia dominuje w USA. Przywiozła 3 mistrzostwa świata i 2 rekordy!
Obywatel Belgii podczas kontroli na przejściu granicznym w Korczowej posłużył się fałszywym prawem jazdy. Otrzymał grzywnę, jednak później pozwolono mu odjechać, bo posiadał również prawdziwy dokument.
Warto zaznaczyć, że mimo posiadania prawdziwego dokumentu, musiał zapłacić 1500 złotych za wykorzystanie fałszywki.
Fałszywy dokument
– Do nietypowego zdarzenia doszło 26 października w trakcie kontroli pojazdów wyjeżdżających z Polski do Ukrainy – czytamy w komunikacie Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Na przejściu granicznym w Korczowej strażnicy sprawdzali dokumenty 38-letniego obywatela Belgii. Mundurowi wyczuli jednak, że coś jest nie tak z prawem jazdy Belga i zakwestionowali jego autentyczność. Dokument był rzekomo wydany przez władze Ukrainy.
Po sprawdzeniu prawa jazdy specjalistycznym sprzętem strażnicy graniczni dowiedli, że mieli rację, bowiem Belg okazał podróbkę.
Prawdziwe prawo jazdy
Później jednak okazało się, że kontrolowany mężczyzna posiadał również drugi dokument. Ten z kolei był oryginalny.
– Podczas rozmowy z funkcjonariuszami SG stwierdził, że prawa jazdy mu się pomyliły – czytamy w komunikacie BiOSG.
Po zakończonych czynnościach kierowca kontynuował podróż do Ukrainy, jednak nie bez kary. Cudzoziemiec przyznał się do wykorzystania fałszywki, za co otrzymał grzywnę w kwocie 1500 zł.
(oprac. MK)
Czytaj więcej:
Strażaczka z Podkarpacia dominuje w USA. Przywiozła 3 mistrzostwa świata i 2 rekordy!
