Podczas interwencji policji w jednym z hoteli w Ropczycach okazało się, że 37-letni mężczyzna był poszukiwany dwoma listami gończymi. Do zatrzymania doszło po awanturze z udziałem dwóch znajomych.
Niedzielny pobyt w ropczyckim hotelu miał dramatyczny finał dla 37-letniego mężczyzny z województwa pomorskiego. To, co zaczęło się jako zwykła sprzeczka po alkoholu, zakończyło się jego zatrzymaniem przez funkcjonariuszy. Rutynowa interwencja policji ujawniła, że mężczyzna od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Kłótnia w hotelu zakończona interwencją policji
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie 30 marca w okolicach ul. Witosa w Ropczycach. O godz. 18:00 policjanci patrolujący te okolice zauważyli mężczyznę, który machał do nich, chcąc aby do niego podjechali. Po rozmowie okazało się, że 52-latek podczas pobytu w hotelu pokłócił się ze swoim 37-letnim współlokatorem. Po wspólnym spożywaniu alkoholu, doszło między nimi do kłótni i szarpaniny.
Co prawda starszy z mężczyzn przyznał, że nie potrzebuje pomocy i nie doznał obrażeń, jednak funkcjonariusze postanowili sprawdzić, jaki jest stan zdrowia młodszego z nich. On potwierdził wersję znajomego i powiedział, że również nic mu się nie stało i po awanturze poszedł spać.
37-latek poszukiwany listami gończymi
Na tym jednak interwencja policji się nie zakończyła. Podczas wizyty mundurowych w hotelu, na jaw wyszły zaskakujące fakty.
Mundurowi wylegitymowali mężczyznę. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany dwoma listami gończymi – przekazała mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach.
Po tym, jak 52-latek sprowadził do hotelowego pokoju policję, jego 37-letni znajomy został zatrzymany i trafił do zakładu karnego. Spędzi tam najbliższe siedem miesięcy.
Czytaj więcej:
Prokuratorzy nie zgadzają się z wyrokiem za potrącenie 14-latki w Rzeszowie. „Kara zbyt łagodna”
Podczas interwencji policji w jednym z hoteli w Ropczycach okazało się, że 37-letni mężczyzna był poszukiwany dwoma listami gończymi. Do zatrzymania doszło po awanturze z udziałem dwóch znajomych.
Niedzielny pobyt w ropczyckim hotelu miał dramatyczny finał dla 37-letniego mężczyzny z województwa pomorskiego. To, co zaczęło się jako zwykła sprzeczka po alkoholu, zakończyło się jego zatrzymaniem przez funkcjonariuszy. Rutynowa interwencja policji ujawniła, że mężczyzna od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Kłótnia w hotelu zakończona interwencją policji
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie 30 marca w okolicach ul. Witosa w Ropczycach. O godz. 18:00 policjanci patrolujący te okolice zauważyli mężczyznę, który machał do nich, chcąc aby do niego podjechali. Po rozmowie okazało się, że 52-latek podczas pobytu w hotelu pokłócił się ze swoim 37-letnim współlokatorem. Po wspólnym spożywaniu alkoholu, doszło między nimi do kłótni i szarpaniny.
Co prawda starszy z mężczyzn przyznał, że nie potrzebuje pomocy i nie doznał obrażeń, jednak funkcjonariusze postanowili sprawdzić, jaki jest stan zdrowia młodszego z nich. On potwierdził wersję znajomego i powiedział, że również nic mu się nie stało i po awanturze poszedł spać.
37-latek poszukiwany listami gończymi
Na tym jednak interwencja policji się nie zakończyła. Podczas wizyty mundurowych w hotelu, na jaw wyszły zaskakujące fakty.
Mundurowi wylegitymowali mężczyznę. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany dwoma listami gończymi – przekazała mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach.
Po tym, jak 52-latek sprowadził do hotelowego pokoju policję, jego 37-letni znajomy został zatrzymany i trafił do zakładu karnego. Spędzi tam najbliższe siedem miesięcy.
Czytaj więcej:
Prokuratorzy nie zgadzają się z wyrokiem za potrącenie 14-latki w Rzeszowie. „Kara zbyt łagodna”