W efekcie awantury, do której doszło w Przemyślu, kobieta kilkukrotnie ugodziła nożem swojego znajomego. 43-latka została już zatrzymana.
Agresywnej kobiecie, która w trakcie zadawania ciosów prawdopodobnie była pijana, grozi dożywocie.
Po ciosach nożem sam zgłosił się do szpitala
Do całego zdarzenia doszło 18 czerwca w Przemyślu. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań, kobieta ugodziła mężczyznę nożem. Mundurowi udali się na miejsce zdarzenia, jednak nie zastali tam poszkodowanego. Co rzeczywiście tam się wydarzyło?
Zgodnie z materiałem dowodowym zgromadzonym przez śledczych z przemyskiej komendy, podczas awantury 43-latka kilkukrotnie zraniła nożem swojego znajomego. 40-latek był jednak w stanie opuścić mieszkanie i zgłosić się do szpitala. Tam została mu udzielona pomoc medyczna.
Kobieta nie przyznaje się do winy
Mundurowi zajęli się natomiast agresorką. – Policjanci w tym samym dniu, zatrzymali kobietę, która następnie trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zatrzymania miała ponad 2,5 promila w swoim organizmie – przekazuje młodszy aspirant Karolina Kowalik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
43-letnia mieszkanka miasta, po zatrzymaniu została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu. Tam usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. W trakcie przesłuchania podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.
Jej słowa nie były jednak przekonujące. 20 czerwca Sąd Rejonowy w Przemyślu uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec podejrzanej tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Za popełniony czyny grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj więcej:
Wojna w Ukrainie uderza w portfel? Lotnisko w Rzeszowie zarobiło mniej niż rok temu
W efekcie awantury, do której doszło w Przemyślu, kobieta kilkukrotnie ugodziła nożem swojego znajomego. 43-latka została już zatrzymana.
Agresywnej kobiecie, która w trakcie zadawania ciosów prawdopodobnie była pijana, grozi dożywocie.
Po ciosach nożem sam zgłosił się do szpitala
Do całego zdarzenia doszło 18 czerwca w Przemyślu. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań, kobieta ugodziła mężczyznę nożem. Mundurowi udali się na miejsce zdarzenia, jednak nie zastali tam poszkodowanego. Co rzeczywiście tam się wydarzyło?
Zgodnie z materiałem dowodowym zgromadzonym przez śledczych z przemyskiej komendy, podczas awantury 43-latka kilkukrotnie zraniła nożem swojego znajomego. 40-latek był jednak w stanie opuścić mieszkanie i zgłosić się do szpitala. Tam została mu udzielona pomoc medyczna.
Kobieta nie przyznaje się do winy
Mundurowi zajęli się natomiast agresorką. – Policjanci w tym samym dniu, zatrzymali kobietę, która następnie trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zatrzymania miała ponad 2,5 promila w swoim organizmie – przekazuje młodszy aspirant Karolina Kowalik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
43-letnia mieszkanka miasta, po zatrzymaniu została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu. Tam usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. W trakcie przesłuchania podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.
Jej słowa nie były jednak przekonujące. 20 czerwca Sąd Rejonowy w Przemyślu uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec podejrzanej tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Za popełniony czyny grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj więcej:
Wojna w Ukrainie uderza w portfel? Lotnisko w Rzeszowie zarobiło mniej niż rok temu