Już ponad 3 tys. polskich firm zgłosiło chęć udziału w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny. – Rozbudowa pomysłów będzie trwała kilka miesięcy, finansowanie i umowy będą pewnie za około rok, ale proces zaczyna się teraz – powiedział w Rzeszowie Paweł Kowal, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy.
Ponad trzy miesiące temu Paweł Kowal, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy, zapowiedział, że w Rzeszowie powstanie oddział United Nations Office for Project Services (UNOPS).
To agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych, która odpowiada za zarządzanie projektami, finansami oraz budowę infrastruktury. UNOPS ma ułatwiać polskim firmom udział w zamówieniach publicznych dotyczących odbudowy Ukrainy. – Nie zmarnowaliśmy tych miesięcy – zapewnił w rozmowie z PAP Paweł Kowal.
Siedziba w Warszawie, oddział w Rzeszowie
W połowie lipca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę w sprawie ratyfikacji umowy między rządem RP a Organizacją Narodów Zjednoczonych dotyczącą utworzenia Przedstawicielstwa Biura Narodów Zjednoczonych do spraw Obsługi Projektów. Siedziba UNOPS będzie w Warszawie, a rzeszowski oddział tej instytucji będzie zlokalizowany nad kinem Zorza.
Kowal zapewnia, że Polska jest przygotowana. Jeśli terminy zostaną dotrzymane i jeszcze w tym roku powstanie przedstawicielstwo UNOPS i zaczną się szkolenia dla biznesu.
– Po to, żeby biznes był przygotowany do składania już konkretnych wniosków na konkretne zamówienia – powiedział Kowal.
Odbudowa Charkowa, może i Lwowa
Jak podkreślił, choć podział jest umowny, Polska będzie się najbardziej koncentrować na odbudowie Charkowa, ale niewykluczone, że pomoc będzie dotyczyć także Lwowa. Zainteresowanie odbudową Ukrainy zgłosiło już ponad trzy tysiące polskich firm – często małych, ale sprawnych, które potrzebują tylko finansowania na projekty.
– Mamy już to finansowanie, ponieważ to jest kwestia instrumentu dla Ukrainy, czyli Ukraine Facility. Wiemy, gdzie składać pierwsze pomysły i projekty, które potem się rozwiną w już bardziej rozbudowane wnioski – dodaje pełnomocnik.
Energetyka i protetyka
Firmy w szczególności interesują szkolenia, energetyka, kwestie medyczne, szczególnie związanymi z protezami i wszystkim, co się wiąże ze skutkami wojny.
Przedsiębiorstwa zainteresowane odbudową Ukrainy mogą się zgłaszać do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), do organizacji przedsiębiorców, a projekty o charakterze samorządowym przyjmuje Związek Miast Polskich.
– Rozbudowa tych pomysłów będzie trwała kilka miesięcy. Finansowanie i umowy będą przyszykowane pewnie za około rok, ale proces zaczyna się teraz – podkreślił polityk. Jak dodał, trzeba czekać na otwarcie siedziby i biura UNOPS.
Będą szkolenia
Kowal zapowiedział też, że dla zainteresowanych przetargami ONZ-towskimi będą dodatkowe szkolenia. Co ważne – obecnie polskie firmy wreszcie dobrze się w nich pozycjonują, zaczynają wygrywać.
Dopytywany, kto zapłaci za odbudowę Ukrainy, powiedział, że duża część projektów będzie finansowana w oparciu o kredyty, pracę, innowacyjność i pomysły samych Ukraińców. Dodał, że Rosja musi zapłacić za zniszczenia na Ukrainie.
– Nie tylko w akcie sprawiedliwości, ale jako pewna przestroga dla tych, którzy chcieliby pójść podobną drogą co Rosjanie – powiedział Kowal.
(Red/PAP)
Już ponad 3 tys. polskich firm zgłosiło chęć udziału w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny. – Rozbudowa pomysłów będzie trwała kilka miesięcy, finansowanie i umowy będą pewnie za około rok, ale proces zaczyna się teraz – powiedział w Rzeszowie Paweł Kowal, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy.
Ponad trzy miesiące temu Paweł Kowal, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy, zapowiedział, że w Rzeszowie powstanie oddział United Nations Office for Project Services (UNOPS).
To agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych, która odpowiada za zarządzanie projektami, finansami oraz budowę infrastruktury. UNOPS ma ułatwiać polskim firmom udział w zamówieniach publicznych dotyczących odbudowy Ukrainy. – Nie zmarnowaliśmy tych miesięcy – zapewnił w rozmowie z PAP Paweł Kowal.
Siedziba w Warszawie, oddział w Rzeszowie
W połowie lipca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę w sprawie ratyfikacji umowy między rządem RP a Organizacją Narodów Zjednoczonych dotyczącą utworzenia Przedstawicielstwa Biura Narodów Zjednoczonych do spraw Obsługi Projektów. Siedziba UNOPS będzie w Warszawie, a rzeszowski oddział tej instytucji będzie zlokalizowany nad kinem Zorza.
Kowal zapewnia, że Polska jest przygotowana. Jeśli terminy zostaną dotrzymane i jeszcze w tym roku powstanie przedstawicielstwo UNOPS i zaczną się szkolenia dla biznesu.
– Po to, żeby biznes był przygotowany do składania już konkretnych wniosków na konkretne zamówienia – powiedział Kowal.
Odbudowa Charkowa, może i Lwowa
Jak podkreślił, choć podział jest umowny, Polska będzie się najbardziej koncentrować na odbudowie Charkowa, ale niewykluczone, że pomoc będzie dotyczyć także Lwowa. Zainteresowanie odbudową Ukrainy zgłosiło już ponad trzy tysiące polskich firm – często małych, ale sprawnych, które potrzebują tylko finansowania na projekty.
– Mamy już to finansowanie, ponieważ to jest kwestia instrumentu dla Ukrainy, czyli Ukraine Facility. Wiemy, gdzie składać pierwsze pomysły i projekty, które potem się rozwiną w już bardziej rozbudowane wnioski – dodaje pełnomocnik.
Energetyka i protetyka
Firmy w szczególności interesują szkolenia, energetyka, kwestie medyczne, szczególnie związanymi z protezami i wszystkim, co się wiąże ze skutkami wojny.
Przedsiębiorstwa zainteresowane odbudową Ukrainy mogą się zgłaszać do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), do organizacji przedsiębiorców, a projekty o charakterze samorządowym przyjmuje Związek Miast Polskich.
– Rozbudowa tych pomysłów będzie trwała kilka miesięcy. Finansowanie i umowy będą przyszykowane pewnie za około rok, ale proces zaczyna się teraz – podkreślił polityk. Jak dodał, trzeba czekać na otwarcie siedziby i biura UNOPS.
Będą szkolenia
Kowal zapowiedział też, że dla zainteresowanych przetargami ONZ-towskimi będą dodatkowe szkolenia. Co ważne – obecnie polskie firmy wreszcie dobrze się w nich pozycjonują, zaczynają wygrywać.
Dopytywany, kto zapłaci za odbudowę Ukrainy, powiedział, że duża część projektów będzie finansowana w oparciu o kredyty, pracę, innowacyjność i pomysły samych Ukraińców. Dodał, że Rosja musi zapłacić za zniszczenia na Ukrainie.
– Nie tylko w akcie sprawiedliwości, ale jako pewna przestroga dla tych, którzy chcieliby pójść podobną drogą co Rosjanie – powiedział Kowal.
(Red/PAP)