W jednej z podrzeszowskich miejscowości 80-letnia kobieta padła ofiarą oszustwa „na policjanta”, tracąc prawie 60 tysięcy złotych. To wydarzenie skłania do refleksji nad psychologicznymi mechanizmami, które mogą wpływać na decyzje osób starszych w sytuacjach nagłego stresu.
Wczoraj po godzinie 15, seniorka odebrała telefon stacjonarny. Mężczyzna podający się za funkcjonariusza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie poinformował ją o rzekomym planowanym napadzie na jej dom. „Proszę zamknąć okna i drzwi, lada moment będzie u pani napad” – usłyszała w słuchawce.
Psychologowie zwracają uwagę, że nagłe informacje o zagrożeniu mogą wywołać silny stres, szczególnie u osób starszych. W takich sytuacjach naturalne mechanizmy obronne mogą zostać osłabione, a zdolność do racjonalnej oceny sytuacji – znacznie ograniczona.
Oszust, wykorzystując tę podatność, przedstawił szczegółowy scenariusz zagrożenia, wspominając o użyciu gazu i broni przez rzekomych napastników. Dla seniorki, żyjącej być może w izolacji, być może w poczuciu codziennego zagrożenia, taka informacja była nie tylko wiarygodna, ale przede wszystkim przerażająca.
Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami rzekomego policjanta. Przekazała 58 tysięcy złotych osobie, którą uznała za funkcjonariusza w cywilu. Oszust zapewniał, że pieniądze zostaną zwrócone po zakończeniu akcji.
Stres+presja czasu
Warto zauważyć, że w sytuacji silnego stresu i presji czasowej, nawet osoby zazwyczaj ostrożne mogą podejmować decyzje, które w normalnych okolicznościach wydawałyby się irracjonalne. Dla 80-latki, autorytet policji mógł stanowić dodatkowy czynnik zwiększający zaufanie do rozmówcy.
Dopiero gdy obiecany zwrot pieniędzy nie nastąpił, seniorka zaczęła podejrzewać oszustwo. Próba połączenia z numerem alarmowym 997 i wizyta w komisariacie potwierdziły jej obawy.
Ta historia pokazuje, jak ważne jest, aby bliscy regularnie rozmawiali z seniorami o potencjalnych zagrożeniach i metodach oszustów. Kluczowe jest też przypominanie, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy przez telefon.
Policja apeluje do wszystkich o czujność i natychmiastowe kończenie podejrzanych rozmów telefonicznych. W razie wątpliwości zawsze warto skontaktować się z najbliższym posterunkiem policji lub zaufaną osobą.
Zrozumienie mechanizmów psychologicznych stojących za takimi oszustwami może nie tylko pomóc w lepszej ochronie osób starszych przed podobnymi sytuacjami w przyszłości, ale też zakończyć piętnowanie ofiar takich oszustw.
Pamiętajmy, że niezależnie od okoliczności, w ostatecznym rozrachunku przygniata je nie tylko strata finansowa, ale też ogromne poczucie winy i wstydu. Najmniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest okazanie im odrobiny zwykłego, ludzkiego współczucia.
[im]
W jednej z podrzeszowskich miejscowości 80-letnia kobieta padła ofiarą oszustwa „na policjanta”, tracąc prawie 60 tysięcy złotych. To wydarzenie skłania do refleksji nad psychologicznymi mechanizmami, które mogą wpływać na decyzje osób starszych w sytuacjach nagłego stresu.
Wczoraj po godzinie 15, seniorka odebrała telefon stacjonarny. Mężczyzna podający się za funkcjonariusza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie poinformował ją o rzekomym planowanym napadzie na jej dom. „Proszę zamknąć okna i drzwi, lada moment będzie u pani napad” – usłyszała w słuchawce.
Psychologowie zwracają uwagę, że nagłe informacje o zagrożeniu mogą wywołać silny stres, szczególnie u osób starszych. W takich sytuacjach naturalne mechanizmy obronne mogą zostać osłabione, a zdolność do racjonalnej oceny sytuacji – znacznie ograniczona.
Oszust, wykorzystując tę podatność, przedstawił szczegółowy scenariusz zagrożenia, wspominając o użyciu gazu i broni przez rzekomych napastników. Dla seniorki, żyjącej być może w izolacji, być może w poczuciu codziennego zagrożenia, taka informacja była nie tylko wiarygodna, ale przede wszystkim przerażająca.
Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami rzekomego policjanta. Przekazała 58 tysięcy złotych osobie, którą uznała za funkcjonariusza w cywilu. Oszust zapewniał, że pieniądze zostaną zwrócone po zakończeniu akcji.
Stres+presja czasu
Warto zauważyć, że w sytuacji silnego stresu i presji czasowej, nawet osoby zazwyczaj ostrożne mogą podejmować decyzje, które w normalnych okolicznościach wydawałyby się irracjonalne. Dla 80-latki, autorytet policji mógł stanowić dodatkowy czynnik zwiększający zaufanie do rozmówcy.
Dopiero gdy obiecany zwrot pieniędzy nie nastąpił, seniorka zaczęła podejrzewać oszustwo. Próba połączenia z numerem alarmowym 997 i wizyta w komisariacie potwierdziły jej obawy.
Ta historia pokazuje, jak ważne jest, aby bliscy regularnie rozmawiali z seniorami o potencjalnych zagrożeniach i metodach oszustów. Kluczowe jest też przypominanie, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy przez telefon.
Policja apeluje do wszystkich o czujność i natychmiastowe kończenie podejrzanych rozmów telefonicznych. W razie wątpliwości zawsze warto skontaktować się z najbliższym posterunkiem policji lub zaufaną osobą.
Zrozumienie mechanizmów psychologicznych stojących za takimi oszustwami może nie tylko pomóc w lepszej ochronie osób starszych przed podobnymi sytuacjami w przyszłości, ale też zakończyć piętnowanie ofiar takich oszustw.
Pamiętajmy, że niezależnie od okoliczności, w ostatecznym rozrachunku przygniata je nie tylko strata finansowa, ale też ogromne poczucie winy i wstydu. Najmniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest okazanie im odrobiny zwykłego, ludzkiego współczucia.
[im]