W świecie, gdzie zakupy online stały się codziennością, a reklamacje często przypominają walkę z wiatrakami, Rzeszowianie mają swojego sojusznika. To Miejski Rzecznik Konsumentów.
Pomaga zagubionym w gąszczy paragrafów
Radomir Stasicki, pełniący funkcję Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Rzeszowie urzęduje przy ul. Baldachówka 8. Niedawno przedstawił podsumowanie działań swojego biura za rok 2023. I choć liczby robią wrażenie, to za każdą z nich kryje się historia zwykłego człowieka, który utknął w zakupowej pułapce. Jego biuro stało się przystanią dla tych, którzy czują się zagubieni w gąszczu paragrafów i regulaminów sklepowych.
341 tys. wróciło do kieszeni konsumentów
Jak się okazuje, dzięki działalności biura rzecznika do konsumentów wróciło w 2023 roku blisko 341 tys. złotych.
– W tej kwocie mieszczą się zarówno bezpośrednie zwroty środków pieniężnych przekazanych konsumentom przez przedsiębiorców, jak również wartość towarów wymienionych lub naprawionych w następstwie naszych działań – podsumowuje Radomir Stasicki, Miejski Rzecznik Konsumentów w Rzeszowie.
Ta kwota to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak dodaje rzecznik, do podsumowania nie udało się dodać wszystkich działań, bo wartości niektórych nie da się oszacować. Zdarzały się np. reklamacje usług remontowo-wykończeniowych, których koszty naprawy są niemożliwe do podliczenia.
Ostatnia deska ratunku
Działalność rzecznika konsumentów, to nie tylko odzyskiwanie pieniędzy. To przede wszystkim edukacja i wsparcie prawne dla mieszkańców Rzeszowa. Bezpłatne porady prawne, pomoc w przygotowaniu pism reklamacyjnych czy interwencje u przedsiębiorców – to codzienność w jego biurze.
Ten przypomina jednak, że jego interwencja to ostatnia deska ratunku, bo działania może podjąć tylko wtedy, gdy konsument wyczerpał już wszystkie możliwości reklamacji. Innymi słowy – zanim zapukasz do drzwi rzecznika, spróbuj dogadać się ze sprzedawcą. Czasem wystarczy spokojnie porozmawiać, by uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Nie tylko w biurze
W erze social mediów, Miejski Rzecznik Konsumentów nie pozostaje w tyle. Teraz, scrollując Facebooka, między memami, alertami pogodowymi i zdjęciami kotów, możesz dowiedzieć się, co zrobić, gdy kurier zostawił ci paczkę u sąsiada, a sąsiad wyjechał na wakacje.
(Red)
W świecie, gdzie zakupy online stały się codziennością, a reklamacje często przypominają walkę z wiatrakami, Rzeszowianie mają swojego sojusznika. To Miejski Rzecznik Konsumentów.
Pomaga zagubionym w gąszczy paragrafów
Radomir Stasicki, pełniący funkcję Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Rzeszowie urzęduje przy ul. Baldachówka 8. Niedawno przedstawił podsumowanie działań swojego biura za rok 2023. I choć liczby robią wrażenie, to za każdą z nich kryje się historia zwykłego człowieka, który utknął w zakupowej pułapce. Jego biuro stało się przystanią dla tych, którzy czują się zagubieni w gąszczu paragrafów i regulaminów sklepowych.
341 tys. wróciło do kieszeni konsumentów
Jak się okazuje, dzięki działalności biura rzecznika do konsumentów wróciło w 2023 roku blisko 341 tys. złotych.
– W tej kwocie mieszczą się zarówno bezpośrednie zwroty środków pieniężnych przekazanych konsumentom przez przedsiębiorców, jak również wartość towarów wymienionych lub naprawionych w następstwie naszych działań – podsumowuje Radomir Stasicki, Miejski Rzecznik Konsumentów w Rzeszowie.
Ta kwota to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak dodaje rzecznik, do podsumowania nie udało się dodać wszystkich działań, bo wartości niektórych nie da się oszacować. Zdarzały się np. reklamacje usług remontowo-wykończeniowych, których koszty naprawy są niemożliwe do podliczenia.
Ostatnia deska ratunku
Działalność rzecznika konsumentów, to nie tylko odzyskiwanie pieniędzy. To przede wszystkim edukacja i wsparcie prawne dla mieszkańców Rzeszowa. Bezpłatne porady prawne, pomoc w przygotowaniu pism reklamacyjnych czy interwencje u przedsiębiorców – to codzienność w jego biurze.
Ten przypomina jednak, że jego interwencja to ostatnia deska ratunku, bo działania może podjąć tylko wtedy, gdy konsument wyczerpał już wszystkie możliwości reklamacji. Innymi słowy – zanim zapukasz do drzwi rzecznika, spróbuj dogadać się ze sprzedawcą. Czasem wystarczy spokojnie porozmawiać, by uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Nie tylko w biurze
W erze social mediów, Miejski Rzecznik Konsumentów nie pozostaje w tyle. Teraz, scrollując Facebooka, między memami, alertami pogodowymi i zdjęciami kotów, możesz dowiedzieć się, co zrobić, gdy kurier zostawił ci paczkę u sąsiada, a sąsiad wyjechał na wakacje.
(Red)