Czy zastanawialiście się kiedyś, gdzie rodzą się dźwięki, które porywają tłumy na koncertach? Gdzie młodzi artyści szlifują swój warsztat, zanim staną przed szerszą publicznością? W Rzeszowie takim miejscem jest Warhouse – niezwykła salka prób, która stała się domem dla lokalnych talentów metalowych.
Dlaczego warto wspierać lokalnych artystów?
Każdy wielki zespół zaczynał kiedyś w garażu, piwnicy czy małej salce prób. Tak było z legendarnymi już grupami z Podkarpacia, takimi jak Decapitated czy KAT. Oni też kiedyś potrzebowali miejsca do ćwiczeń, by nie doprowadzić swoich rodziców i sąsiadów do szału. Dziś to Warhouse daje szansę młodym muzykom na rozwinięcie skrzydeł.
Czym jest Warhouse?
Warhouse to więcej niż zwykły garaż. To miejsce, gdzie obecnie około 5 młodych zespołów metalowych (w tym Walpurgia i No Fountains) ma szansę rozwijać swoje umiejętności, tworzyć nowe brzmienia i przygotowywać się do podbicia sceny muzycznej. Za symboliczną opłatą muzycy mają dostęp do przestrzeni i podstawowego sprzętu, co pozwala im skupić się na tym, co najważniejsze – na muzyce.
Inicjatywa zespołu
Zespół Khrognar, który opiekuje się tym miejscem, poinformował o zorganizowaniu zbiórki. Celem jest zakup profesjonalnego wyposażenia, takiego jak porządne głośniki, kolumny niskotonowe, mikrofony nagłaśniające oraz inny niezbędny sprzęt muzyczny. To wyposażenie pozwoli młodym artystom pracować z profesjonalnym sprzętem, z jakim spotkają się podczas prawdziwych koncertów.
Jak informuje zespół, prowadzenie takiego miejsca to nie lada wyzwanie. Koszty związane z czynszem, eksploatacją sprzętu, środkami czystości czy opłatami za prąd szybko się sumują.
Jak można pomóc?
Warto zaznaczyć, że ta inicjatywa to oddolna akcja pasjonatów muzyki. Nie stoi za nią żadna duża organizacja – to sami muzycy biorą sprawy w swoje ręce, aby stworzyć lepsze warunki dla siebie i swoich kolegów po fachu. A kto wie, może za kilka lat będziecie mogli z dumą powiedzieć: „Ja też pomogłem tym gwiazdom stawiać pierwsze kroki!”
(Red)
Czy zastanawialiście się kiedyś, gdzie rodzą się dźwięki, które porywają tłumy na koncertach? Gdzie młodzi artyści szlifują swój warsztat, zanim staną przed szerszą publicznością? W Rzeszowie takim miejscem jest Warhouse – niezwykła salka prób, która stała się domem dla lokalnych talentów metalowych.
Dlaczego warto wspierać lokalnych artystów?
Każdy wielki zespół zaczynał kiedyś w garażu, piwnicy czy małej salce prób. Tak było z legendarnymi już grupami z Podkarpacia, takimi jak Decapitated czy KAT. Oni też kiedyś potrzebowali miejsca do ćwiczeń, by nie doprowadzić swoich rodziców i sąsiadów do szału. Dziś to Warhouse daje szansę młodym muzykom na rozwinięcie skrzydeł.
Czym jest Warhouse?
Warhouse to więcej niż zwykły garaż. To miejsce, gdzie obecnie około 5 młodych zespołów metalowych (w tym Walpurgia i No Fountains) ma szansę rozwijać swoje umiejętności, tworzyć nowe brzmienia i przygotowywać się do podbicia sceny muzycznej. Za symboliczną opłatą muzycy mają dostęp do przestrzeni i podstawowego sprzętu, co pozwala im skupić się na tym, co najważniejsze – na muzyce.
Inicjatywa zespołu
Zespół Khrognar, który opiekuje się tym miejscem, poinformował o zorganizowaniu zbiórki. Celem jest zakup profesjonalnego wyposażenia, takiego jak porządne głośniki, kolumny niskotonowe, mikrofony nagłaśniające oraz inny niezbędny sprzęt muzyczny. To wyposażenie pozwoli młodym artystom pracować z profesjonalnym sprzętem, z jakim spotkają się podczas prawdziwych koncertów.
Jak informuje zespół, prowadzenie takiego miejsca to nie lada wyzwanie. Koszty związane z czynszem, eksploatacją sprzętu, środkami czystości czy opłatami za prąd szybko się sumują.
Jak można pomóc?
Warto zaznaczyć, że ta inicjatywa to oddolna akcja pasjonatów muzyki. Nie stoi za nią żadna duża organizacja – to sami muzycy biorą sprawy w swoje ręce, aby stworzyć lepsze warunki dla siebie i swoich kolegów po fachu. A kto wie, może za kilka lat będziecie mogli z dumą powiedzieć: „Ja też pomogłem tym gwiazdom stawiać pierwsze kroki!”
(Red)