W Leżajsku już piwa nie uwarzą. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał zgodę na sprzedaż browaru firmie, która będzie tam produkować m.in. proteiny i lipidy używane do produkcji pasz.
Browar Leżajsk należał do Grupy Żywiec, która zakończyła w nim produkcję piwa 31 sierpnia 2023 roku. Sama marka nie zniknęła jednak z rynku. Produkcja piwa Leżajsk jest obecnie przeniesiona do browaru w Warce.
Chcieli ratować browar
Chodzi nie tylko o produkcję legendarnego, wytwarzanego od 1978 roku piwa. Browar od wielu lat był bowiem jednym z największych pracodawców w regionie. Zatrudniał ponad 100 osób, a dzięki współpracy browaru z lokalnymi firmami, kolejne 400 miało pracę.
Przeciwko likwidacji browaru ostro zaprotestowały więc władze miasta i gminy, które chciały nawet przejąć browar. Swoje zaniepokojenie wyraziła również ówczesna wojewoda Ewa Leniart, a lokalni samorządowcy wsparcia szukali też w Sejmie. Chęć wykupienia browaru wyraził również Janusz Palikot, jednak ostatecznie do tej transakcji nie doszło.
Nie piwo a biomasa
Kilka miesięcy po zamknięciu browaru znalazł się inwestor. Wcale nie zamierzał w Leżajsku produkować piwa. Jak przekazali lokalnym władzom przedstawiciele firmy Mycofeast, jej biznesplan zakłada przemysłową fermentację biomasy w celu produkcji lipidów, protein i dodatków do pasz zwierzęcych.
O firmie Mycofeast wiadomo niewiele. Jak ustalili dziennikarze Onetu, „jej siedziba w angielskim Oksfordzie to tak naprawdę skrzynka pocztowa, a całe przedsiębiorstwo wygląda na stworzone niedawno specjalnie do celu przejęcia browaru na Podkarpaciu”.
Żywiec gwarantuje
Grupy Żywiec wcale to nie zraziło, a proces sprzedaży został niedawno zakończony. Żywiec przekonywał, że szukał firmy „z potencjałem dla lokalnej społeczności i dla Grupy Żywiec”. Podkreślał, że to partner godny zaufania – młoda, ale bardzo obiecująca firma, dzięki której w Leżajsku będą wykorzystywane dotychczasowe kluczowe kompetencje, czyli fermentacja.
– Dzięki wykorzystywanej technologii, która się rozwija, Mycofeast będzie korzystać z zasobów, które są lokalnie dostępne. Działalność firmy będzie prowadzona w tym samym zakładzie, w którym warzyliśmy piwo, co stwarza szanse na zatrudnienie pracowników – mówił Portalowi Spożywczemu w czerwcu Simon Amor, prezes Grupy Żywiec.
Kiedy ruszy produkcja?
Co ważne – cały teren i obiekty są własnością spółki, którą stworzyła Grupa Żywiec wchodząca w skład holenderskiego koncernu Heineken. Firma Mycofeast kupiła w niej jedynie udziały i będzie nią zarządzać. Grupa Żywiec nie będzie mieć wpływu na produkcję, jednak późniejszej współpracy nie wyklucza. Zgodę na taką transakcję musiał wydać UOKiK.
Do UOKiK wniosek w sprawie przejęcia Browaru Leżajsk przez Mycofeast wpłynął 9 kwietnia 2024 roku. Została ona wydana 24 czerwca. Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy transakcja zostanie zakończona i kiedy produkcja w Leżajsku wystartuje na nowych zasadach.
W zakładzie jest obecnie zatrudnionych kilkunastu pracowników. Utrzymują oni istniejące w Leżajsku instalacje „w stanie gotowości”. Mają być gotowe do ponownego rozruchu po wejściu na teren dawnego browaru nowego właściciela.
(red)
W Leżajsku już piwa nie uwarzą. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał zgodę na sprzedaż browaru firmie, która będzie tam produkować m.in. proteiny i lipidy używane do produkcji pasz.
Browar Leżajsk należał do Grupy Żywiec, która zakończyła w nim produkcję piwa 31 sierpnia 2023 roku. Sama marka nie zniknęła jednak z rynku. Produkcja piwa Leżajsk jest obecnie przeniesiona do browaru w Warce.
Chcieli ratować browar
Chodzi nie tylko o produkcję legendarnego, wytwarzanego od 1978 roku piwa. Browar od wielu lat był bowiem jednym z największych pracodawców w regionie. Zatrudniał ponad 100 osób, a dzięki współpracy browaru z lokalnymi firmami, kolejne 400 miało pracę.
Przeciwko likwidacji browaru ostro zaprotestowały więc władze miasta i gminy, które chciały nawet przejąć browar. Swoje zaniepokojenie wyraziła również ówczesna wojewoda Ewa Leniart, a lokalni samorządowcy wsparcia szukali też w Sejmie. Chęć wykupienia browaru wyraził również Janusz Palikot, jednak ostatecznie do tej transakcji nie doszło.
Nie piwo a biomasa
Kilka miesięcy po zamknięciu browaru znalazł się inwestor. Wcale nie zamierzał w Leżajsku produkować piwa. Jak przekazali lokalnym władzom przedstawiciele firmy Mycofeast, jej biznesplan zakłada przemysłową fermentację biomasy w celu produkcji lipidów, protein i dodatków do pasz zwierzęcych.
O firmie Mycofeast wiadomo niewiele. Jak ustalili dziennikarze Onetu, „jej siedziba w angielskim Oksfordzie to tak naprawdę skrzynka pocztowa, a całe przedsiębiorstwo wygląda na stworzone niedawno specjalnie do celu przejęcia browaru na Podkarpaciu”.
Żywiec gwarantuje
Grupy Żywiec wcale to nie zraziło, a proces sprzedaży został niedawno zakończony. Żywiec przekonywał, że szukał firmy „z potencjałem dla lokalnej społeczności i dla Grupy Żywiec”. Podkreślał, że to partner godny zaufania – młoda, ale bardzo obiecująca firma, dzięki której w Leżajsku będą wykorzystywane dotychczasowe kluczowe kompetencje, czyli fermentacja.
– Dzięki wykorzystywanej technologii, która się rozwija, Mycofeast będzie korzystać z zasobów, które są lokalnie dostępne. Działalność firmy będzie prowadzona w tym samym zakładzie, w którym warzyliśmy piwo, co stwarza szanse na zatrudnienie pracowników – mówił Portalowi Spożywczemu w czerwcu Simon Amor, prezes Grupy Żywiec.
Kiedy ruszy produkcja?
Co ważne – cały teren i obiekty są własnością spółki, którą stworzyła Grupa Żywiec wchodząca w skład holenderskiego koncernu Heineken. Firma Mycofeast kupiła w niej jedynie udziały i będzie nią zarządzać. Grupa Żywiec nie będzie mieć wpływu na produkcję, jednak późniejszej współpracy nie wyklucza. Zgodę na taką transakcję musiał wydać UOKiK.
Do UOKiK wniosek w sprawie przejęcia Browaru Leżajsk przez Mycofeast wpłynął 9 kwietnia 2024 roku. Została ona wydana 24 czerwca. Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy transakcja zostanie zakończona i kiedy produkcja w Leżajsku wystartuje na nowych zasadach.
W zakładzie jest obecnie zatrudnionych kilkunastu pracowników. Utrzymują oni istniejące w Leżajsku instalacje „w stanie gotowości”. Mają być gotowe do ponownego rozruchu po wejściu na teren dawnego browaru nowego właściciela.
(red)