Na ulicy Grunwaldzkiej, niedaleko ul. Sobieskiego, pojawiła się sygnalizacja świetlna i słupki. – Po co ktoś tam to postawił? – dopytują się nasi czytelnicy. – Będą zapobiegać wjazdowi na deptak pojazdom nieuprawnionym – słyszymy w urzędzie.
Sprawą zainteresował się jeden z naszych czytelników. – Po co na zbiegu ulicy Grunwaldzkiej i Sobieskiego (deptak) stoi sygnalizacja świetlna i będą dwa wysuwające się słupki z ziemi, o średnicy około 30 cm i wysokości około 50 cm? Bardzo bym prosił o skontaktowanie się z wykonawcą, bo to bardzo nurtuje mieszkańców – napisał do naszej redakcji Piotr Czeremszyński.
Miasto obecnie kończy przebudowę ulicy Grunwaldzkiej, na odcinku od ulicy Kościuszki do ulicy Sobieskiego. Jednym z ważniejszych elementów tej modernizacji, jest przebudowa sieci kanalizacyjnej oraz nowe nasadzenia drzew. Należy też pamiętać, że jest to strefa A i miejski deptak, czyli obowiązuje tam zakaz poruszania się samochodami, z wyłączeniem odpowiednich służb m.in. straży, policji czy służb komunalnych.
Słupki są ruchome
– Dlatego od strony ulicy Sobieskiego zostały zamontowane dwa ruchome słupki, które będą się chowały w momencie, gdy będzie podjeżdżał samochód uprawniony do wjazdu na ulicę Grunwaldzką – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Jak dodaje, takie rozwiązania blokujące wjazd na deptaki stosowane są w wielu miastach europejskich. Mają one zapobiegać wjazdowi pojazdów nieuprawnionych w strefę zamkniętą dla ruchu samochodów. Pojazdy uprawnione otrzymają dostęp do systemu, dzięki któremu słupki będą automatycznie się opuszczać.
Sygnalizują z daleka
Natomiast sygnalizatory, które na stałe będą zainstalowane na ulicy Grunwaldzkiej, mają już z daleka informować kierowców o tym, że słupki są podniesione.
– Aby nie było zaskoczenia i nikt wjeżdżając nie uszkodził sobie samochodu. Jak widać czerwone światło, to słupki są podniesione, zielone światło sygnalizuje, że zostały opuszczone – wyjaśnia urzędnik.
Montaż słupków oraz oświetlenia jest wliczony w koszt przebudowy ulicy Grunwaldzkiej. Jej remont wyniesie około 13,5 mln złotych. Najwięcej pieniędzy pochłonęło wykonanie instalacji podziemnych.
Jak dodaje Gernand, prace na deptaku powinny się zakończyć do końca lipca. – Wykonawca poinformował nas, że prace zakończy prawie dwa miesiące wcześniej przed terminem – dodaje.
(Red)
Na ulicy Grunwaldzkiej, niedaleko ul. Sobieskiego, pojawiła się sygnalizacja świetlna i słupki. – Po co ktoś tam to postawił? – dopytują się nasi czytelnicy. – Będą zapobiegać wjazdowi na deptak pojazdom nieuprawnionym – słyszymy w urzędzie.
Sprawą zainteresował się jeden z naszych czytelników. – Po co na zbiegu ulicy Grunwaldzkiej i Sobieskiego (deptak) stoi sygnalizacja świetlna i będą dwa wysuwające się słupki z ziemi, o średnicy około 30 cm i wysokości około 50 cm? Bardzo bym prosił o skontaktowanie się z wykonawcą, bo to bardzo nurtuje mieszkańców – napisał do naszej redakcji Piotr Czeremszyński.
Miasto obecnie kończy przebudowę ulicy Grunwaldzkiej, na odcinku od ulicy Kościuszki do ulicy Sobieskiego. Jednym z ważniejszych elementów tej modernizacji, jest przebudowa sieci kanalizacyjnej oraz nowe nasadzenia drzew. Należy też pamiętać, że jest to strefa A i miejski deptak, czyli obowiązuje tam zakaz poruszania się samochodami, z wyłączeniem odpowiednich służb m.in. straży, policji czy służb komunalnych.
Słupki są ruchome
– Dlatego od strony ulicy Sobieskiego zostały zamontowane dwa ruchome słupki, które będą się chowały w momencie, gdy będzie podjeżdżał samochód uprawniony do wjazdu na ulicę Grunwaldzką – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Jak dodaje, takie rozwiązania blokujące wjazd na deptaki stosowane są w wielu miastach europejskich. Mają one zapobiegać wjazdowi pojazdów nieuprawnionych w strefę zamkniętą dla ruchu samochodów. Pojazdy uprawnione otrzymają dostęp do systemu, dzięki któremu słupki będą automatycznie się opuszczać.
Sygnalizują z daleka
Natomiast sygnalizatory, które na stałe będą zainstalowane na ulicy Grunwaldzkiej, mają już z daleka informować kierowców o tym, że słupki są podniesione.
– Aby nie było zaskoczenia i nikt wjeżdżając nie uszkodził sobie samochodu. Jak widać czerwone światło, to słupki są podniesione, zielone światło sygnalizuje, że zostały opuszczone – wyjaśnia urzędnik.
Montaż słupków oraz oświetlenia jest wliczony w koszt przebudowy ulicy Grunwaldzkiej. Jej remont wyniesie około 13,5 mln złotych. Najwięcej pieniędzy pochłonęło wykonanie instalacji podziemnych.
Jak dodaje Gernand, prace na deptaku powinny się zakończyć do końca lipca. – Wykonawca poinformował nas, że prace zakończy prawie dwa miesiące wcześniej przed terminem – dodaje.
(Red)