Sprawcy pobicia studenta z Turcji zatrzymani przez rzeszowskich policjantów

Podejrzani to trzej młodzi mężczyźni w wieku 17, 19 i 21 lat. Feralnego wieczoru szukali „wrażeń”. Nie tylko 20-letni obywatel Turcji został zaatakowany.   

O pobicia studenta z Turcji pisaliśmy 10 października. Do zdarzenia doszło w nocy z 8 na 9 października na terenie miasteczka akademickiego Politechniki Rzeszowskiej przy ulicy Akademickiej. 20-latek siedział na ławce. Nieznani wtedy sprawcy pobili go i ukradli mu papierosy i słuchawki. Obcokrajowiec powiadomił policję.

W czwartek dowiedzieliśmy się o pierwszych efektach pracy policyjnych śledczych komendy miejskiej, których zaangażowano do namierzenia napastników. Jeden z nich, jak się okazało, tego samego dnia o godz. 20:00, zaatakował innego mężczyznę, 26-latka, z którym wcześniej pił alkohol. 26-latek został pobity i okradziony po wyjściu z autobusu.   

– Napastnik zabrał mu m.in. telefon komórkowy, lekarstwa, odzież oraz drobne przedmioty elektroniczne. Łączna wartość skradzionego mienia to niemal 2900 zł – opisuje podinsp. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Tydzień później kryminalni zatrzymali pierwszego podejrzanego: 17-letniego Dawida B. z powiatu limanowskiego. Policjanci znaleźli przy nim bluzę, którą ukradł 26-latkowi. Zarówno on, jak i pobity student z Turcji potwierdzili, że 17-latek brał udział w obu zdarzeniach. Przedstawiono mu dwa zarzuty rozboju. Dawida B. aresztowano na trzy miesiące.   

W kolejnym dniu policjanci zatrzymali dwóch kolejnych mężczyzn z Rzeszowa: 19-letniego Patryka D. i 21-letniego Wiktora S. W Prokuraturze Rejonowej dla miasta Rzeszów także usłyszeli zarzuty. 19-latka również aresztowano na trzy miesiące, a wobec 21-latka zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i zatrzymano mu paszport.  

To nie koniec policyjnych ustaleń. Funkcjonariusze podejrzewają, że ci sami sprawcy, po ataku na obcokrajowca, na przystanku przy al. Batalionów Chłopskich pobili i okradli jeszcze jednego mężczyznę. Jego tożsamość na razie jest nieznana.

(ram)

[email protected]