November 28, 2024
Zdjęcie: CBA

Prof. Waldemar G., znany warszawski adwokat i rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie, wylądował w areszcie. Doprowadzili do tego prokuratorzy z Rzeszowa.

Prof. Waldemar G., który jest doktorem nauk prawnych, został zatrzymany 23 kwietnia przez funkcjonariuszy katowickiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Działali na polecenie rzeszowskiego oddziału Prokuratury Krajowej. 

To właśnie prokuratura z Rzeszowa poleciła zatrzymać znanego adwokata i rektora EWSPiA. CBA prowadzi śledztwo w sprawie powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz przyjęcia korzyści majątkowej przez prof. Waldemara G. 

– Adwokat zapewniał rodzinę jednego z zatrzymanych o możliwości wykorzystania wpływów w celu pozytywnego załatwienia sprawy, która dotyczyła wniosku o tymczasowy areszt – zakomunikowało CBA. 

 

Wolność za łapówkę

Prawnik, twierdzi CBA, przyjął 50 tys. zł łapówki od rodziny podejrzanego i próbował wymusić jeszcze 200 tys. zł. Jak ustaliśmy nieoficjalnie, sprawa sięga września 2023 roku. Do jednego ze śledztw hazardowych w Katowicach zatrzymano mężczyznę.

– Adwokat obiecywał rodzinie podejrzanego, że za 50 tys. zł załatwi u sędziego Sądu Rejonowego w Katowicach, że mężczyzna nie trafi do aresztu. Rodzina dała pieniądze adwokatowi – słyszymy w naszych źródłach związanych ze śledztwem. 

Ale łapówka nic nie dała, mężczyzna trafił za kratki. Waldemar G. napisał zażalenie na decyzję sądu. Rozpatrywał je Sąd Okręgowy w Katowicach, który uchylił areszt podejrzanemu. 

– Adwokat powiedział rodzinie, że ze swoich pieniędzy „założył” 200 tys. zł łapówki, które rzekomo wziął sędzia sądu okręgowego. Rodzina pieniędzy już jednak adwokatowi nie wręczyła, a o wszystkim powiadomiła organa ścigania – dowiadujemy się w prokuraturze.

Pozytywna weryfikacja 

Dlaczego dopiero teraz zatrzymano adwokata? – Weryfikowaliśmy dowody. Materiał jest wielokierunkowy i pozytywnie zweryfikowany – mówi krótko Rafał Teluk, szef rzeszowskiego oddziału Prokuratury Krajowej. O szczegółach nie chce rozmawiać dla dobra śledztwa. 

Co to za dowody? Według naszych informacji, to m.in. nagrana rozmowa rodziny podejrzanego z prof. Waldemarem G. Prokuratorzy przez kilka miesięcy czekali na opinię fonoskopijną, by potwierdzić autentyczność nagrania i czy nie zostało ono zmanipulowane. 

Gdy opinia nie pozostawiła wątpliwości, śledczy zatrzymali warszawskiego adwokata. Postawili mu zarzut „powoływania się na wpływy” (znajomości w katowickich sądach) oraz „niekorzystnego rozporządzenia mieniem” (próba wyłudzenia 200 tys. zł).

„Ściema” adwokata? 

Czy 50 tys. zł, jakie rodzina przekazała prawnikowi, rzeczywiście trafiło do sędziego Sądu Rejonowego w Katowicach? Czy adwokat rzeczywiście „założył” swoje 200 tys. zł, by skorumpować jeszcze sędziego sądu drugiej instancji? 

– Weryfikujemy to. To mogła być „ściema” adwokata, by od rodziny podejrzanego wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy – mówią nam śledczy. Jeżeli okazałoby się, że sędziowie wzięli łapówki, oni także mogą spodziewać się konsekwencji. 

Funkcjonariusze CBA ze Strażą Graniczną w kilku miejscach na Mazowszu i Śląsku znaleźli elektroniczne nośniki danych oraz dokumentację, która ma potwierdzać, że prof. Waldemar G. żądał łapówek. U prawnika ujawnili także pieniądze „w znacznej wysokości”.

Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował adwokata na trzy miesiące. 

[email protected]

Zdjęcie: CBA

Prof. Waldemar G., znany warszawski adwokat i rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie, wylądował w areszcie. Doprowadzili do tego prokuratorzy z Rzeszowa.

Prof. Waldemar G., który jest doktorem nauk prawnych, został zatrzymany 23 kwietnia przez funkcjonariuszy katowickiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Działali na polecenie rzeszowskiego oddziału Prokuratury Krajowej. 

To właśnie prokuratura z Rzeszowa poleciła zatrzymać znanego adwokata i rektora EWSPiA. CBA prowadzi śledztwo w sprawie powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz przyjęcia korzyści majątkowej przez prof. Waldemara G. 

– Adwokat zapewniał rodzinę jednego z zatrzymanych o możliwości wykorzystania wpływów w celu pozytywnego załatwienia sprawy, która dotyczyła wniosku o tymczasowy areszt – zakomunikowało CBA. 

 

Wolność za łapówkę

Prawnik, twierdzi CBA, przyjął 50 tys. zł łapówki od rodziny podejrzanego i próbował wymusić jeszcze 200 tys. zł. Jak ustaliśmy nieoficjalnie, sprawa sięga września 2023 roku. Do jednego ze śledztw hazardowych w Katowicach zatrzymano mężczyznę.

– Adwokat obiecywał rodzinie podejrzanego, że za 50 tys. zł załatwi u sędziego Sądu Rejonowego w Katowicach, że mężczyzna nie trafi do aresztu. Rodzina dała pieniądze adwokatowi – słyszymy w naszych źródłach związanych ze śledztwem. 

Ale łapówka nic nie dała, mężczyzna trafił za kratki. Waldemar G. napisał zażalenie na decyzję sądu. Rozpatrywał je Sąd Okręgowy w Katowicach, który uchylił areszt podejrzanemu. 

– Adwokat powiedział rodzinie, że ze swoich pieniędzy „założył” 200 tys. zł łapówki, które rzekomo wziął sędzia sądu okręgowego. Rodzina pieniędzy już jednak adwokatowi nie wręczyła, a o wszystkim powiadomiła organa ścigania – dowiadujemy się w prokuraturze.

Pozytywna weryfikacja 

Dlaczego dopiero teraz zatrzymano adwokata? – Weryfikowaliśmy dowody. Materiał jest wielokierunkowy i pozytywnie zweryfikowany – mówi krótko Rafał Teluk, szef rzeszowskiego oddziału Prokuratury Krajowej. O szczegółach nie chce rozmawiać dla dobra śledztwa. 

Co to za dowody? Według naszych informacji, to m.in. nagrana rozmowa rodziny podejrzanego z prof. Waldemarem G. Prokuratorzy przez kilka miesięcy czekali na opinię fonoskopijną, by potwierdzić autentyczność nagrania i czy nie zostało ono zmanipulowane. 

Gdy opinia nie pozostawiła wątpliwości, śledczy zatrzymali warszawskiego adwokata. Postawili mu zarzut „powoływania się na wpływy” (znajomości w katowickich sądach) oraz „niekorzystnego rozporządzenia mieniem” (próba wyłudzenia 200 tys. zł).

„Ściema” adwokata? 

Czy 50 tys. zł, jakie rodzina przekazała prawnikowi, rzeczywiście trafiło do sędziego Sądu Rejonowego w Katowicach? Czy adwokat rzeczywiście „założył” swoje 200 tys. zł, by skorumpować jeszcze sędziego sądu drugiej instancji? 

– Weryfikujemy to. To mogła być „ściema” adwokata, by od rodziny podejrzanego wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy – mówią nam śledczy. Jeżeli okazałoby się, że sędziowie wzięli łapówki, oni także mogą spodziewać się konsekwencji. 

Funkcjonariusze CBA ze Strażą Graniczną w kilku miejscach na Mazowszu i Śląsku znaleźli elektroniczne nośniki danych oraz dokumentację, która ma potwierdzać, że prof. Waldemar G. żądał łapówek. U prawnika ujawnili także pieniądze „w znacznej wysokości”.

Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował adwokata na trzy miesiące. 

[email protected]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *