November 28, 2024

96 sesji, około 2200 uchwał, 670 posiedzeń komisji – to dorobek Rady Miasta Rzeszowa minionej właśnie kadencji. Tak długiej jeszcze nie było. 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

– Wykonaliśmy kawał dobrej roboty – mówił we wtorek (23 kwietnia) na ostatniej sesji Rady Miasta Rzeszowa, której kadencja zaczęła się w 2018 roku.

Kadencja tej rady miała trwać do jesieni 2023 roku, ale została wydłużona o pół roku, bo rząd PiS nie chciał, by ubiegłoroczne wybory parlamentarne nachodziły się na samorządowe i przesunął je na 7 kwietnia br. 

We wtorek, 23 kwietnia radni miejscy Rzeszowa, po raz ostatni spotkali się w tym samym gronie – 27 osób, z których trzy doszły do rady w trakcie kadencji: Danuta Szyszka, Krystyna Stachowska (aktualnie wiceprezydent Rzeszowa) i Zdzisław Kędzior. 

Gdy rozpoczynała się zakończona właśnie kadencja rady, Rzeszowem rządził Tadeusz Ferenc, który trzy lata później w lutym 2021 roku, po ponad 18 latach, musiał zrezygnować ze stanowiska prezydenta w wyniku pocovidowych powikłań. 

Kilka miesięcy później, w czerwcu, mieszkańcy Rzeszowa wybrali nowego prezydenta – został nim Konrad Fijołek, który po ostatnich wyborach z 21 kwietnia będzie rządził miastem przez kolejnych pięć lat. 

Rzeszów o pół kroku do przodu

To właśnie Konrad Fijołek, jako pierwszy, podsumował zakończoną kadencję samorządu. Mówił, że była historyczna, bo najdłuższa w najnowszej historii – trwała 5,5 roku. Radni w tym czasie musieli mierzyć się pandemią, sesje w 2020 i 2021 roku odbywały się online. 

Byli do tego przygotowani, bo miasto kupiło im tablety, tuż przed pandemią miasto wprowadziło także elektroniczny system edukacji. – Pokazaliśmy, że możemy pracować w ekstremalnych warunkach i szybko się do nich zaadaptować – wspominał Fijołek. 

– Tak zawsze działał Rzeszów – był o pół kroku przed wielkimi wydarzeniami, był na nie zawsze przygotowany – dodawał. 

W 2020 roku budżet Rzeszowa po raz pierwszy przekroczył 2 mld zł, dochody miasta zostały później uszczuplone o 250 mln zł, gdy wypłatą 500+ przestał zajmować się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a przejął to ZUS.

Potem Rzeszów wrócił na ścieżkę ponad 2-miliardowego budżetu. Radni minionej kadencji będą też wspominali, że przypadła ona w czasie wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 r. i zrywu humanitarnego miasta, które przyjęło 100 tys. uchodźców.

– Rzeszów wiedział, jak pomóc, dlaczego trzeba pomagać, jak się zorganizować. Okazaliśmy się społeczeństwem bardzo dobrze zorganizowanym, obywatelskim, społeczeństwem XXI wieku – mówił prezydent Fijołek. 

Zapisali się złotymi zgłoskami 

Przypomniał, że Rzeszów był pierwszym miastem na świecie, jakie otrzymało od prezydenta Ukrainy Wołydymyra Zełenskiego tytuł „Miasta-Ratownika”. – W moment staliśmy się miastem o zupełnie innym charakterze – podkreślał Konrad Fijołek. 

– Miastem strategicznym. Miastem do tej pory znakomicie się rozwijającym, ale jednak gdzieś tam sobie na rubieżach Europy i kraju. Nagle znaleźliśmy się w środku historycznego cyklonu. Spoczywały na nas ogromne zadania. Znów daliśmy radę – mówił prezydent.

Stwierdził, że Rzeszów z dnia na dzień stał się miastem międzynarodowym i gotowym do roli miasta strategicznego. – To znów nasz fenomen – naszych mieszkańców, ich przedsiębiorczości, zaradności – dodawał Konrad Fijołek. 

Radni zakończonej kadencji w jej trakcie kłócili się także o pieniądze – ile ich rząd PiS zabrał, ile dał. – Sytuacja miasta, choć niełatwa, jest ustabilizowana, dzięki waszym decyzjom przez 5,5 roku – mówił do radnych prezydent Fijołek.

– Macie prawo być usatysfakcjonowani, ten czas możecie sobie zapisać złotymi zgłoskami. To była przełomowa kadencja. Warto byłoby sobie życzyć dla Rzeszowa mniej przełomowych. Kolejne kadencje powinny być spokojniejsze – przewiduje Konrad Fijołek. 

Obiecał, że z radnymi w nowej kadencji będzie „współzarządzał” miastem, że zastanowi się nad stworzeniem „rady strategicznej” z udziałem byłych radnych. – Wszystkiego dobrego – życzył im na koniec prezydent.

Rzeszów zyskał na wojnie 

Kadencję rady podsumował też Andrzej Dec (KO), przewodniczący rady od 2010 roku. Też mówił o rekordowej kadencji samorządu pod względem jej długości. Dec wspomniał, że Rzeszowem nadal będzie rządził Konrad Fijołek, którego w wyborach poparła m.in. KO. 

– Czasem wobec nowego włodarza są duże oczekiwania, często wygórowane, ale krótka kadencja Konrada Fijołka zdążyła dostarczyć nowych oczekiwań – mówił Dec, zwracając uwagę, że nie wszędzie widać efekty rządów Fijołka, co odbiło się na ostatnich wyborach. 

 – Na efekty działania prezydenta przez ostatnie 2,5 roku trzeba jeszcze poczekać. W funkcjonowaniu samorządu nic nie dzieje się natychmiast. W demokracji decyzji nie podejmuje się łatwo i szybko – podkreślał Andrzej Dec. 

Uważa, że Konrad Fijołek, który teraz będzie rządził miastem przez pełną kadencję, ma szansę pokazać, że potrafi to robić sprawnie. Zdaniem Deca, podczas minionej kadencji zmieniła się pozycja Rzeszowa. 

– Przez tragiczną wojnę na Ukrainie, staliśmy się miastem szeroko rozpoznawalnym na świecie. Paradoksalnie z tej szansy staraliśmy się skorzystać. Paradoks polega na tym, że Rzeszów na tej wojnie zyskał w jakiejś mierze. Oczywiście, mamy zagrożenia, kłopoty. 

– Ale nasza marka wzrosła, zainteresowanie miastem także – mówił podczas podsumowania kadencji samorządu przewodniczący Dec. 

Mniej „wycieczek” osobistych 

Wyliczył, choć to dane niepełne, rada miasta minionej kadencja odbyła 96 sesji, w tym część nadzwyczajnych. Rada podjęła około 2200 uchwał, a radni spotkali się na 670 posiedzeniach komisji. 

Dec dzielił się z radnymi także osobistymi refleksjami. – Nie żyjemy w próżni. Polityka centralna dotyka także nas, ale i my, jako obywatele, jesteśmy w nią jakoś zaangażowani. Nie da tego uniknąć – mówił Dec. 

Ale – według Deca – im dłużej ta kadencja trwała, to „temperatura sporów, dotykających nie tylko centralnej polityki, zdecydowanie malała”. – Szczególnie w sprawach lokalnych było więcej polemik merytorycznych, a mniej „wycieczek” osobistych – podkreślał.

Stwierdził, że mimo podziałów politycznych w radzie, „dało się odczuć troskę o nasze miasto”, a wielu radnych po tej kadencji zaprzyjaźniło się. Radnych, którzy dalej nimi będą, Dec prosił, by nie wyprowadzali go z błędu. 

Dec dziękuje i przeprasza 

Na koniec podziękował prezydentowi, pracownikom biura rady i radnym. – Dziękuję za wyrozumiałość za błędy, a czasem za nadmiar emocji, za przykrości, mam nadzieję mimowolnie wyrządzone – przepraszam. Mam nadzieję, że szybko zostaną zapomniane.

Szczególnie przez tych radnych, których w radzie już nie będzie, a z tymi, którzy zostaną, Dec pewnie jeszcze nie raz się pospiera, by „skutecznie zamazać stare zaszłości”. W przyszłej kadencji życzył radzie „dobrych decyzji” i „wyrozumiałych mieszkańców”.  

– Niech się nam wszystkim świetnie wiedzie – podsumował Andrzej Dec.

Na koniec sesji wszyscy radni dostali podpisane przez Andrzeja Deca i Konrada Fijołka dyplomy, w których podziękowano im za pracę. „Mamy nadzieję na dalszą owocną współpracę, budującą wspólne dobro Naszego Miasta” – napisali obaj. 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Duże zmiany w radzie 

Minioną kadencję rady miasta zakończyło 14 radnych Rozwoju Rzeszowa, czterech Koalicji Obywatelskiej i dziewięciu Prawa i Sprawiedliwości.

W nowej nie zobaczymy już trzynastu radnych, najwięcej z Rozwoju Rzeszowa, który stracił większość: Tomasza Kamińskiego, Anny Skiby, Waldemara Wywrockiego, Marii Warchoł, Danuty Szyszki, Tadeusza Ożyło, Daniela Kunysza, Zdzisława Kędziora i Eweliny Fijołek.

PiS-u nie będą też reprezentowali: Marcin Fijołek (został radnym sejmiku podkarpackiego) oraz Danuta Solarz, Grażyna Szarama i Grzegorz Koryl (nie kandydowali w wyborach). 

W nowej kadencji rady będą osiem nowych „twarzy”. W Koalicji Obywatelskiej: powracająca do polityki Marta Niewczas, Wojciech Jaślar, Anna Woźniak-Kunicka i Katarzyna Maciechowska, która zastąpi Marcina Deręgowskiego, który ma być wiceprezydentem

Do rady wejdzie też czworo przedstawicieli debiutującego klubu – Razem dla Rzeszowa: Jacek Strojny, Elżbieta Niedzielska, Rafał Kulig i Michał Wróbel.  

Wybory do rady miasta z 7 kwietnia 2024 roku wygrał PiS – dziewięciu mandatów, siedem będzie miała KO, Rozwój Rzeszowa – pięć, Razem dla Rzeszowa – cztery. 

Zaprzysiężenie nowych radnych zaplanowano na 7 maja. Kto będzie rządził w radzie? Nie wiadomo. Od środy Konrad Fijołek, jak zapowiedział, zaczyna konsultacje z klubami.  

[email protected]

96 sesji, około 2200 uchwał, 670 posiedzeń komisji – to dorobek Rady Miasta Rzeszowa minionej właśnie kadencji. Tak długiej jeszcze nie było. 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

– Wykonaliśmy kawał dobrej roboty – mówił we wtorek (23 kwietnia) na ostatniej sesji Rady Miasta Rzeszowa, której kadencja zaczęła się w 2018 roku.

Kadencja tej rady miała trwać do jesieni 2023 roku, ale została wydłużona o pół roku, bo rząd PiS nie chciał, by ubiegłoroczne wybory parlamentarne nachodziły się na samorządowe i przesunął je na 7 kwietnia br. 

We wtorek, 23 kwietnia radni miejscy Rzeszowa, po raz ostatni spotkali się w tym samym gronie – 27 osób, z których trzy doszły do rady w trakcie kadencji: Danuta Szyszka, Krystyna Stachowska (aktualnie wiceprezydent Rzeszowa) i Zdzisław Kędzior. 

Gdy rozpoczynała się zakończona właśnie kadencja rady, Rzeszowem rządził Tadeusz Ferenc, który trzy lata później w lutym 2021 roku, po ponad 18 latach, musiał zrezygnować ze stanowiska prezydenta w wyniku pocovidowych powikłań. 

Kilka miesięcy później, w czerwcu, mieszkańcy Rzeszowa wybrali nowego prezydenta – został nim Konrad Fijołek, który po ostatnich wyborach z 21 kwietnia będzie rządził miastem przez kolejnych pięć lat. 

Rzeszów o pół kroku do przodu

To właśnie Konrad Fijołek, jako pierwszy, podsumował zakończoną kadencję samorządu. Mówił, że była historyczna, bo najdłuższa w najnowszej historii – trwała 5,5 roku. Radni w tym czasie musieli mierzyć się pandemią, sesje w 2020 i 2021 roku odbywały się online. 

Byli do tego przygotowani, bo miasto kupiło im tablety, tuż przed pandemią miasto wprowadziło także elektroniczny system edukacji. – Pokazaliśmy, że możemy pracować w ekstremalnych warunkach i szybko się do nich zaadaptować – wspominał Fijołek. 

– Tak zawsze działał Rzeszów – był o pół kroku przed wielkimi wydarzeniami, był na nie zawsze przygotowany – dodawał. 

W 2020 roku budżet Rzeszowa po raz pierwszy przekroczył 2 mld zł, dochody miasta zostały później uszczuplone o 250 mln zł, gdy wypłatą 500+ przestał zajmować się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a przejął to ZUS.

Potem Rzeszów wrócił na ścieżkę ponad 2-miliardowego budżetu. Radni minionej kadencji będą też wspominali, że przypadła ona w czasie wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 r. i zrywu humanitarnego miasta, które przyjęło 100 tys. uchodźców.

– Rzeszów wiedział, jak pomóc, dlaczego trzeba pomagać, jak się zorganizować. Okazaliśmy się społeczeństwem bardzo dobrze zorganizowanym, obywatelskim, społeczeństwem XXI wieku – mówił prezydent Fijołek. 

Zapisali się złotymi zgłoskami 

Przypomniał, że Rzeszów był pierwszym miastem na świecie, jakie otrzymało od prezydenta Ukrainy Wołydymyra Zełenskiego tytuł „Miasta-Ratownika”. – W moment staliśmy się miastem o zupełnie innym charakterze – podkreślał Konrad Fijołek. 

– Miastem strategicznym. Miastem do tej pory znakomicie się rozwijającym, ale jednak gdzieś tam sobie na rubieżach Europy i kraju. Nagle znaleźliśmy się w środku historycznego cyklonu. Spoczywały na nas ogromne zadania. Znów daliśmy radę – mówił prezydent.

Stwierdził, że Rzeszów z dnia na dzień stał się miastem międzynarodowym i gotowym do roli miasta strategicznego. – To znów nasz fenomen – naszych mieszkańców, ich przedsiębiorczości, zaradności – dodawał Konrad Fijołek. 

Radni zakończonej kadencji w jej trakcie kłócili się także o pieniądze – ile ich rząd PiS zabrał, ile dał. – Sytuacja miasta, choć niełatwa, jest ustabilizowana, dzięki waszym decyzjom przez 5,5 roku – mówił do radnych prezydent Fijołek.

– Macie prawo być usatysfakcjonowani, ten czas możecie sobie zapisać złotymi zgłoskami. To była przełomowa kadencja. Warto byłoby sobie życzyć dla Rzeszowa mniej przełomowych. Kolejne kadencje powinny być spokojniejsze – przewiduje Konrad Fijołek. 

Obiecał, że z radnymi w nowej kadencji będzie „współzarządzał” miastem, że zastanowi się nad stworzeniem „rady strategicznej” z udziałem byłych radnych. – Wszystkiego dobrego – życzył im na koniec prezydent.

Rzeszów zyskał na wojnie 

Kadencję rady podsumował też Andrzej Dec (KO), przewodniczący rady od 2010 roku. Też mówił o rekordowej kadencji samorządu pod względem jej długości. Dec wspomniał, że Rzeszowem nadal będzie rządził Konrad Fijołek, którego w wyborach poparła m.in. KO. 

– Czasem wobec nowego włodarza są duże oczekiwania, często wygórowane, ale krótka kadencja Konrada Fijołka zdążyła dostarczyć nowych oczekiwań – mówił Dec, zwracając uwagę, że nie wszędzie widać efekty rządów Fijołka, co odbiło się na ostatnich wyborach. 

 – Na efekty działania prezydenta przez ostatnie 2,5 roku trzeba jeszcze poczekać. W funkcjonowaniu samorządu nic nie dzieje się natychmiast. W demokracji decyzji nie podejmuje się łatwo i szybko – podkreślał Andrzej Dec. 

Uważa, że Konrad Fijołek, który teraz będzie rządził miastem przez pełną kadencję, ma szansę pokazać, że potrafi to robić sprawnie. Zdaniem Deca, podczas minionej kadencji zmieniła się pozycja Rzeszowa. 

– Przez tragiczną wojnę na Ukrainie, staliśmy się miastem szeroko rozpoznawalnym na świecie. Paradoksalnie z tej szansy staraliśmy się skorzystać. Paradoks polega na tym, że Rzeszów na tej wojnie zyskał w jakiejś mierze. Oczywiście, mamy zagrożenia, kłopoty. 

– Ale nasza marka wzrosła, zainteresowanie miastem także – mówił podczas podsumowania kadencji samorządu przewodniczący Dec. 

Mniej „wycieczek” osobistych 

Wyliczył, choć to dane niepełne, rada miasta minionej kadencja odbyła 96 sesji, w tym część nadzwyczajnych. Rada podjęła około 2200 uchwał, a radni spotkali się na 670 posiedzeniach komisji. 

Dec dzielił się z radnymi także osobistymi refleksjami. – Nie żyjemy w próżni. Polityka centralna dotyka także nas, ale i my, jako obywatele, jesteśmy w nią jakoś zaangażowani. Nie da tego uniknąć – mówił Dec. 

Ale – według Deca – im dłużej ta kadencja trwała, to „temperatura sporów, dotykających nie tylko centralnej polityki, zdecydowanie malała”. – Szczególnie w sprawach lokalnych było więcej polemik merytorycznych, a mniej „wycieczek” osobistych – podkreślał.

Stwierdził, że mimo podziałów politycznych w radzie, „dało się odczuć troskę o nasze miasto”, a wielu radnych po tej kadencji zaprzyjaźniło się. Radnych, którzy dalej nimi będą, Dec prosił, by nie wyprowadzali go z błędu. 

Dec dziękuje i przeprasza 

Na koniec podziękował prezydentowi, pracownikom biura rady i radnym. – Dziękuję za wyrozumiałość za błędy, a czasem za nadmiar emocji, za przykrości, mam nadzieję mimowolnie wyrządzone – przepraszam. Mam nadzieję, że szybko zostaną zapomniane.

Szczególnie przez tych radnych, których w radzie już nie będzie, a z tymi, którzy zostaną, Dec pewnie jeszcze nie raz się pospiera, by „skutecznie zamazać stare zaszłości”. W przyszłej kadencji życzył radzie „dobrych decyzji” i „wyrozumiałych mieszkańców”.  

– Niech się nam wszystkim świetnie wiedzie – podsumował Andrzej Dec.

Na koniec sesji wszyscy radni dostali podpisane przez Andrzeja Deca i Konrada Fijołka dyplomy, w których podziękowano im za pracę. „Mamy nadzieję na dalszą owocną współpracę, budującą wspólne dobro Naszego Miasta” – napisali obaj. 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Duże zmiany w radzie 

Minioną kadencję rady miasta zakończyło 14 radnych Rozwoju Rzeszowa, czterech Koalicji Obywatelskiej i dziewięciu Prawa i Sprawiedliwości.

W nowej nie zobaczymy już trzynastu radnych, najwięcej z Rozwoju Rzeszowa, który stracił większość: Tomasza Kamińskiego, Anny Skiby, Waldemara Wywrockiego, Marii Warchoł, Danuty Szyszki, Tadeusza Ożyło, Daniela Kunysza, Zdzisława Kędziora i Eweliny Fijołek.

PiS-u nie będą też reprezentowali: Marcin Fijołek (został radnym sejmiku podkarpackiego) oraz Danuta Solarz, Grażyna Szarama i Grzegorz Koryl (nie kandydowali w wyborach). 

W nowej kadencji rady będą osiem nowych „twarzy”. W Koalicji Obywatelskiej: powracająca do polityki Marta Niewczas, Wojciech Jaślar, Anna Woźniak-Kunicka i Katarzyna Maciechowska, która zastąpi Marcina Deręgowskiego, który ma być wiceprezydentem

Do rady wejdzie też czworo przedstawicieli debiutującego klubu – Razem dla Rzeszowa: Jacek Strojny, Elżbieta Niedzielska, Rafał Kulig i Michał Wróbel.  

Wybory do rady miasta z 7 kwietnia 2024 roku wygrał PiS – dziewięciu mandatów, siedem będzie miała KO, Rozwój Rzeszowa – pięć, Razem dla Rzeszowa – cztery. 

Zaprzysiężenie nowych radnych zaplanowano na 7 maja. Kto będzie rządził w radzie? Nie wiadomo. Od środy Konrad Fijołek, jak zapowiedział, zaczyna konsultacje z klubami.  

[email protected]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *