Wprowadzenie darmowej komunikacji w Rzeszowie w perspektywie najbliższych dwóch-trzech lat zapowiedział w czwartek Waldemar Szumny.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, w czwartek pojawił się przy ulicy 3 Maja, towarzyszyli mu sztabowcy oraz radni – elekci wybrani w wyborach samorządowych 7 kwietnia. Szumny ogłosił swoje nowe hasło wyborcze na drugą części kampanii przed drugą wyborów prezydenckich (21 kwietnia), w których zmierzy się z Konradem Fijołkiem.
W zasadzie Szumny dodał hasło do tego, jakie już miał. Do „Rzeszów. Da się!” dodał „Mieszkańcy chcą zmiany”. Szumny uważa, że jest ono uprawnione, bo w wyborach z 7 kwietnia ok. 62 proc. głosujących mieszkańców opowiedziało się przeciwko rządom Konrada Fijołka – otrzymał on niespełna 38 proc. głosów, drugi Szumny – ponad 24 proc.
Na historyczny sukces PiS nakłada się także największa liczba radnych, jaką PiS będzie miał w nowej kadencji rady miasta – dziewięciu. Dotychczasowy obóz Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa stopnieje z czternastu radnych do pięciu, zyskała Koalicja Obywatelska – będzie miała siedmiu radnych, ale to za mało, by mieć większość w 25-osobowej radzie.
Czerwona kartka dla Fijołka
Koalicjanta musi szukać też PiS i jest zmuszony do rozmów z debiutującym w radzie stowarzyszeniem Razem dla Rzeszowa i jego liderem – dr. Jackiem Strojnym. RdR będzie miał czterech radnych. Podchody pod ludzi Strojnego robią i ludzie Fijołka, i ludzie Szumnego. Ale przed drugą turą wyborów, ten temat schodzi na dalszy plan.
PiS idzie na fali kiepskiego wyniku Konrada Fijołka. – 7 kwietnia mieszkańcy pokazali mu czerwoną kartkę: kierowcy stojący w korkach, rodzice najmłodszych dzieci, którzy nie mogą posyłać dzieci do niskopłatnych miejskich żłobków, rzeszowianie zawiedzeni dotychczasową polityką wobec deweloperów i terenów zielonych – wyliczał Szumny.
– To wyraźny sygnał od mieszkańców, że kadencja Konrada Fijołka, to czas, kiedy ratusz pozostawał głuchy na mieszkańców – uważa Waldemar Szumny, bo – jak mówił – jego „drużyna” chce „prawdziwego rozwoju Rzeszowa”. – Nie z nazwy – mówił Szumny. – Chcemy miasta komfortowego, nowoczesnego i dynamicznego – dodawał.
Nie stać w korkach na amen
W czwartek mówił, że jeżeli wygra wybory prezydenckie, to jego administracja będzie „otwarta dla mieszkańców” i „dobrze wynagradzana”. Wspomniał o tym, że konieczne są „godziwe wynagrodzenia” dla urzędników, którzy pracują w żłobkach, opiece społecznej, kulturze – tam od dawna ludzie upominają się o wyższe pensje.
Waldemar Szumny przypomniał też jedną ze swoich obietnic – bilet 365 na przejazd miejskimi autobusami – roczny bilet za 365 zł. W czwartek poszedł jeszcze dalej. – Aby przyspieszyć odkorkowanie miasta, w ciągu dwóch-trzech lat wprowadzę bezpłatną komunikację. To jedyne wyjście, aby Rzeszów nie stanął w korkach na amen – uważa.
Szumny mówił o „wspólnym rządach” z mieszkańcami, otwarciu na „prawdziwy, nie pozorowany dialog”. Przypomniał protesty części mieszkańców z 2022 roku, gdy Konrad Fijołek zaproponował „zieloną konstytucję”, by opanować w mieście chaos przestrzenny. 30 procent przyłączonych w ostatnich latach terenów do miasta miało być zielonych.
Bunt właścicieli działek spowodował, że miasto zaczęło robić korekty do „zielonej konstytucji”, większość uwag uwzględniło, we wrześniu ubiegłego roku rada miasta uchwaliła nowe studium. Szumny wracał do tego tematu, by pokazać niewłaściwie prowadzoną politykę przestrzenną Konrada Fijołka i jego ekipy.
– Miasto powinno powiększać swój areał, kupować działki, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach, i na takich terenach tworzyć przestrzenie do wypoczynku, rekreacji, a nie zabierać mieszkańcom działki, gdzie często jest ich dorobek życia – mówił Szumny.
Powtórzył to, co już wcześniej zapowiadał – konsultacje z mieszkańcami na temat „znaczących inwestycji kubaturowych” już na wczesnym etapie ich planowania. Wypominał Fijołkowi słowa sprzed trzech lat, gdy w RMF FM mówił o „włączeniu mieszkańców w procesy decyzyjne”. – Jak wyszło? To nie wymaga komentarza – ocenił Szumny.
„Szóstka Szumnego”
W czwartek ogłosił swoją „szóstkę”: odkorkowanie miasta, uratowanie doliny Wisłoka przed dalszą zabudową, bilet 365, dialog z mieszkańcami, budżet obywatelski dla młodzieży, zwiększenie budżetu na schronisko dla zwierząt „Kundelek”. W piątek Szumny chce uruchomić stronę, która będzie służyła do zgłaszania problemów mieszkańców.
Kandydat PiS zapowiedział, że swój program chce realizować ze wszystkimi klubami w radzie miasta. Dorzuci do niego najlepsze pomysły, jakie w kampanii przedstawiali przegrani pierwszej tury prezydenckiego starcia: Jacek Strojny, Adam Dziedzic, Karolina Pikuła i Janusz Niemier. – Metra pana Janusza nie wezmę – zastrzegł Szumny.
Chce wrócić do wizji budowy w mieście linii tramwajowej. PiS ją forsuje od lat, wybitnie od 2022 roku, gdy nasłuchało się ekspertów z Instytutu Sobieskiego. Miasto nawet zamówiło badanie ruchu do wniosku o unijne pieniądze na budowę linii tramwajowej, tramwaj zalecają też eksperci Politechniki Rzeszowskiej. Rada miasta dała już „zielone światło”.
Waldemar Szumny zapowiedział również, że bez względu na wynik dogrywki wyborczej, władzom PiS zaproponuje, by nazwę jego klubu zmieniono na „Bezpieczny Rzeszów”. Słowo „porażka” i Szumnemu, i jego ludziom, nie chce przejść przez gardło. – Zwyciężymy! Zwyciężymy! Zwyciężymy! – skandowali w czwartek na deptaku.
Wprowadzenie darmowej komunikacji w Rzeszowie w perspektywie najbliższych dwóch-trzech lat zapowiedział w czwartek Waldemar Szumny.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, w czwartek pojawił się przy ulicy 3 Maja, towarzyszyli mu sztabowcy oraz radni – elekci wybrani w wyborach samorządowych 7 kwietnia. Szumny ogłosił swoje nowe hasło wyborcze na drugą części kampanii przed drugą wyborów prezydenckich (21 kwietnia), w których zmierzy się z Konradem Fijołkiem.
W zasadzie Szumny dodał hasło do tego, jakie już miał. Do „Rzeszów. Da się!” dodał „Mieszkańcy chcą zmiany”. Szumny uważa, że jest ono uprawnione, bo w wyborach z 7 kwietnia ok. 62 proc. głosujących mieszkańców opowiedziało się przeciwko rządom Konrada Fijołka – otrzymał on niespełna 38 proc. głosów, drugi Szumny – ponad 24 proc.
Na historyczny sukces PiS nakłada się także największa liczba radnych, jaką PiS będzie miał w nowej kadencji rady miasta – dziewięciu. Dotychczasowy obóz Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa stopnieje z czternastu radnych do pięciu, zyskała Koalicja Obywatelska – będzie miała siedmiu radnych, ale to za mało, by mieć większość w 25-osobowej radzie.
Czerwona kartka dla Fijołka
Koalicjanta musi szukać też PiS i jest zmuszony do rozmów z debiutującym w radzie stowarzyszeniem Razem dla Rzeszowa i jego liderem – dr. Jackiem Strojnym. RdR będzie miał czterech radnych. Podchody pod ludzi Strojnego robią i ludzie Fijołka, i ludzie Szumnego. Ale przed drugą turą wyborów, ten temat schodzi na dalszy plan.
PiS idzie na fali kiepskiego wyniku Konrada Fijołka. – 7 kwietnia mieszkańcy pokazali mu czerwoną kartkę: kierowcy stojący w korkach, rodzice najmłodszych dzieci, którzy nie mogą posyłać dzieci do niskopłatnych miejskich żłobków, rzeszowianie zawiedzeni dotychczasową polityką wobec deweloperów i terenów zielonych – wyliczał Szumny.
– To wyraźny sygnał od mieszkańców, że kadencja Konrada Fijołka, to czas, kiedy ratusz pozostawał głuchy na mieszkańców – uważa Waldemar Szumny, bo – jak mówił – jego „drużyna” chce „prawdziwego rozwoju Rzeszowa”. – Nie z nazwy – mówił Szumny. – Chcemy miasta komfortowego, nowoczesnego i dynamicznego – dodawał.
Nie stać w korkach na amen
W czwartek mówił, że jeżeli wygra wybory prezydenckie, to jego administracja będzie „otwarta dla mieszkańców” i „dobrze wynagradzana”. Wspomniał o tym, że konieczne są „godziwe wynagrodzenia” dla urzędników, którzy pracują w żłobkach, opiece społecznej, kulturze – tam od dawna ludzie upominają się o wyższe pensje.
Waldemar Szumny przypomniał też jedną ze swoich obietnic – bilet 365 na przejazd miejskimi autobusami – roczny bilet za 365 zł. W czwartek poszedł jeszcze dalej. – Aby przyspieszyć odkorkowanie miasta, w ciągu dwóch-trzech lat wprowadzę bezpłatną komunikację. To jedyne wyjście, aby Rzeszów nie stanął w korkach na amen – uważa.
Szumny mówił o „wspólnym rządach” z mieszkańcami, otwarciu na „prawdziwy, nie pozorowany dialog”. Przypomniał protesty części mieszkańców z 2022 roku, gdy Konrad Fijołek zaproponował „zieloną konstytucję”, by opanować w mieście chaos przestrzenny. 30 procent przyłączonych w ostatnich latach terenów do miasta miało być zielonych.
Bunt właścicieli działek spowodował, że miasto zaczęło robić korekty do „zielonej konstytucji”, większość uwag uwzględniło, we wrześniu ubiegłego roku rada miasta uchwaliła nowe studium. Szumny wracał do tego tematu, by pokazać niewłaściwie prowadzoną politykę przestrzenną Konrada Fijołka i jego ekipy.
– Miasto powinno powiększać swój areał, kupować działki, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach, i na takich terenach tworzyć przestrzenie do wypoczynku, rekreacji, a nie zabierać mieszkańcom działki, gdzie często jest ich dorobek życia – mówił Szumny.
Powtórzył to, co już wcześniej zapowiadał – konsultacje z mieszkańcami na temat „znaczących inwestycji kubaturowych” już na wczesnym etapie ich planowania. Wypominał Fijołkowi słowa sprzed trzech lat, gdy w RMF FM mówił o „włączeniu mieszkańców w procesy decyzyjne”. – Jak wyszło? To nie wymaga komentarza – ocenił Szumny.
„Szóstka Szumnego”
W czwartek ogłosił swoją „szóstkę”: odkorkowanie miasta, uratowanie doliny Wisłoka przed dalszą zabudową, bilet 365, dialog z mieszkańcami, budżet obywatelski dla młodzieży, zwiększenie budżetu na schronisko dla zwierząt „Kundelek”. W piątek Szumny chce uruchomić stronę, która będzie służyła do zgłaszania problemów mieszkańców.
Kandydat PiS zapowiedział, że swój program chce realizować ze wszystkimi klubami w radzie miasta. Dorzuci do niego najlepsze pomysły, jakie w kampanii przedstawiali przegrani pierwszej tury prezydenckiego starcia: Jacek Strojny, Adam Dziedzic, Karolina Pikuła i Janusz Niemier. – Metra pana Janusza nie wezmę – zastrzegł Szumny.
Chce wrócić do wizji budowy w mieście linii tramwajowej. PiS ją forsuje od lat, wybitnie od 2022 roku, gdy nasłuchało się ekspertów z Instytutu Sobieskiego. Miasto nawet zamówiło badanie ruchu do wniosku o unijne pieniądze na budowę linii tramwajowej, tramwaj zalecają też eksperci Politechniki Rzeszowskiej. Rada miasta dała już „zielone światło”.
Waldemar Szumny zapowiedział również, że bez względu na wynik dogrywki wyborczej, władzom PiS zaproponuje, by nazwę jego klubu zmieniono na „Bezpieczny Rzeszów”. Słowo „porażka” i Szumnemu, i jego ludziom, nie chce przejść przez gardło. – Zwyciężymy! Zwyciężymy! Zwyciężymy! – skandowali w czwartek na deptaku.