November 24, 2024
Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Kilkanaście tysięcy złotych stracił właściciel mieszkania na ulicy Gromskiego. To już czwarte okradzione mieszkanie na tym osiedlu w ostatnich dniach.

Rzeszowskie osiedle Gromskiego i ten rejon miasta upodobali sobie złodzieje. Jesienią zeszłego roku informowaliśmy o serii włamań do mieszkań na osiedlu Bella Dolina przy ulicy Lubelskiej. Policjanci zatrzymali wtedy 34-letniego mężczyznę, podejrzanego o kradzieże.

Kilka dni temu pisaliśmy o włamaniach do trzech bloków na ulicy Gromskiego. Z mieszkań ukradziono pieniądze, biżuterię, alkohol i perfumy. Każdy właściciel straty wycenił na kilka tysięcy złotych. Policja obiecywała, że na osiedle Gromskiego wyśle więcej patroli. 

– I wysłaliśmy – jest tam więcej patroli, są również policjanci operacyjni – zapewnia podkom. Tomasz Drzał z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Mimo tego, w minioną niedzielę, 7 maja, doszło do kolejnego włamania do mieszkania przy ulicy Gromskiego. Właściciel wyszedł z mieszkania przed godz. 10:00, wrócił około 1,5 godziny później. 

– W mieszkaniu były pootwierane szafki, porozrzucane rzeczy. Z mieszkania ukradziono kilkanaście tysięcy złotych – potwierdza podkom. Drzał.

Mieszkańcy: bezczynność 

O niedzielnym włamaniu poinformowali nas mieszkańcy osiedla. Jedna z mieszkanek, która została okradziona podczas długiego majowego weekendu, zarzuca policji i spółdzielni mieszkaniowej, że nie robią nic, by złapać złodziei i ukrócić ich działalność.  

– W styczniu, na prośbę prezesa spółdzielni, zostało złożone pismo z prośbą o monitoring wraz z podpisami mieszkańców. Prezes obiecał, że założy monitoring. Cisza do dzisiaj – twierdzi kobieta, która mieszka na osiedlu Gromskiego. 

Twierdzi, że na osiedlu włamania powtarzają się od listopada. – Były w grudniu, styczniu, na Wielkanoc, w majówkę i w niedzielę w ciągu dnia. Złodzieje wracają nawet do tych samych bloków – mówi kobieta. 

Policja odpiera zarzuty o bezczynność. – Nie jesteśmy w stanie być wszędzie i o każdej porze – mówi Tomasz Drzał z KMP.

Przyznaje, że ten rejon miasta stał się „modny” wśród złodziei od ponad roku. Nie wiadomo, czy mówimy o jednej osobie, czy o szajce grasującej na osiedlu. Niedzielne włamanie różni się od włamań z majowego weekendu.

– Złodziej potrzebował niewiele czasu, a podczas majówki lokatorów nie było kilka dni – słyszymy od policjantów. – W niedzielę złodziej prawdopodobnie działał na tzw. pasówkę, czyli miał dopasowany klucz albo użył wytrychu – dodają. 

Policja ponawia apel

Po włamaniach z pierwszych dni maja, jak na razie, nikogo policjanci dotychczas nie zatrzymali. Serią włamań do mieszkań zajmują się funkcjonariusze z Komisariatu Policji II przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej. 

Policja ponawia swój apel do mieszkańców: – Informujcie o nas o każdym przypadku, gdy widzicie osoby kręcące się wokół bloków, zwracajcie uwagę, kto wchodzi do klatek. Będziemy reagować.

(ram)

[email protected]

Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Kilkanaście tysięcy złotych stracił właściciel mieszkania na ulicy Gromskiego. To już czwarte okradzione mieszkanie na tym osiedlu w ostatnich dniach.

Rzeszowskie osiedle Gromskiego i ten rejon miasta upodobali sobie złodzieje. Jesienią zeszłego roku informowaliśmy o serii włamań do mieszkań na osiedlu Bella Dolina przy ulicy Lubelskiej. Policjanci zatrzymali wtedy 34-letniego mężczyznę, podejrzanego o kradzieże.

Kilka dni temu pisaliśmy o włamaniach do trzech bloków na ulicy Gromskiego. Z mieszkań ukradziono pieniądze, biżuterię, alkohol i perfumy. Każdy właściciel straty wycenił na kilka tysięcy złotych. Policja obiecywała, że na osiedle Gromskiego wyśle więcej patroli. 

– I wysłaliśmy – jest tam więcej patroli, są również policjanci operacyjni – zapewnia podkom. Tomasz Drzał z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Mimo tego, w minioną niedzielę, 7 maja, doszło do kolejnego włamania do mieszkania przy ulicy Gromskiego. Właściciel wyszedł z mieszkania przed godz. 10:00, wrócił około 1,5 godziny później. 

– W mieszkaniu były pootwierane szafki, porozrzucane rzeczy. Z mieszkania ukradziono kilkanaście tysięcy złotych – potwierdza podkom. Drzał.

Mieszkańcy: bezczynność 

O niedzielnym włamaniu poinformowali nas mieszkańcy osiedla. Jedna z mieszkanek, która została okradziona podczas długiego majowego weekendu, zarzuca policji i spółdzielni mieszkaniowej, że nie robią nic, by złapać złodziei i ukrócić ich działalność.  

– W styczniu, na prośbę prezesa spółdzielni, zostało złożone pismo z prośbą o monitoring wraz z podpisami mieszkańców. Prezes obiecał, że założy monitoring. Cisza do dzisiaj – twierdzi kobieta, która mieszka na osiedlu Gromskiego. 

Twierdzi, że na osiedlu włamania powtarzają się od listopada. – Były w grudniu, styczniu, na Wielkanoc, w majówkę i w niedzielę w ciągu dnia. Złodzieje wracają nawet do tych samych bloków – mówi kobieta. 

Policja odpiera zarzuty o bezczynność. – Nie jesteśmy w stanie być wszędzie i o każdej porze – mówi Tomasz Drzał z KMP.

Przyznaje, że ten rejon miasta stał się „modny” wśród złodziei od ponad roku. Nie wiadomo, czy mówimy o jednej osobie, czy o szajce grasującej na osiedlu. Niedzielne włamanie różni się od włamań z majowego weekendu.

– Złodziej potrzebował niewiele czasu, a podczas majówki lokatorów nie było kilka dni – słyszymy od policjantów. – W niedzielę złodziej prawdopodobnie działał na tzw. pasówkę, czyli miał dopasowany klucz albo użył wytrychu – dodają. 

Policja ponawia apel

Po włamaniach z pierwszych dni maja, jak na razie, nikogo policjanci dotychczas nie zatrzymali. Serią włamań do mieszkań zajmują się funkcjonariusze z Komisariatu Policji II przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej. 

Policja ponawia swój apel do mieszkańców: – Informujcie o nas o każdym przypadku, gdy widzicie osoby kręcące się wokół bloków, zwracajcie uwagę, kto wchodzi do klatek. Będziemy reagować.

(ram)

[email protected]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *