December 21, 2025
Zdjęcie: Michał Połuboczek /Facebook

Reklama

W mediach społecznościowych Michała Połuboczka, posła Konfederacji, pojawiło sie zdjęcie przedstawiające akt wandalizmu na jego własnym biurze poselskim. Poseł opublikował obszerny komentarz na Facebooku, w którym odniósł się do prawdopodobnych przyczyn ataku na biuro.

Rzeszowska siedziba Michała Połuboczka przy ul. Okulickiego w Rzeszowie kolejny raz padła ofiarą niepochlebnych malunków. Na oknach biura pojawiły się męskie genitalia, napis witający uchodźców oraz nawiązanie do Putlera – połączenia Putina oraz Hitlera.

W odsieczy za słowa o Ukrainie?

Nastroje w Polsce cały czas są burzliwe, a strony medalu jak zwykle są dwie. Kolejne miliardy złotych przekazywane są Ukrainie, podczas gdy wielu przeciwników wtrącania się w konflikt zbrojny u naszych wschodnich sąsiadów zaznacza, że środki te powinny iść wyłącznie na polskie sprawy, których z resztą nie brakuje.

Z kolei w mediach najczęściej pojawia się narracja drugiej strony, mówiąca o tym, by jak najbardziej pomagać w tym konflikcie stronie ukraińskiej, w obawie przed najazdem Rosji na nasz kraj. 

Poseł Połuboczek zdecydowanie przejawia poglądy tej pierwszej strony, o czym sam, razem z praktycznie całą Konfederacją, opowiada od początku konfliktu Rosji z Ukrainą. “Dość polityki bankomatu wobec Ukrainy, najpierw interes Polski” – powtarza polityk w mediach społecznościowych. Konfederata uważa także, że “Poddaństwo ma swoją cenę. My jej płacić nie będziemy”.

Wygląda na to, że komuś wyraźnie się te słowa nie spodobały. Biuro poselskie posła zostało pomazane obraźliwymi hasłami. Pojawiaja się tam m.in. nawiązanie do Putlera, a także hasło “Refugees Welcome”, oznaczające “Uchodźcy Witajcie”.

Reklama

Biuro Michała Połuboczka przy ul. Okulickiego. Zdjęcie: Michał Połuboczek /Facebook

“Wandalizm nie zmieni naszych poglądów”

Poseł z Podkarpacia postanowił skomentować akt wandalizmu na swoim biurze. Odniósł się także do ostatnio zorganizowanej pikiety przez Nową Nadzieję, podczas której mówiono o zaprzestaniu pomocy finansowej dla Ukrainy, a także powstrzymaniu masowego napływu imigrantów.

– Tak wygląda dziś moje biuro poselskie. Zdewastowane, pomazane, zaatakowane. To nie jest przypadek. To jest próba zastraszenia w odpowiedzi na twarde, jednoznaczne tezy, które padły na pikiecie Nowej Nadziei. Gdy mówimy głośno „dość rozdawnictwa”, „dość polityki bankomatu wobec Ukrainy”, „najpierw interes Polski”, natychmiast pojawia się agresja zamiast debaty. To dokładnie potwierdza sens naszego sprzeciwu wobec obecnej, poddańczej polityki państwa – komentuje Połuboczek.

Jak przekazał polityk Konfederacji, sprawa zniszczenia biura zostanie zgłoszona do odpowiednich służb, a sprawcy, bądź sprawca, będą poszukiwani. – Wandalizm, groźby i próby nacisku nie zmienią faktów ani naszych poglądów. Przeciwnie, tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że mówimy rzeczy niewygodne, ale konieczne – twierdzi Połuboczek.

To nie pierwszy raz

Biuro Michała Połuboczka doświadczało w przeszłości różnorakich napisów. Zwolennicy sprowadzania do naszego kraju imigrantów, podpisujący się słowami “Refugees Welcome”, w listopadzie tego roku, umieścili właśnie to hasło na witrynie biura.

Materiał na ten temat powstał wówczas na antenie telewizji Republika, gdzie gościł właśnie polityk wybrany do Sejmu z okręgu rzeszowskiego.

Atak na biuro Michała Połuboczka w listopadzie 2025 roku. Zdjęcie: Telewizja Republika

Wtedy również na oknach biura pojawiło się zdanie “Lach**** Putlera”. Jak wskazywał wówczas Połuboczek, do ataku na jego biuro doszło wtedy tuż po agresywnych wystąpieniach posłanki Aleksandry Leo z mównicy sejmowej. 

(mt)

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Zdjęcie: Michał Połuboczek /Facebook

Reklama

W mediach społecznościowych Michała Połuboczka, posła Konfederacji, pojawiło sie zdjęcie przedstawiające akt wandalizmu na jego własnym biurze poselskim. Poseł opublikował obszerny komentarz na Facebooku, w którym odniósł się do prawdopodobnych przyczyn ataku na biuro.

Rzeszowska siedziba Michała Połuboczka przy ul. Okulickiego w Rzeszowie kolejny raz padła ofiarą niepochlebnych malunków. Na oknach biura pojawiły się męskie genitalia, napis witający uchodźców oraz nawiązanie do Putlera – połączenia Putina oraz Hitlera.

W odsieczy za słowa o Ukrainie?

Nastroje w Polsce cały czas są burzliwe, a strony medalu jak zwykle są dwie. Kolejne miliardy złotych przekazywane są Ukrainie, podczas gdy wielu przeciwników wtrącania się w konflikt zbrojny u naszych wschodnich sąsiadów zaznacza, że środki te powinny iść wyłącznie na polskie sprawy, których z resztą nie brakuje.

Z kolei w mediach najczęściej pojawia się narracja drugiej strony, mówiąca o tym, by jak najbardziej pomagać w tym konflikcie stronie ukraińskiej, w obawie przed najazdem Rosji na nasz kraj. 

Poseł Połuboczek zdecydowanie przejawia poglądy tej pierwszej strony, o czym sam, razem z praktycznie całą Konfederacją, opowiada od początku konfliktu Rosji z Ukrainą. “Dość polityki bankomatu wobec Ukrainy, najpierw interes Polski” – powtarza polityk w mediach społecznościowych. Konfederata uważa także, że “Poddaństwo ma swoją cenę. My jej płacić nie będziemy”.

Wygląda na to, że komuś wyraźnie się te słowa nie spodobały. Biuro poselskie posła zostało pomazane obraźliwymi hasłami. Pojawiaja się tam m.in. nawiązanie do Putlera, a także hasło “Refugees Welcome”, oznaczające “Uchodźcy Witajcie”.

Reklama

Biuro Michała Połuboczka przy ul. Okulickiego. Zdjęcie: Michał Połuboczek /Facebook

“Wandalizm nie zmieni naszych poglądów”

Poseł z Podkarpacia postanowił skomentować akt wandalizmu na swoim biurze. Odniósł się także do ostatnio zorganizowanej pikiety przez Nową Nadzieję, podczas której mówiono o zaprzestaniu pomocy finansowej dla Ukrainy, a także powstrzymaniu masowego napływu imigrantów.

– Tak wygląda dziś moje biuro poselskie. Zdewastowane, pomazane, zaatakowane. To nie jest przypadek. To jest próba zastraszenia w odpowiedzi na twarde, jednoznaczne tezy, które padły na pikiecie Nowej Nadziei. Gdy mówimy głośno „dość rozdawnictwa”, „dość polityki bankomatu wobec Ukrainy”, „najpierw interes Polski”, natychmiast pojawia się agresja zamiast debaty. To dokładnie potwierdza sens naszego sprzeciwu wobec obecnej, poddańczej polityki państwa – komentuje Połuboczek.

Jak przekazał polityk Konfederacji, sprawa zniszczenia biura zostanie zgłoszona do odpowiednich służb, a sprawcy, bądź sprawca, będą poszukiwani. – Wandalizm, groźby i próby nacisku nie zmienią faktów ani naszych poglądów. Przeciwnie, tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że mówimy rzeczy niewygodne, ale konieczne – twierdzi Połuboczek.

To nie pierwszy raz

Biuro Michała Połuboczka doświadczało w przeszłości różnorakich napisów. Zwolennicy sprowadzania do naszego kraju imigrantów, podpisujący się słowami “Refugees Welcome”, w listopadzie tego roku, umieścili właśnie to hasło na witrynie biura.

Materiał na ten temat powstał wówczas na antenie telewizji Republika, gdzie gościł właśnie polityk wybrany do Sejmu z okręgu rzeszowskiego.

Atak na biuro Michała Połuboczka w listopadzie 2025 roku. Zdjęcie: Telewizja Republika

Wtedy również na oknach biura pojawiło się zdanie “Lach**** Putlera”. Jak wskazywał wówczas Połuboczek, do ataku na jego biuro doszło wtedy tuż po agresywnych wystąpieniach posłanki Aleksandry Leo z mównicy sejmowej. 

(mt)

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *