Rzeszów jest w najlepszym momencie rozwojowym od lat – tak prezydent Konrad Fijołek zapowiadał we wtorek projekt rekordowego budżetu miasta na 2026 r., w którym wydatki sięgają 2,67 mld zł. Na wniosek przewodniczącego Andrzeja Deca nie było wolnej dyskusji, tylko wystąpienia klubowe przed grudniowym głosowaniem.
W projekcie budżetu Rzeszowa 2026 po stronie wydatków zapisano 2,674 mld zł, a po stronie dochodów 2,538 mld zł. Deficyt miasto ma pokryć kredytami i emisją obligacji. Największą część wydatków stanowi oświata – ponad 1,3 mld zł na bieżące funkcjonowanie przedszkoli, szkół podstawowych, liceów i szkół artystycznych, a także stołówki, świetlice, dowozy uczniów, edukacyjną opiekę wychowawczą i sport dzieci i młodzieży.
W budżecie są też pieniądze na pomoc społeczną. MOPS ma do dyspozycji blisko 50 mln zł, a kolejne 5 mln zł zapisano na wsparcie dzieci, osób wykluczonych, najuboższych i bezdomnych, tj. noclegownie i kuchnie dla potrzebujących. Prawie 11 mln zł ma trafić na politykę społeczną – działania dla seniorów, pomoc osobom z niepełnosprawnościami, programy profilaktyczne i poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
– Mamy te 2,7 mld zł, cieszymy się, że to jest rekord, ale wszyscy wiemy, że w takim budżecie 99 proc. to są sztywne wydatki albo podpisane umowy. Jakiś kawałek zostaje na myślenie o tym, co jeszcze jest potrzebne, ale większość jest już wkomponowana w system – mówił Konrad Fijołek.
Drogi, szkoły, żłobki
W projekcie budżetu na 2026 r. na inwestycje zapisano ponad 411 mln zł. To ok. 47 mln zł więcej niż w projekcie budżetu na 2025 r.
Jednym z największych zadań pozostaje Wisłokostrada. W 2026 r. miasto ma zapłacić jeszcze ponad 32,6 mln zł jako ostatnią transzę za budowę trasy, która ma poprawić połączenie południa i północy Rzeszowa. Prawie 16,5 mln zł wpisano jako końcową płatność za połączenie ulic Krzyżanowskiego i Wieniawskiego. Wydatki obejmują też odcinek Krakowska–Warszawska–Przemysłowa oraz zakup 20 autobusów wodorowych planowanych na 2026 r.
Na modernizację IX LO przy ul. Orzeszkowej oraz budowę hali sportowej przewidziano blisko 25 mln zł. Prawie 7,3 mln zł ma pójść na dokończenie rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 21 przy ul. Miodowej, ponad 2,2 mln zł na zakończenie remontu III LO przy ul. Szopena. W budżecie znalazły się też pieniądze na żłobek na osiedlu Drabinianka, żłobek w Budziwoju oraz adaptację dawnego dworu Chłapowskich w Słocinie na kolejną placówkę dla maluchów.
Prezydent o kosztach i nowych zasadach finansowania
Prezydent sporą część wystąpienia poświęcił nowemu systemowi finansowania samorządów i rosnącym kosztom bieżących zadań. Przypominał, że dawniej dochody miasta były mocno powiązane z udziałami w PIT i CIT, a teraz podstawą są parametry wprowadzone ustawą z 2024 r. Zwrócił uwagę, że dodatkowe dochody, o których mowa na Komisji Finansów, w dużej części „wchodzą” w oświatę i koszty usług publicznych.
– Nie budujemy budżetu na jedną kadencję. Budujmy miasto na przyszłość dla młodych rodzin, studentów, przedsiębiorców i seniorów. W ostatnich latach rozpoczęły się inwestycje, na które mieszkańcy czekali od dekad – mówił Konrad Fijołek.
Tłumaczył, że 2026 r. będzie rokiem płacenia wysokich rachunków za duże inwestycje, m.in. PCLA, Wisłokostradę, nowe odcinki dróg i zakup autobusów.
– To są inwestycje, które skończymy, będą nas cieszyć, ale trzeba będzie za nie zapłacić. To jest koszt przyszłego roku – podkreślał prezydent.
Klub Rozwój Rzeszowa – największy budżet i szkoły
W imieniu klubu Rozwój Rzeszowa głos zabrał Witold Walawender. Przypomniał, że budżet Rzeszowa 2026 to wydatki na poziomie ponad 2,674 mld zł i ponad 411 mln zł na inwestycje, czyli ok. 47 mln zł więcej niż w projekcie na 2025 r.
– Jako radni możemy być naprawdę dumni już miesiąc przed uchwaleniem budżetu, bo to największy od lat budżet miasta: ponad 2,674 mld zł wydatków i ponad 411 mln zł na inwestycje – mówił.
Podkreślał, że do mieszkańców powinny „docierać lepsze liczby i fakty niż półprawdy”, a wśród wydatków kluczowe są inwestycje w edukację: modernizacja IX LO, rozbudowa SP 21, remont III LO i nowe żłobki na Drabiniance, w Budziwoju i Słocinie – powiedział.
Koalicja Obywatelska – inwestycje i lista wniosków
W imieniu Koalicji Obywatelskiej wystąpił Mateusz Maciejczyk. Zwracał uwagę, że miasto utrzymuje wysokie tempo inwestycji, zabezpieczając jednocześnie środki na transport, kulturę, edukację i pomoc społeczną.
– Zaprezentowany projekt budżetu jest niewątpliwie zrównoważony i utrzymuje bardzo wysokie tempo inwestycji. Zabezpiecza środki na transport, kulturę, edukację i pomoc społeczną – mówił Mateusz Maciejczyk.
Wymieniał Wisłokostradę, Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki, łącznik Krzyżanowskiego-Wieniawskiego, rozbudowę liceów oraz budowę żłobków i obwodnicy północnej.
Radny przypomniał też, że klub KO złożył własne wnioski do budżetu.
– Wsłuchując się w głos mieszkańców, wnieśliśmy wnioski do budżetu Rzeszowa 2026 i liczymy na autopoprawkę, która je uwzględni. Chodzi zarówno o duże sprawy, jak odcinek obwodnicy południowej od ul. Podkarpackiej do ul. Kwiatkowskiego i Jana Pawła II, jak i mniejsze inwestycje: chodniki, oświetlenie, miejsca parkingowe czy modernizację stadionu Stali – podkreślał Maciejczyk.
Razem dla Rzeszowa – deficyt i zmienne prognozy
Jako pierwszy z opozycji głos zabrał Jacek Strojny z klubu Razem dla Rzeszowa. Odwołał się do rankingu finansowego, który pokazuje kondycję budżetu miast, i przekonywał, że sytuacja Rzeszowa nie wygląda tak dobrze, jak w wystąpieniu prezydenta.
– Zacznijmy od tego, że ranking finansowy pokazujący kondycję budżetu jest mniej optymistyczny, niż pan prezydent przedstawia sytuację. Co prawda jesteśmy przed Kielcami, ale za wieloma innymi miastami – powiedział.
Strojny przypomniał też, jak zmieniały się prognozy deficytu i długu.
– W ubiegłym roku przekonywano nas, że w 2026 r. deficyt wyniesie 119 mln zł, a w 2027 r. pojawi się nadwyżka 46 mln zł. Dziś w tych samych tabelach widzimy 130 mln zł deficytu i kolejne minusy w następnych latach. Co roku słyszymy ładne zapowiedzi, a potem liczby wyglądają gorzej – mówił.
PiS – „uderz w stół, a nożyce się odezwą”
Robert Kultys z klubu PiS skupił się na tym, jak prezydent opowiada o planach miasta i wieloletniej prognozie finansowej. Podkreślał, że dokumenty budżetowe powinny być traktowane poważnie.
To jest dokument finansowy, który wykorzystuje też Ministerstwo Finansów do prognozowania długu publicznego. Nie możemy mówić, że wieloletnia prognoza to tylko opowiastka – mówił.
Na koniec zwrócił się bezpośrednio do prezydenta.
– Jest taka mądrość ludowa: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Gdyby pan prezydent mniej radośnie opowiadał o kolejnych obietnicach i ostrożniej ważył słowa o aquaparku, auli miejskiej czy nowym lodowisku, może po naszej stronie te „nożyce” odzywałyby się rzadziej – mówił radny PiS, wyliczając zapowiedzi dotyczące m.in. aquaparku, auli miejskiej, nowej biblioteki, lodowiska i parkingów.
Budżet do rozłożenia na czynniki pierwsze
Na koniec głos zabrał też Andrzej Szlachta, przewodniczący Komisji Finansów i Budżetu. Zapowiedział, że jego wystąpienie na sesji jest wprowadzeniem, a szczegółowa debata nad budżetem Rzeszowa 2026 odbędzie się na posiedzeniu komisji.
W oficjalnym znaczeniu budżet zrównoważony to taki, w którym wydatki są na poziomie dochodów. Projekt budżetu Rzeszowa 2026 takich warunków nie spełnia – mówił Andrzej Szlachta, odnosząc się do określeń używanych przez prezydenta.
Zwracał uwagę na rosnące zadłużenie miasta i ograniczony margines zmian, bo wiele inwestycji jest już wpisanych do wieloletniej prognozy finansowej.
– Można powiedzieć, że to budżet rozwoju, ale także budżet rekordowego deficytu i rosnącego długu. Musimy sobie z tym radzić jako samorząd i odpowiedzialnie analizować każdą złotówkę – podsumował, zapraszając radnych na piątkowe posiedzenie komisji, podczas której kluby będą mogły zgłosić swoje autopoprawki do projektu budżetu.
Ostateczne głosowanie nad budżetem Rzeszowa na 2026 r. odbędzie się podczas grudniowej sesji.
(lp)
Czytaj więcej:
Drugie podejście do podatku od nieruchomości w Rzeszowie. Radni zgodzili się na podwyżkę
Rzeszów jest w najlepszym momencie rozwojowym od lat – tak prezydent Konrad Fijołek zapowiadał we wtorek projekt rekordowego budżetu miasta na 2026 r., w którym wydatki sięgają 2,67 mld zł. Na wniosek przewodniczącego Andrzeja Deca nie było wolnej dyskusji, tylko wystąpienia klubowe przed grudniowym głosowaniem.
W projekcie budżetu Rzeszowa 2026 po stronie wydatków zapisano 2,674 mld zł, a po stronie dochodów 2,538 mld zł. Deficyt miasto ma pokryć kredytami i emisją obligacji. Największą część wydatków stanowi oświata – ponad 1,3 mld zł na bieżące funkcjonowanie przedszkoli, szkół podstawowych, liceów i szkół artystycznych, a także stołówki, świetlice, dowozy uczniów, edukacyjną opiekę wychowawczą i sport dzieci i młodzieży.
W budżecie są też pieniądze na pomoc społeczną. MOPS ma do dyspozycji blisko 50 mln zł, a kolejne 5 mln zł zapisano na wsparcie dzieci, osób wykluczonych, najuboższych i bezdomnych, tj. noclegownie i kuchnie dla potrzebujących. Prawie 11 mln zł ma trafić na politykę społeczną – działania dla seniorów, pomoc osobom z niepełnosprawnościami, programy profilaktyczne i poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
– Mamy te 2,7 mld zł, cieszymy się, że to jest rekord, ale wszyscy wiemy, że w takim budżecie 99 proc. to są sztywne wydatki albo podpisane umowy. Jakiś kawałek zostaje na myślenie o tym, co jeszcze jest potrzebne, ale większość jest już wkomponowana w system – mówił Konrad Fijołek.
Drogi, szkoły, żłobki
W projekcie budżetu na 2026 r. na inwestycje zapisano ponad 411 mln zł. To ok. 47 mln zł więcej niż w projekcie budżetu na 2025 r.
Jednym z największych zadań pozostaje Wisłokostrada. W 2026 r. miasto ma zapłacić jeszcze ponad 32,6 mln zł jako ostatnią transzę za budowę trasy, która ma poprawić połączenie południa i północy Rzeszowa. Prawie 16,5 mln zł wpisano jako końcową płatność za połączenie ulic Krzyżanowskiego i Wieniawskiego. Wydatki obejmują też odcinek Krakowska–Warszawska–Przemysłowa oraz zakup 20 autobusów wodorowych planowanych na 2026 r.
Na modernizację IX LO przy ul. Orzeszkowej oraz budowę hali sportowej przewidziano blisko 25 mln zł. Prawie 7,3 mln zł ma pójść na dokończenie rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 21 przy ul. Miodowej, ponad 2,2 mln zł na zakończenie remontu III LO przy ul. Szopena. W budżecie znalazły się też pieniądze na żłobek na osiedlu Drabinianka, żłobek w Budziwoju oraz adaptację dawnego dworu Chłapowskich w Słocinie na kolejną placówkę dla maluchów.
Prezydent o kosztach i nowych zasadach finansowania
Prezydent sporą część wystąpienia poświęcił nowemu systemowi finansowania samorządów i rosnącym kosztom bieżących zadań. Przypominał, że dawniej dochody miasta były mocno powiązane z udziałami w PIT i CIT, a teraz podstawą są parametry wprowadzone ustawą z 2024 r. Zwrócił uwagę, że dodatkowe dochody, o których mowa na Komisji Finansów, w dużej części „wchodzą” w oświatę i koszty usług publicznych.
– Nie budujemy budżetu na jedną kadencję. Budujmy miasto na przyszłość dla młodych rodzin, studentów, przedsiębiorców i seniorów. W ostatnich latach rozpoczęły się inwestycje, na które mieszkańcy czekali od dekad – mówił Konrad Fijołek.
Tłumaczył, że 2026 r. będzie rokiem płacenia wysokich rachunków za duże inwestycje, m.in. PCLA, Wisłokostradę, nowe odcinki dróg i zakup autobusów.
– To są inwestycje, które skończymy, będą nas cieszyć, ale trzeba będzie za nie zapłacić. To jest koszt przyszłego roku – podkreślał prezydent.
Klub Rozwój Rzeszowa – największy budżet i szkoły
W imieniu klubu Rozwój Rzeszowa głos zabrał Witold Walawender. Przypomniał, że budżet Rzeszowa 2026 to wydatki na poziomie ponad 2,674 mld zł i ponad 411 mln zł na inwestycje, czyli ok. 47 mln zł więcej niż w projekcie na 2025 r.
– Jako radni możemy być naprawdę dumni już miesiąc przed uchwaleniem budżetu, bo to największy od lat budżet miasta: ponad 2,674 mld zł wydatków i ponad 411 mln zł na inwestycje – mówił.
Podkreślał, że do mieszkańców powinny „docierać lepsze liczby i fakty niż półprawdy”, a wśród wydatków kluczowe są inwestycje w edukację: modernizacja IX LO, rozbudowa SP 21, remont III LO i nowe żłobki na Drabiniance, w Budziwoju i Słocinie – powiedział.
Koalicja Obywatelska – inwestycje i lista wniosków
W imieniu Koalicji Obywatelskiej wystąpił Mateusz Maciejczyk. Zwracał uwagę, że miasto utrzymuje wysokie tempo inwestycji, zabezpieczając jednocześnie środki na transport, kulturę, edukację i pomoc społeczną.
– Zaprezentowany projekt budżetu jest niewątpliwie zrównoważony i utrzymuje bardzo wysokie tempo inwestycji. Zabezpiecza środki na transport, kulturę, edukację i pomoc społeczną – mówił Mateusz Maciejczyk.
Wymieniał Wisłokostradę, Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki, łącznik Krzyżanowskiego-Wieniawskiego, rozbudowę liceów oraz budowę żłobków i obwodnicy północnej.
Radny przypomniał też, że klub KO złożył własne wnioski do budżetu.
– Wsłuchując się w głos mieszkańców, wnieśliśmy wnioski do budżetu Rzeszowa 2026 i liczymy na autopoprawkę, która je uwzględni. Chodzi zarówno o duże sprawy, jak odcinek obwodnicy południowej od ul. Podkarpackiej do ul. Kwiatkowskiego i Jana Pawła II, jak i mniejsze inwestycje: chodniki, oświetlenie, miejsca parkingowe czy modernizację stadionu Stali – podkreślał Maciejczyk.
Razem dla Rzeszowa – deficyt i zmienne prognozy
Jako pierwszy z opozycji głos zabrał Jacek Strojny z klubu Razem dla Rzeszowa. Odwołał się do rankingu finansowego, który pokazuje kondycję budżetu miast, i przekonywał, że sytuacja Rzeszowa nie wygląda tak dobrze, jak w wystąpieniu prezydenta.
– Zacznijmy od tego, że ranking finansowy pokazujący kondycję budżetu jest mniej optymistyczny, niż pan prezydent przedstawia sytuację. Co prawda jesteśmy przed Kielcami, ale za wieloma innymi miastami – powiedział.
Strojny przypomniał też, jak zmieniały się prognozy deficytu i długu.
– W ubiegłym roku przekonywano nas, że w 2026 r. deficyt wyniesie 119 mln zł, a w 2027 r. pojawi się nadwyżka 46 mln zł. Dziś w tych samych tabelach widzimy 130 mln zł deficytu i kolejne minusy w następnych latach. Co roku słyszymy ładne zapowiedzi, a potem liczby wyglądają gorzej – mówił.
PiS – „uderz w stół, a nożyce się odezwą”
Robert Kultys z klubu PiS skupił się na tym, jak prezydent opowiada o planach miasta i wieloletniej prognozie finansowej. Podkreślał, że dokumenty budżetowe powinny być traktowane poważnie.
To jest dokument finansowy, który wykorzystuje też Ministerstwo Finansów do prognozowania długu publicznego. Nie możemy mówić, że wieloletnia prognoza to tylko opowiastka – mówił.
Na koniec zwrócił się bezpośrednio do prezydenta.
– Jest taka mądrość ludowa: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Gdyby pan prezydent mniej radośnie opowiadał o kolejnych obietnicach i ostrożniej ważył słowa o aquaparku, auli miejskiej czy nowym lodowisku, może po naszej stronie te „nożyce” odzywałyby się rzadziej – mówił radny PiS, wyliczając zapowiedzi dotyczące m.in. aquaparku, auli miejskiej, nowej biblioteki, lodowiska i parkingów.
Budżet do rozłożenia na czynniki pierwsze
Na koniec głos zabrał też Andrzej Szlachta, przewodniczący Komisji Finansów i Budżetu. Zapowiedział, że jego wystąpienie na sesji jest wprowadzeniem, a szczegółowa debata nad budżetem Rzeszowa 2026 odbędzie się na posiedzeniu komisji.
W oficjalnym znaczeniu budżet zrównoważony to taki, w którym wydatki są na poziomie dochodów. Projekt budżetu Rzeszowa 2026 takich warunków nie spełnia – mówił Andrzej Szlachta, odnosząc się do określeń używanych przez prezydenta.
Zwracał uwagę na rosnące zadłużenie miasta i ograniczony margines zmian, bo wiele inwestycji jest już wpisanych do wieloletniej prognozy finansowej.
– Można powiedzieć, że to budżet rozwoju, ale także budżet rekordowego deficytu i rosnącego długu. Musimy sobie z tym radzić jako samorząd i odpowiedzialnie analizować każdą złotówkę – podsumował, zapraszając radnych na piątkowe posiedzenie komisji, podczas której kluby będą mogły zgłosić swoje autopoprawki do projektu budżetu.
Ostateczne głosowanie nad budżetem Rzeszowa na 2026 r. odbędzie się podczas grudniowej sesji.
(lp)
Czytaj więcej:
Drugie podejście do podatku od nieruchomości w Rzeszowie. Radni zgodzili się na podwyżkę
