Intensywne opady śniegu sparaliżowały w weekend wiele miejscowości na Podkarpaciu. Strażacy mieli pełne ręce roboty i w czasie minionego weekendu wyjeżdżali do zgłoszeń niemal bez przerwy, a skala interwencji była jedną z największych w ostatnich latach o tej porze roku.
Jak podkreśla podkarpacka straż pożarna, zagrożenie jeszcze nie minęło, a właściciele obiektów powinni pilnie kontrolować stan dachów.
Rekordowy weekend dla strażaków
– Blisko trzy tysiące razy wyjeżdżali w ostatni weekend podkarpaccy strażacy do usuwania skutków intensywnych opadów śniegu w naszym regionie – przekazuje starszy Bbrygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Najwięcej interwencji zanotowano w powiatach jasielskim, dębickim i krośnieńskim.
Co najważniejsze, mimo ogromnej liczby akcji, nikt nie został ranny. To jednak nie znaczy, że sytuacja była spokojna. Strażacy działali często w trudnych, niebezpiecznych warunkach. Ochotnicza Straż Pożarna w Targowiskach (pow. krośnieński) opublikowała też nagranie z dramatycznego momentu, w którym drzewo spada na jadący zaśnieżoną drogą samochód. To pokazuje, jak niebezpieczne mogą być efekty pierwszego ataku zimy w tym sezonie. Na szczęście w tym przypadku kierowcy nic poważnego się nie stało.
Duże zniszczenia na Podkarpaciu
Zgłoszenia dotyczyły przede wszystkim powalonych drzew i konarów tarasujących drogi, chodniki oraz posesje. Połamane drzewa lądowały także na liniach energetycznych i z tego powodu ponad 36 tys. osób w województwie podkarpackim wciąż pozostaje bez dostępu do prądu.
Ponadto w 17 przypadkach strażacy musieli zabezpieczać uszkodzone dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. Część z nich została zniszczona przez ciężki, mokry śnieg, a inne przez spadające gałęzie i przewracające się drzewa.
Wsparcie dla mieszkańców bez prądu
Nie zabrakło też sytuacji, w których konieczne było udzielenie pomocy najbardziej potrzebującym. – W 7 przypadkach strażacy użyczyli mieszkańcom pozbawionym prądu agregaty prądotwórcze, aby zapewnić zasilanie urządzeń medycznych niezbędnych chorym do życia – podkreśla rzecznik PSP.
To pokazuje, jak poważne skutki mogą mieć gwałtowne opady śniegu, zwłaszcza dla osób korzystających z aparatury ratującej życie.
Sytuacja zaczyna się stabilizować
Po intensywnym weekendzie widać pierwsze oznaki poprawy. – Dzisiaj sytuacja już się uspokoiła. Otrzymujemy pojedyncze zgłoszenia od mieszkańców, którzy zauważyli leżące na jezdni drzewo bądź konar – informuje w poniedziałek Betleja. Mimo to strażacy apelują o zachowanie ostrożności.
Prognozy zapowiadają jednak kolejne opady, dlatego służby ostrzegają właścicieli i administratorów dużych obiektów. – Pamiętajmy, obserwujmy bacznie prognozy meteorologiczne. Apelujemy do administratorów, zarządców, właścicieli budynków wielkopowierzchniowych, sklepów, magazynów, galerii, aby sprawdzili pokrywę śniegu na dachu – przypomina rzecznik podkarpackich strażaków.
Betleja wskazuje, że aktualny śnieg jest wyjątkowo mokry i ciężki. – Dodatkowe obciążenie na konstrukcję może spowodować, że konstrukcja runie – ostrzega.
Zima dopiero się zaczyna
Weekendowe interwencje pokazały, że pierwsze poważne opady śniegu potrafią sparaliżować całe regiony i generować tysiące niebezpiecznych zdarzeń. Strażacy apelują o rozsądek, śledzenie komunikatów pogodowych i regularne odśnieżanie dachów, zanim dojdzie do tragedii.
Zima dopiero pokazuje, na co ją stać. Służby liczą, że mieszkańcy będą reagować szybko – zanim mokry, ciężki śnieg wyrządzi kolejne szkody.
Dodajmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na poniedziałek (24 listopada) ostrzeżenie drugiego stopnia. Chodzi o zawieje i zamiecie śnieżne, które mogą występować aż do godzin wieczornych na południu Podkarpacia. Szczególnie zagrożone są powiaty: bieszczadzki, jasielski, krośnieński, leski, sanocki, a także miasto Krosno. Tam prognozowane są zawieje i zamiecie śnieżne spowodowane opadami śniegu i wiatrem o średniej prędkości do 40 km/h, w porywach do 80 km/h.
Czytaj więcej:
Wczoraj podkarpaccy strażacy interweniowali 1161 razy. Kolejne ostrzeżenia na niedzielę
Intensywne opady śniegu sparaliżowały w weekend wiele miejscowości na Podkarpaciu. Strażacy mieli pełne ręce roboty i w czasie minionego weekendu wyjeżdżali do zgłoszeń niemal bez przerwy, a skala interwencji była jedną z największych w ostatnich latach o tej porze roku.
Jak podkreśla podkarpacka straż pożarna, zagrożenie jeszcze nie minęło, a właściciele obiektów powinni pilnie kontrolować stan dachów.
Rekordowy weekend dla strażaków
– Blisko trzy tysiące razy wyjeżdżali w ostatni weekend podkarpaccy strażacy do usuwania skutków intensywnych opadów śniegu w naszym regionie – przekazuje starszy Bbrygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Najwięcej interwencji zanotowano w powiatach jasielskim, dębickim i krośnieńskim.
Co najważniejsze, mimo ogromnej liczby akcji, nikt nie został ranny. To jednak nie znaczy, że sytuacja była spokojna. Strażacy działali często w trudnych, niebezpiecznych warunkach. Ochotnicza Straż Pożarna w Targowiskach (pow. krośnieński) opublikowała też nagranie z dramatycznego momentu, w którym drzewo spada na jadący zaśnieżoną drogą samochód. To pokazuje, jak niebezpieczne mogą być efekty pierwszego ataku zimy w tym sezonie. Na szczęście w tym przypadku kierowcy nic poważnego się nie stało.
Duże zniszczenia na Podkarpaciu
Zgłoszenia dotyczyły przede wszystkim powalonych drzew i konarów tarasujących drogi, chodniki oraz posesje. Połamane drzewa lądowały także na liniach energetycznych i z tego powodu ponad 36 tys. osób w województwie podkarpackim wciąż pozostaje bez dostępu do prądu.
Ponadto w 17 przypadkach strażacy musieli zabezpieczać uszkodzone dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. Część z nich została zniszczona przez ciężki, mokry śnieg, a inne przez spadające gałęzie i przewracające się drzewa.
Wsparcie dla mieszkańców bez prądu
Nie zabrakło też sytuacji, w których konieczne było udzielenie pomocy najbardziej potrzebującym. – W 7 przypadkach strażacy użyczyli mieszkańcom pozbawionym prądu agregaty prądotwórcze, aby zapewnić zasilanie urządzeń medycznych niezbędnych chorym do życia – podkreśla rzecznik PSP.
To pokazuje, jak poważne skutki mogą mieć gwałtowne opady śniegu, zwłaszcza dla osób korzystających z aparatury ratującej życie.
Sytuacja zaczyna się stabilizować
Po intensywnym weekendzie widać pierwsze oznaki poprawy. – Dzisiaj sytuacja już się uspokoiła. Otrzymujemy pojedyncze zgłoszenia od mieszkańców, którzy zauważyli leżące na jezdni drzewo bądź konar – informuje w poniedziałek Betleja. Mimo to strażacy apelują o zachowanie ostrożności.
Prognozy zapowiadają jednak kolejne opady, dlatego służby ostrzegają właścicieli i administratorów dużych obiektów. – Pamiętajmy, obserwujmy bacznie prognozy meteorologiczne. Apelujemy do administratorów, zarządców, właścicieli budynków wielkopowierzchniowych, sklepów, magazynów, galerii, aby sprawdzili pokrywę śniegu na dachu – przypomina rzecznik podkarpackich strażaków.
Betleja wskazuje, że aktualny śnieg jest wyjątkowo mokry i ciężki. – Dodatkowe obciążenie na konstrukcję może spowodować, że konstrukcja runie – ostrzega.
Zima dopiero się zaczyna
Weekendowe interwencje pokazały, że pierwsze poważne opady śniegu potrafią sparaliżować całe regiony i generować tysiące niebezpiecznych zdarzeń. Strażacy apelują o rozsądek, śledzenie komunikatów pogodowych i regularne odśnieżanie dachów, zanim dojdzie do tragedii.
Zima dopiero pokazuje, na co ją stać. Służby liczą, że mieszkańcy będą reagować szybko – zanim mokry, ciężki śnieg wyrządzi kolejne szkody.
Dodajmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na poniedziałek (24 listopada) ostrzeżenie drugiego stopnia. Chodzi o zawieje i zamiecie śnieżne, które mogą występować aż do godzin wieczornych na południu Podkarpacia. Szczególnie zagrożone są powiaty: bieszczadzki, jasielski, krośnieński, leski, sanocki, a także miasto Krosno. Tam prognozowane są zawieje i zamiecie śnieżne spowodowane opadami śniegu i wiatrem o średniej prędkości do 40 km/h, w porywach do 80 km/h.
Czytaj więcej:
Wczoraj podkarpaccy strażacy interweniowali 1161 razy. Kolejne ostrzeżenia na niedzielę
