November 28, 2025
fot. freepik / zdęcie ilustracyjne

Prokuratura Regionalna w Rzeszowie skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia w sprawie rzeszowskiej spółki, która – według śledczych – straciła cały swój majątek. Prokuratorzy oskarżają 12 osób o doprowadzenie do strat sięgających ponad 63,8 mln zł. Na pieniądze wciąż czeka 84 wierzycieli, którzy nie odzyskali ponad 90 mln zł.

Prokuratorzy opisują w akcie oskarżenia, jak majątek spółki przeniesiono do nowego podmiotu kontrolowanego przez ten sam krąg osób. Śledztwo trwało kilka lat. W tym czasie materiały zbierali policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Rzeszowie pod nadzorem prokuratora.

Wyprowadzony majątek i wierzyciele bez pieniędzy

Według prokuratury wszystko zaczęło się w 2013 r. Osoby związane ze spółką wiedziały już o zbliżającej się upadłości, dlatego zaczęły przenosić cały majątek firmy do nowo powołanej spółki. W zamian upadająca spółka otrzymała pakiet akcji, które, zdaniem śledczych, były bezwartościowe.

W praktyce oznaczało to przeniesienie nieruchomości, tzw. mienia ruchomego i praw majątkowych, z których można było spłacić długi. Nowy podmiot nadal kontrolowały te same osoby. Według śledczych spółka straciła dokładnie 63 819 333,45 zł. Wierzyciele nie odzyskali łącznie 90 017 512,10 zł, ponieważ nie mieli już z czego prowadzić egzekucji.

Majątek przesuwano dalej między kolejnymi spółkami powiązanymi z tą samą grupą osób.

– Osoby zarządzające upadłą spółką wspólnie z byłymi pracownikami oraz osobami powiązanymi więzami społeczno-rodzinnymi podejmowały działania, które miały utrudnić wykrycie i zajęcie majątku wyprowadzonego ze spółki – powiedziała Dorota Sokołowska Mach, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.

Zarzuty dla 12 osób

Akt oskarżenia obejmuje 12 osób w wieku od 38 do 68 lat. To mieszkańcy województw podkarpackiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego. Wśród nich są m.in. Jan J., Marek J., Anna J., Andrzej J., Łukasz Dz. i Barbara Dz.

Trzy osoby przyznały się do udziału w wyprowadzeniu majątku spółki. Pozostali oskarżeni nie przyznają się do winy. Prokuratura zarzuca czterem osobom podejmowanie decyzji niekorzystnych dla spółki, działanie na jej szkodę oraz utrudnianie wierzycielom odzyskania pieniędzy. Ośmiu pozostałym osobom śledczy przypisują udział w ukrywaniu pochodzenia majątku oraz utrudnianiu jego zajęcia.

Zarzuty dotyczą m.in. działania na szkodę spółki, udaremnienia egzekucji i tzw. prania pieniędzy. Każdej z tych osób grozi kara do 10 lat więzienia.

Styczniowe zatrzymania i dalsze czynności

W styczniu policjanci z komendy wojewódzkiej, na polecenie prokuratora, zatrzymali cztery osoby: trzech mężczyzn w wieku 68, 53 i 43 lat oraz 40-letnią kobietę. Wówczas prokuratura opisywała ten sam schemat przenoszenia majątku i zamiany go na bezwartościowe akcje nowej spółki.

Po zatrzymaniach prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe na łączną kwotę 480 tys. zł, policyjny dozór, zakaz kontaktowania się z innymi osobami związanymi ze sprawą oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportów.

W kolejnych miesiącach śledczy analizowali transakcje, umowy i kolejne przeksięgowania majątku między spółkami. Na podstawie tych materiałów prokurator przygotował akt oskarżenia. Teraz sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który oceni zarzuty wobec 12 osób.

(lp)

Czytaj więcej:

Zatrzymanie w śledztwie korupcyjnym przy zleceniach dla GDDKiA. 65-latek z Podkarpacia z zarzutem

fot. freepik / zdęcie ilustracyjne

Prokuratura Regionalna w Rzeszowie skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia w sprawie rzeszowskiej spółki, która – według śledczych – straciła cały swój majątek. Prokuratorzy oskarżają 12 osób o doprowadzenie do strat sięgających ponad 63,8 mln zł. Na pieniądze wciąż czeka 84 wierzycieli, którzy nie odzyskali ponad 90 mln zł.

Prokuratorzy opisują w akcie oskarżenia, jak majątek spółki przeniesiono do nowego podmiotu kontrolowanego przez ten sam krąg osób. Śledztwo trwało kilka lat. W tym czasie materiały zbierali policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Rzeszowie pod nadzorem prokuratora.

Wyprowadzony majątek i wierzyciele bez pieniędzy

Według prokuratury wszystko zaczęło się w 2013 r. Osoby związane ze spółką wiedziały już o zbliżającej się upadłości, dlatego zaczęły przenosić cały majątek firmy do nowo powołanej spółki. W zamian upadająca spółka otrzymała pakiet akcji, które, zdaniem śledczych, były bezwartościowe.

W praktyce oznaczało to przeniesienie nieruchomości, tzw. mienia ruchomego i praw majątkowych, z których można było spłacić długi. Nowy podmiot nadal kontrolowały te same osoby. Według śledczych spółka straciła dokładnie 63 819 333,45 zł. Wierzyciele nie odzyskali łącznie 90 017 512,10 zł, ponieważ nie mieli już z czego prowadzić egzekucji.

Majątek przesuwano dalej między kolejnymi spółkami powiązanymi z tą samą grupą osób.

– Osoby zarządzające upadłą spółką wspólnie z byłymi pracownikami oraz osobami powiązanymi więzami społeczno-rodzinnymi podejmowały działania, które miały utrudnić wykrycie i zajęcie majątku wyprowadzonego ze spółki – powiedziała Dorota Sokołowska Mach, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.

Zarzuty dla 12 osób

Akt oskarżenia obejmuje 12 osób w wieku od 38 do 68 lat. To mieszkańcy województw podkarpackiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego. Wśród nich są m.in. Jan J., Marek J., Anna J., Andrzej J., Łukasz Dz. i Barbara Dz.

Trzy osoby przyznały się do udziału w wyprowadzeniu majątku spółki. Pozostali oskarżeni nie przyznają się do winy. Prokuratura zarzuca czterem osobom podejmowanie decyzji niekorzystnych dla spółki, działanie na jej szkodę oraz utrudnianie wierzycielom odzyskania pieniędzy. Ośmiu pozostałym osobom śledczy przypisują udział w ukrywaniu pochodzenia majątku oraz utrudnianiu jego zajęcia.

Zarzuty dotyczą m.in. działania na szkodę spółki, udaremnienia egzekucji i tzw. prania pieniędzy. Każdej z tych osób grozi kara do 10 lat więzienia.

Styczniowe zatrzymania i dalsze czynności

W styczniu policjanci z komendy wojewódzkiej, na polecenie prokuratora, zatrzymali cztery osoby: trzech mężczyzn w wieku 68, 53 i 43 lat oraz 40-letnią kobietę. Wówczas prokuratura opisywała ten sam schemat przenoszenia majątku i zamiany go na bezwartościowe akcje nowej spółki.

Po zatrzymaniach prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe na łączną kwotę 480 tys. zł, policyjny dozór, zakaz kontaktowania się z innymi osobami związanymi ze sprawą oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportów.

W kolejnych miesiącach śledczy analizowali transakcje, umowy i kolejne przeksięgowania majątku między spółkami. Na podstawie tych materiałów prokurator przygotował akt oskarżenia. Teraz sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który oceni zarzuty wobec 12 osób.

(lp)

Czytaj więcej:

Zatrzymanie w śledztwie korupcyjnym przy zleceniach dla GDDKiA. 65-latek z Podkarpacia z zarzutem

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *