Miasto długo szukało przyszłego dzierżawcy budynku po historycznej kwiaciarni „Róża”. Pierwsza koncepcja włoskiej kawiarni nie weszła w życie, bo zwycięzcy przetargu odstąpili od umowy. Po trzech porażkach miasto zmieniło plan i nowa kawiarnia ma nawiązywać do historii Parku Miejskiego z XIX i XX wieku.
Budynek po kwiaciarni „Róża” przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie świeci pustkami od 2022 r. Miasto chciało tchnąć w niego nowe życie. Najpierw myślano o włoskiej kawiarni, ale droga do tego okazała się znacznie dłuższa niż planowano. Były cztery przetargi, oferenci rezygnowali z umowy, dlatego miasto zmieniło swoje pierwotne plany.
„Kawiarenki, na, na, na…”
W kwietniu Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa mówił o założeniach. Miała tam powstać kawiarnia połączona z barem oraz włoskimi delikatesami. Kawa, pieczywo – wszystko od lokalnych dostawców. W planach był też ogródek.
Wiceprezydent miasta Marcin Deręgowski mówił wtedy, że obiekt ma być miejscem tętniącym życiem, z wieczornymi koncertami i porannymi warsztatami kawowymi. Wszystko wskazywało na to, że pierwszy zwycięzca przetargu wcieli ten pomysł w życie. Rzeczywistość okazała się inna.
– W pierwszym przetargu nikt się nie zgłosił. W drugim wybraliśmy osoby prywatne, które złożyły ciekawą ofertę, ale ostatecznie odstąpiły od podpisania umowy. Dlatego ogłosiliśmy trzeci przetarg, niestety bez odzewu. Dopiero w czwartym zgłosiła się firma – wyjaśnia.
Historia zamiast espresso macchiato
Po trzech niepowodzeniach miasto zmieniło strategię. Nowa kawiarnia nie będzie już mieć włoskiego sznytu. Ma nawiązywać do historii samego Parku Miejskiego i promować jego historię.
– Kawiarnia będzie nawiązywać do urozmaiconych działań i funkcji Parku Miejskiego – od jego początków do końca XIX w., kiedy to odbywały się w nim koncerty, tańce, mieściła się tu jadłodajnia, uprawiany był sport, odbywały się kiermasze mówi Gernand.
Nowa kawiarnia „Róża Park Caffé” ma być przede wszystkim miejscem spotkań. Na co dzień ma oferować gorące i chłodne napoje, przekąski, lody i ciasta. Asortyment będzie zmieniać się w zależności od pory roku – zimą gorąca kawa i czekolada, latem lemoniady i soki.
W stałym menu mają być przetwory od lokalnych producentów: konfitury, kiszone herbaty, marynowane owoce i warzywa, miody i sery. W planach jest też sprzedaż wina od podkarpackich winiarzy przy wieczornym słuchaniu muzyki na żywo.
– Chcemy, aby każdego miesiąca w „Róża Park Caffe” w okresie od wiosny do jesieni, w ogródku odbywało się kilka różnorodnych wydarzeń dla mieszkańców Rzeszowa – mówi urzędnik
Plan się nie zmienił, zmienił się wykonawca?
Artur Gernand podkreśla, że zmiana nie dotyczy samego pomysłu miasta, ale raczej tego, jak będzie go realizował nowy dzierżawca. Kierunek był jasny od początku – stworzyć kawiarnię, która będzie żyć przy parku i dla parku.
– Nie zmieniliśmy zakresu. Ten kierunek jest dobry, został wypracowany przez cały zespół, żeby tam stworzyć kawiarnię z towarzyszącymi funkcjami – wyjaśnia Gernand.
Według miasta nowa kawiarnia ma być przede wszystkim integralną częścią Parku Miejskiego, a nie tylko zewnętrznym punktem gastronomicznym.
Umowa z nowym dzierżawcą powinna zostać podpisana w ciągu najbliższych tygodni. Na realizację nowy najemca będzie miał rok. Dzierżawa będzie trwać 15 lat.
(lp)
Czytaj więcej:
Miasto długo szukało przyszłego dzierżawcy budynku po historycznej kwiaciarni „Róża”. Pierwsza koncepcja włoskiej kawiarni nie weszła w życie, bo zwycięzcy przetargu odstąpili od umowy. Po trzech porażkach miasto zmieniło plan i nowa kawiarnia ma nawiązywać do historii Parku Miejskiego z XIX i XX wieku.
Budynek po kwiaciarni „Róża” przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie świeci pustkami od 2022 r. Miasto chciało tchnąć w niego nowe życie. Najpierw myślano o włoskiej kawiarni, ale droga do tego okazała się znacznie dłuższa niż planowano. Były cztery przetargi, oferenci rezygnowali z umowy, dlatego miasto zmieniło swoje pierwotne plany.
„Kawiarenki, na, na, na…”
W kwietniu Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa mówił o założeniach. Miała tam powstać kawiarnia połączona z barem oraz włoskimi delikatesami. Kawa, pieczywo – wszystko od lokalnych dostawców. W planach był też ogródek.
Wiceprezydent miasta Marcin Deręgowski mówił wtedy, że obiekt ma być miejscem tętniącym życiem, z wieczornymi koncertami i porannymi warsztatami kawowymi. Wszystko wskazywało na to, że pierwszy zwycięzca przetargu wcieli ten pomysł w życie. Rzeczywistość okazała się inna.
– W pierwszym przetargu nikt się nie zgłosił. W drugim wybraliśmy osoby prywatne, które złożyły ciekawą ofertę, ale ostatecznie odstąpiły od podpisania umowy. Dlatego ogłosiliśmy trzeci przetarg, niestety bez odzewu. Dopiero w czwartym zgłosiła się firma – wyjaśnia.
Historia zamiast espresso macchiato
Po trzech niepowodzeniach miasto zmieniło strategię. Nowa kawiarnia nie będzie już mieć włoskiego sznytu. Ma nawiązywać do historii samego Parku Miejskiego i promować jego historię.
– Kawiarnia będzie nawiązywać do urozmaiconych działań i funkcji Parku Miejskiego – od jego początków do końca XIX w., kiedy to odbywały się w nim koncerty, tańce, mieściła się tu jadłodajnia, uprawiany był sport, odbywały się kiermasze mówi Gernand.
Nowa kawiarnia „Róża Park Caffé” ma być przede wszystkim miejscem spotkań. Na co dzień ma oferować gorące i chłodne napoje, przekąski, lody i ciasta. Asortyment będzie zmieniać się w zależności od pory roku – zimą gorąca kawa i czekolada, latem lemoniady i soki.
W stałym menu mają być przetwory od lokalnych producentów: konfitury, kiszone herbaty, marynowane owoce i warzywa, miody i sery. W planach jest też sprzedaż wina od podkarpackich winiarzy przy wieczornym słuchaniu muzyki na żywo.
– Chcemy, aby każdego miesiąca w „Róża Park Caffe” w okresie od wiosny do jesieni, w ogródku odbywało się kilka różnorodnych wydarzeń dla mieszkańców Rzeszowa – mówi urzędnik
Plan się nie zmienił, zmienił się wykonawca?
Artur Gernand podkreśla, że zmiana nie dotyczy samego pomysłu miasta, ale raczej tego, jak będzie go realizował nowy dzierżawca. Kierunek był jasny od początku – stworzyć kawiarnię, która będzie żyć przy parku i dla parku.
– Nie zmieniliśmy zakresu. Ten kierunek jest dobry, został wypracowany przez cały zespół, żeby tam stworzyć kawiarnię z towarzyszącymi funkcjami – wyjaśnia Gernand.
Według miasta nowa kawiarnia ma być przede wszystkim integralną częścią Parku Miejskiego, a nie tylko zewnętrznym punktem gastronomicznym.
Umowa z nowym dzierżawcą powinna zostać podpisana w ciągu najbliższych tygodni. Na realizację nowy najemca będzie miał rok. Dzierżawa będzie trwać 15 lat.
(lp)
Czytaj więcej:
