Policjanci z Łańcuta zatrzymali 13-letniego chłopca, który na elektrycznej hulajnodze rozpędził się do 37 km/h i jechał po drodze publicznej w miejscowości Białobrzegi.
Nastolatkowi zabrakło nie tylko rozsądku, ale też wymaganych uprawnień.
13-latek przesadził z prędkością
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Policjanci z ruchu drogowego zauważyli młodego kierującego hulajnogą elektryczną, który poruszał się po drodze, gdzie obowiązywały ograniczenia. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić jego prędkość. Wynik pomiaru zaskoczył nawet ich i wyniósł 37 km/h.
Jak się okazało, chłopiec miał zaledwie 13 lat i nie posiadał przy sobie karty rowerowej, ani żadnych innych dokumentów uprawniających do kierowania hulajnogą elektryczną. Co więcej, poruszał się w miejscu, w którym jazda tego typu pojazdem była niedozwolona.
Interwencja policji i finał przed sądem
Funkcjonariusze natychmiast zakończyli niebezpieczną jazdę nastolatka i przekazali go pod opiekę rodzica. Sporządzili również dokumentację, która trafi teraz do sądu rodzinnego. Ten zadecyduje o dalszych konsekwencjach wobec młodego kierowcy.
Policja przypomina, że nawet hulajnoga elektryczna to pojazd, którego użytkowanie wymaga przestrzegania przepisów i zachowania zdrowego rozsądku.
Hulajnoga to nie zabawka
Zgodnie z prawem, hulajnogą elektryczną mogą kierować osoby, które ukończyły 10 lat i posiadają kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dzieci młodsze mogą korzystać z hulajnogi tylko w strefie zamieszkania i pod opieką dorosłych.
Osoby dorosłe nie muszą mieć specjalnych uprawnień, ale muszą przestrzegać ograniczeń – m.in. poruszać się po drogach, gdzie dopuszczalna prędkość nie przekracza 30 km/h, oraz korzystać z dróg dla rowerów, jeśli takie istnieją.
Policja apeluje o rozwagę
Mundurowi z Łańcuta podkreślają, że hulajnogi elektryczne nie są zabawkami. Poruszanie się nimi z dużą prędkością po drogach publicznych stwarza realne zagrożenie – zarówno dla użytkowników, jak i innych uczestników ruchu.
Każdego roku rośnie liczba wypadków z udziałem elektrycznych jednośladów, a ich użytkownicy często zapominają, że obowiązują ich takie same zasady bezpieczeństwa, jak rowerzystów.
Sprawa 13-latka z Białobrzegów ma być przestrogą – zarówno dla młodych użytkowników hulajnóg, jak i dla rodziców, którzy powinni kontrolować, gdzie i jak ich dzieci korzystają z tych pojazdów. Brak karty rowerowej czy jazda po nieprzeznaczonych do tego drogach, może skończyć się nie tylko interwencją policji, ale także postępowaniem przed sądem rodzinnym.
Czytaj więcej:
Dyrektorka szkoły podstawowej w areszcie. Prokuratura: utrudniała śledztwo ws. gangu narkotykowego
Policjanci z Łańcuta zatrzymali 13-letniego chłopca, który na elektrycznej hulajnodze rozpędził się do 37 km/h i jechał po drodze publicznej w miejscowości Białobrzegi.
Nastolatkowi zabrakło nie tylko rozsądku, ale też wymaganych uprawnień.
13-latek przesadził z prędkością
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Policjanci z ruchu drogowego zauważyli młodego kierującego hulajnogą elektryczną, który poruszał się po drodze, gdzie obowiązywały ograniczenia. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić jego prędkość. Wynik pomiaru zaskoczył nawet ich i wyniósł 37 km/h.
Jak się okazało, chłopiec miał zaledwie 13 lat i nie posiadał przy sobie karty rowerowej, ani żadnych innych dokumentów uprawniających do kierowania hulajnogą elektryczną. Co więcej, poruszał się w miejscu, w którym jazda tego typu pojazdem była niedozwolona.
Interwencja policji i finał przed sądem
Funkcjonariusze natychmiast zakończyli niebezpieczną jazdę nastolatka i przekazali go pod opiekę rodzica. Sporządzili również dokumentację, która trafi teraz do sądu rodzinnego. Ten zadecyduje o dalszych konsekwencjach wobec młodego kierowcy.
Policja przypomina, że nawet hulajnoga elektryczna to pojazd, którego użytkowanie wymaga przestrzegania przepisów i zachowania zdrowego rozsądku.
Hulajnoga to nie zabawka
Zgodnie z prawem, hulajnogą elektryczną mogą kierować osoby, które ukończyły 10 lat i posiadają kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dzieci młodsze mogą korzystać z hulajnogi tylko w strefie zamieszkania i pod opieką dorosłych.
Osoby dorosłe nie muszą mieć specjalnych uprawnień, ale muszą przestrzegać ograniczeń – m.in. poruszać się po drogach, gdzie dopuszczalna prędkość nie przekracza 30 km/h, oraz korzystać z dróg dla rowerów, jeśli takie istnieją.
Policja apeluje o rozwagę
Mundurowi z Łańcuta podkreślają, że hulajnogi elektryczne nie są zabawkami. Poruszanie się nimi z dużą prędkością po drogach publicznych stwarza realne zagrożenie – zarówno dla użytkowników, jak i innych uczestników ruchu.
Każdego roku rośnie liczba wypadków z udziałem elektrycznych jednośladów, a ich użytkownicy często zapominają, że obowiązują ich takie same zasady bezpieczeństwa, jak rowerzystów.
Sprawa 13-latka z Białobrzegów ma być przestrogą – zarówno dla młodych użytkowników hulajnóg, jak i dla rodziców, którzy powinni kontrolować, gdzie i jak ich dzieci korzystają z tych pojazdów. Brak karty rowerowej czy jazda po nieprzeznaczonych do tego drogach, może skończyć się nie tylko interwencją policji, ale także postępowaniem przed sądem rodzinnym.
Czytaj więcej:
Dyrektorka szkoły podstawowej w areszcie. Prokuratura: utrudniała śledztwo ws. gangu narkotykowego
