34-letnia kobieta przywiozła swoją 5-letnią córkę do przedszkola z trzema promilami alkoholu we krwi. Funkcjonariusz będący w dniu wolnym od pracy natychmiast zareagował i uniemożliwił jej dalszą jazdę. Wszystko zaczęło się na parkingu przedszkola w Radymnie w pow. jarosławskim.
Wczoraj rano ok. godz. 8:00 policjant mł. asp. Łukasz Mróz z tamtejszego komisariatu wysiadał ze swojego samochodu na parkingu przedszkola. W tym momencie zauważył, jak kobieta wjeżdża seatem na parking. Gdy parkowała, uderzyła zderzakiem w jego auto.
Funkcjonariusz podszedł do niej. Od razu poczuł zapach alkoholu i widział, że kobieta chwiała się na nogach. W samochodzie siedziała jej 5-letnia córka w foteliku. Policjant nie miał wątpliwości, że kobieta była kompletnie pijana.
Policjant zawiadomił dyżurnego
Szybko poinformował dyżurnego o sytuacji. Chcąc oszczędzić dziecku stresu, najpierw pomógł kobiecie odprowadzić córkę do przedszkola. Kiedy wrócił, dołączyli do niego policjanci z komisariatu, którzy przebadali kobietę alkomatem. Wynik był przytłaczający – kobieta miała 3,04 promila alkoholu w organizmie. To więcej niż trzy razy przekraczało dopuszczalny limit.
Straciła prawo jazdy i czeka ją proces
Mundurowi zatrzymali jej prawo jazdy. 34-letnia mieszkanka Radymna usłyszy teraz zarzuty za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Grozi jej do trzech lat więzienia.
(red.)
Czytaj więcej:
Pijany recydywista znowu wsiadł za kierownicę. Auto wylądowało w rowie [ZDJĘCIA]
34-letnia kobieta przywiozła swoją 5-letnią córkę do przedszkola z trzema promilami alkoholu we krwi. Funkcjonariusz będący w dniu wolnym od pracy natychmiast zareagował i uniemożliwił jej dalszą jazdę. Wszystko zaczęło się na parkingu przedszkola w Radymnie w pow. jarosławskim.
Wczoraj rano ok. godz. 8:00 policjant mł. asp. Łukasz Mróz z tamtejszego komisariatu wysiadał ze swojego samochodu na parkingu przedszkola. W tym momencie zauważył, jak kobieta wjeżdża seatem na parking. Gdy parkowała, uderzyła zderzakiem w jego auto.
Funkcjonariusz podszedł do niej. Od razu poczuł zapach alkoholu i widział, że kobieta chwiała się na nogach. W samochodzie siedziała jej 5-letnia córka w foteliku. Policjant nie miał wątpliwości, że kobieta była kompletnie pijana.
Policjant zawiadomił dyżurnego
Szybko poinformował dyżurnego o sytuacji. Chcąc oszczędzić dziecku stresu, najpierw pomógł kobiecie odprowadzić córkę do przedszkola. Kiedy wrócił, dołączyli do niego policjanci z komisariatu, którzy przebadali kobietę alkomatem. Wynik był przytłaczający – kobieta miała 3,04 promila alkoholu w organizmie. To więcej niż trzy razy przekraczało dopuszczalny limit.
Straciła prawo jazdy i czeka ją proces
Mundurowi zatrzymali jej prawo jazdy. 34-letnia mieszkanka Radymna usłyszy teraz zarzuty za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Grozi jej do trzech lat więzienia.
(red.)
Czytaj więcej:
Pijany recydywista znowu wsiadł za kierownicę. Auto wylądowało w rowie [ZDJĘCIA]