October 23, 2025
Zdjęcie: KMP w Rzeszowie

Reklama

Mieszkaniec Rzeszowa, mając w organizmie 2,3 promila alkoholu, postanowił wsiąść za kierownicę. W trakcie swojego wojażu po mieście przejechał przez pas zieleni, po czym jechał pod prąd, żeby później uderzyć w znak i uciec.

Niedługo po zgłoszeniu policjanci zapukali do drzwi mężczyzny. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Niebezpieczna wycieczka

W środę, 8 października, po godz. 20, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Dowiedział się, że na alei Powstańców Listopadowych doszło do zdarzenia drogowego.

– Według zgłoszenia naocznego świadka, kierujący ciemnym samochodem osobowym miał przejechać przez pas zieleni na jedną ze stacji benzynowych, a następnie miał jechać pod prąd. Następnie, na alei Armii Krajowej, miał uderzyć w znak drogowy – poinformowała podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Przybyli na miejsce policjanci znaleźli w pobliżu uszkodzonego znaku kawałki pojazdu, jakie zostały tam po zderzeniu.

Zatrzymany w domu

Mundurowi, nie tracąc czasu, przystąpili do ustalania tożsamości kierującego. Nie zajęło im to długo, bowiem już kilkanaście minut później zapukali do domu podejrzanego, znajdującego się na pobliskim osiedlu.

– 45-letni mieszkaniec posesji, właściciel pojazdu mitsubishi, był pijany – dodała rzeczniczka rzeszowskiej policji.

Mężczyzna miał w organizmie prawie 2,3 promila alkoholu. Mundurowi zatrzymali 45-latka, który noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.

Przesłuchanie i zarzuty

Następnego dnia, w czwartek, gdy mężczyzna już wytrzeźwiał, śledczy z wydziału przestępstw i wykroczeń komendy miejskiej przesłuchali go. Przedstawili mu także zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Poza grożącą karą do 3 lat pozbawienia wolności, mundurowi zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. To nie wszystko, bowiem jego mitsubishi także zostało zabezpieczone i trafiło na policyjny parking.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Nowy system w Rzeszowie. Obiekty sportowe zarezerwujesz przez internet

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Zdjęcie: KMP w Rzeszowie

Reklama

Mieszkaniec Rzeszowa, mając w organizmie 2,3 promila alkoholu, postanowił wsiąść za kierownicę. W trakcie swojego wojażu po mieście przejechał przez pas zieleni, po czym jechał pod prąd, żeby później uderzyć w znak i uciec.

Niedługo po zgłoszeniu policjanci zapukali do drzwi mężczyzny. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Niebezpieczna wycieczka

W środę, 8 października, po godz. 20, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Dowiedział się, że na alei Powstańców Listopadowych doszło do zdarzenia drogowego.

– Według zgłoszenia naocznego świadka, kierujący ciemnym samochodem osobowym miał przejechać przez pas zieleni na jedną ze stacji benzynowych, a następnie miał jechać pod prąd. Następnie, na alei Armii Krajowej, miał uderzyć w znak drogowy – poinformowała podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Przybyli na miejsce policjanci znaleźli w pobliżu uszkodzonego znaku kawałki pojazdu, jakie zostały tam po zderzeniu.

Zatrzymany w domu

Mundurowi, nie tracąc czasu, przystąpili do ustalania tożsamości kierującego. Nie zajęło im to długo, bowiem już kilkanaście minut później zapukali do domu podejrzanego, znajdującego się na pobliskim osiedlu.

– 45-letni mieszkaniec posesji, właściciel pojazdu mitsubishi, był pijany – dodała rzeczniczka rzeszowskiej policji.

Mężczyzna miał w organizmie prawie 2,3 promila alkoholu. Mundurowi zatrzymali 45-latka, który noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.

Przesłuchanie i zarzuty

Następnego dnia, w czwartek, gdy mężczyzna już wytrzeźwiał, śledczy z wydziału przestępstw i wykroczeń komendy miejskiej przesłuchali go. Przedstawili mu także zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Poza grożącą karą do 3 lat pozbawienia wolności, mundurowi zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. To nie wszystko, bowiem jego mitsubishi także zostało zabezpieczone i trafiło na policyjny parking.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Nowy system w Rzeszowie. Obiekty sportowe zarezerwujesz przez internet

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *