W Rzeszowie ruszył proces apelacyjny za zabójstwo żony, którego miał dokonać Grzegorz J. 43-letni mężczyzna został już wcześniej nieprawomocnie skazany na 17 lat pozbawienia wolności.
Do makabrycznej zbrodni doszło w 2022 roku w miejscowości Sołonka w powiecie rzeszowskim.
Domowa gehenna Marty J.
Proces w sprawie zabójstwa Marty J., podobnie jak w pierwszej instancji, toczy się przy zamkniętych drzwiach (ze względu na dobro małoletniego syna oskarżonego i pokrzywdzonej). Już w styczniu tego roku, Grzegorz J. usłyszał w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie nieprawomocny wyrok 17 lat więzienia za zabójstwo swojej 39-letniej żony Marty oraz wcześniejsze fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią.
Według ustaleń prokuratury, gehenna kobiety miała trwać od lat. Z ustaleń śledztwa wynika, że od początku 2014 roku relacje pomiędzy małżonkami uległy pogorszeniu. Grzegorz J. znieważał Martę J. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, poniżał ją, wszczynał awantury, krępował ją sznurem, bił ją rękami po ciele, a w środku nocy wyrzucał z domu. Na początku lipca 2022 r. kobieta wyprowadziła się wraz z synem do swojego domu rodzinnego.
Makabryczne zabójstwo
Do dramatu doszło 19 sierpnia 2022 r. Tego dnia Martę J., wracającą z pracy w Rzeszowie do wsi Sołonka, podwiózł kolega. Kiedy kobieta weszła na drogę prowadzącą w stronę jej ówczesnego miejsca zamieszkania, mąż podszedł do niej i uderzył ją trzonkiem od siekiery w tył głowy. Gdy upadła, przeciągnął ją z drogi w miejsce porośnięte wysokimi trawami. Tam zadał jej kilkanaście ciosów nożem w klatkę piersiową, brzuch, ramiona i prawe udo, po czym przez las wrócił do domu.
Już następnego dnia rodzina Marty J. zgłosiła jej zaginięcie. Około południa policyjny pies wytropił zwłoki kobiety na polu wśród wysokich traw, niedaleko jej domu. W tym samym czasie Grzegorz J. poinformował policjantów, którzy do niego przyjechali, że zabił swoją żonę.
Co stwierdzili biegli?
Po wyroku 17 lat więzienia, a także orzeczeniu zadośćuczynienia finansowego dla najbliższych ofiary (od 40 do 60 tys., a także 200 tys. zł dla syna), apelację złożyli zarówno prokurator, jak i oskarżyciele posiłkowi i obrońca oskarżonego. Dodajmy, że według wyroku sądu pierwszej instancji, Grzegorz J. może ubiegać się o warunkowe zwolnienie po odbyciu co najmniej 14 lat więzienia. Od czasu zatrzymania mężczyzna przebywa w areszcie.
Ważna w kwestii wyroku była także opinia biegłych. Dwóch psychiatrów i psycholog po przebadaniu Grzegorza J. uznali, że w czasie dokonywanych czynów był poczytalny i że może on uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem.
Jednocześnie biegły psycholog w wydanej opinii sądowo–psychologicznej stwierdził u niego poziom intelektualny poniżej przeciętnej i wskazał, że osobowość Grzegorza J. jest nieprawidłowa z cechami niedojrzałości emocjonalnej. Ponadto, z uwagi na zaburzenia osobowości i związek tych zaburzeń z zachowaniem, wymaga on podjęcia terapii psychiatryczno-psychologicznej.
Wniosek o 25-letnie więzienie
43-letni obecnie mężczyzna stanął w piątek przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie, gdzie rozpoczął się jego proces odwoławczy. Oskarżony przybył do sądu w asyście policjantów, a na salę został wprowadzony skuty kajdankami.
Warto wspomnieć, że orzeczona wcześniej przed Sąd Okręgowy w Rzeszowie kara 17 lat więzienia, jest zbliżona do tej, o jaką wnosił obrońca Grzegorza J. (15 lat pozbawienia wolności). Prokurator wnosił o 25-letnią odsiadkę.
(PAP)
Czytaj więcej:
Pijany kierowca uciekł z miejsca wypadku i zostawił rannych. Miał zakaz prowadzenia pojazdów
W Rzeszowie ruszył proces apelacyjny za zabójstwo żony, którego miał dokonać Grzegorz J. 43-letni mężczyzna został już wcześniej nieprawomocnie skazany na 17 lat pozbawienia wolności.
Do makabrycznej zbrodni doszło w 2022 roku w miejscowości Sołonka w powiecie rzeszowskim.
Domowa gehenna Marty J.
Proces w sprawie zabójstwa Marty J., podobnie jak w pierwszej instancji, toczy się przy zamkniętych drzwiach (ze względu na dobro małoletniego syna oskarżonego i pokrzywdzonej). Już w styczniu tego roku, Grzegorz J. usłyszał w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie nieprawomocny wyrok 17 lat więzienia za zabójstwo swojej 39-letniej żony Marty oraz wcześniejsze fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią.
Według ustaleń prokuratury, gehenna kobiety miała trwać od lat. Z ustaleń śledztwa wynika, że od początku 2014 roku relacje pomiędzy małżonkami uległy pogorszeniu. Grzegorz J. znieważał Martę J. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, poniżał ją, wszczynał awantury, krępował ją sznurem, bił ją rękami po ciele, a w środku nocy wyrzucał z domu. Na początku lipca 2022 r. kobieta wyprowadziła się wraz z synem do swojego domu rodzinnego.
Makabryczne zabójstwo
Do dramatu doszło 19 sierpnia 2022 r. Tego dnia Martę J., wracającą z pracy w Rzeszowie do wsi Sołonka, podwiózł kolega. Kiedy kobieta weszła na drogę prowadzącą w stronę jej ówczesnego miejsca zamieszkania, mąż podszedł do niej i uderzył ją trzonkiem od siekiery w tył głowy. Gdy upadła, przeciągnął ją z drogi w miejsce porośnięte wysokimi trawami. Tam zadał jej kilkanaście ciosów nożem w klatkę piersiową, brzuch, ramiona i prawe udo, po czym przez las wrócił do domu.
Już następnego dnia rodzina Marty J. zgłosiła jej zaginięcie. Około południa policyjny pies wytropił zwłoki kobiety na polu wśród wysokich traw, niedaleko jej domu. W tym samym czasie Grzegorz J. poinformował policjantów, którzy do niego przyjechali, że zabił swoją żonę.
Co stwierdzili biegli?
Po wyroku 17 lat więzienia, a także orzeczeniu zadośćuczynienia finansowego dla najbliższych ofiary (od 40 do 60 tys., a także 200 tys. zł dla syna), apelację złożyli zarówno prokurator, jak i oskarżyciele posiłkowi i obrońca oskarżonego. Dodajmy, że według wyroku sądu pierwszej instancji, Grzegorz J. może ubiegać się o warunkowe zwolnienie po odbyciu co najmniej 14 lat więzienia. Od czasu zatrzymania mężczyzna przebywa w areszcie.
Ważna w kwestii wyroku była także opinia biegłych. Dwóch psychiatrów i psycholog po przebadaniu Grzegorza J. uznali, że w czasie dokonywanych czynów był poczytalny i że może on uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem.
Jednocześnie biegły psycholog w wydanej opinii sądowo–psychologicznej stwierdził u niego poziom intelektualny poniżej przeciętnej i wskazał, że osobowość Grzegorza J. jest nieprawidłowa z cechami niedojrzałości emocjonalnej. Ponadto, z uwagi na zaburzenia osobowości i związek tych zaburzeń z zachowaniem, wymaga on podjęcia terapii psychiatryczno-psychologicznej.
Wniosek o 25-letnie więzienie
43-letni obecnie mężczyzna stanął w piątek przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie, gdzie rozpoczął się jego proces odwoławczy. Oskarżony przybył do sądu w asyście policjantów, a na salę został wprowadzony skuty kajdankami.
Warto wspomnieć, że orzeczona wcześniej przed Sąd Okręgowy w Rzeszowie kara 17 lat więzienia, jest zbliżona do tej, o jaką wnosił obrońca Grzegorza J. (15 lat pozbawienia wolności). Prokurator wnosił o 25-letnią odsiadkę.
(PAP)
Czytaj więcej:
Pijany kierowca uciekł z miejsca wypadku i zostawił rannych. Miał zakaz prowadzenia pojazdów