Groził znajomej, że ją „zaszlachtuje”. 39-latek sieje postrach w rodzinie 35-latki

Ta sprawa szokuje i stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo mieszkańców Podkarpacia. 39-latek po wyjściu z więzienia wielokrotnie groził swojej znajomej. Miał mówić, że pozbawi 35-latki życia.

Mężczyzna mieszkający we wsi Skopanie w powiecie tarnobrzeskim (gmina Baranów Sandomierski) już wcześniej miał nękać kobietę i jej rodzinę mimo sądowego zakazu, zbliżał się do niej.

Groźby tuż po wyjściu z więzienia

Ireneusz S. w kwietniu tego roku opuścił zakład karny. Do więzienia trafił za przestępstwo nękania i kierowania gróźb wobec pokrzywdzonej kobiety, która jest jego znajomą. Pobyt w zakładzie karnym nie zmienił jednak podejścia 39-latka.

Po upływie zaledwie dwóch tygodni od wyjścia zza krat, mężczyzna wielokrotnie naruszył orzeczony przez Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu środek karny dotyczący zakazu zbliżania się oraz kontaktowania z pokrzywdzoną, jej mężem oraz dziećmi.

Mówił, że pozbawi życia znajomą

Ireneusz S. już w tym miesiącu groził 35-latce pozbawieniem życia. Takie zachowanie wzbudziło u niej uzasadnioną obawę o spełnienie tych słów.

– Podejrzany w czerwcu groził pokrzywdzonej „zaszlachtowaniem”. Zachowuje się w sposób niekontrolowany i nieprzewidywalny, często posiada przy sobie nóż. Nadużywa alkoholu, a także wcześniej wielokrotnie odgrażał się pokrzywdzonej, że się zemści – przekazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, prok. Andrzej Dubiel.

Co grozi agresorowi?

39-latek dopuścił się kolejnych gróźb wobec pokrzywdzonej w warunkach recydywy. W związku z tym, musi się liczyć z surowym wyrokiem sądu. Mężczyzna został już przesłuchany w charakterze podejrzanego i przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za zarzucane przestępstwa sąd może wymierzyć Ireneuszowi S. karę w wysokości do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Czytaj więcej:

Sutenerka kierowała gangiem od 1998 roku. W akcji funkcjonariusze z Rzeszowa [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ta sprawa szokuje i stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo mieszkańców Podkarpacia. 39-latek po wyjściu z więzienia wielokrotnie groził swojej znajomej. Miał mówić, że pozbawi 35-latki życia.

Mężczyzna mieszkający we wsi Skopanie w powiecie tarnobrzeskim (gmina Baranów Sandomierski) już wcześniej miał nękać kobietę i jej rodzinę mimo sądowego zakazu, zbliżał się do niej.

Groźby tuż po wyjściu z więzienia

Ireneusz S. w kwietniu tego roku opuścił zakład karny. Do więzienia trafił za przestępstwo nękania i kierowania gróźb wobec pokrzywdzonej kobiety, która jest jego znajomą. Pobyt w zakładzie karnym nie zmienił jednak podejścia 39-latka.

Po upływie zaledwie dwóch tygodni od wyjścia zza krat, mężczyzna wielokrotnie naruszył orzeczony przez Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu środek karny dotyczący zakazu zbliżania się oraz kontaktowania z pokrzywdzoną, jej mężem oraz dziećmi.

Mówił, że pozbawi życia znajomą

Ireneusz S. już w tym miesiącu groził 35-latce pozbawieniem życia. Takie zachowanie wzbudziło u niej uzasadnioną obawę o spełnienie tych słów.

– Podejrzany w czerwcu groził pokrzywdzonej „zaszlachtowaniem”. Zachowuje się w sposób niekontrolowany i nieprzewidywalny, często posiada przy sobie nóż. Nadużywa alkoholu, a także wcześniej wielokrotnie odgrażał się pokrzywdzonej, że się zemści – przekazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, prok. Andrzej Dubiel.

Co grozi agresorowi?

39-latek dopuścił się kolejnych gróźb wobec pokrzywdzonej w warunkach recydywy. W związku z tym, musi się liczyć z surowym wyrokiem sądu. Mężczyzna został już przesłuchany w charakterze podejrzanego i przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za zarzucane przestępstwa sąd może wymierzyć Ireneuszowi S. karę w wysokości do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Czytaj więcej:

Sutenerka kierowała gangiem od 1998 roku. W akcji funkcjonariusze z Rzeszowa [ZDJĘCIA, WIDEO]