July 4, 2025
Zdjęcie: Zjeżdżalnia grawitacyjna w Bieszczadach (fot. PKL Solina)

Reklama

W czasie wakacji wielu mieszkańców Rzeszowa zdecyduje się z pewnością na wczasy w Bieszczadach. Na początku lipca otwarto tam nową atrakcję turystyczną – ekstremalną zjeżdżalnię grawitacyjną.

Tor powstał na zboczu Góry Jawor, w sąsiedztwie kolejki gondolowej.

Zjeżdżalnia grawitacyjna w Bieszczadach

Nowa bieszczadzka zjeżdżalnia grawitacyjna ma ponad 580 metrów długości, a pojazdy mogą się tam rozpędzić nawet do 40 kilometrów na godzinę. To kolejna atrakcja w ośrodku Polskich Kolei Linowych (PKL) w Solinie. Wcześniej powstał tam ponad 4,6-hektarowy park rozrywki.

Teraz na szczyt Góry Jawor można wjechać kolejką gondolową, a na dół zjechać bolidem zamontowanym do zjeżdżalni. Tor ma ponad pół kilometra długości. Minimalna prędkość pojazdów wynosi od 1 do 3 metrów na sekundę i jest zależna od nachylenia trasy. Bolidy mogą się rozpędzić maksymalnie do 40 kilometrów na godzinę, a pilnują tego automatyczne ograniczniki.

Jak to działa?

Pojazdy wyposażone są w tzw. elektrozamki, które blokują możliwość ich odpięcia. W każdym zmieszczą się dwie osoby, mogą do nich wsiąść dzieci od lat trzech.

Podczas zjazdu pasażer nie musi ręcznie hamować pojazdu, w zjeżdżalni wszystko działa automatycznie na tzw. prądach wirowych, czyli bez tarcia i bez zużycia. Dodatkowo każdy pojazd wyposażony jest w automatyczny system wspomagania jazdy, a za pomocą czujników i antenek pasażerowie mogą komunikować się ze sobą na trasie.

Zjeżdżalnia jest całoroczną atrakcją, a oficjalne otwarcie zaplanowano na 12 lipca. Obiekt jest już jednak dostępny dla gości ośrodka turystycznego Grupy PKL w Solinie.

(PAP)

Czytaj więcej:

Obława na Tadeusza Dudę zakończona. Jego ciało znaleźli rzeszowscy policjanci?

Zdjęcie: Zjeżdżalnia grawitacyjna w Bieszczadach (fot. PKL Solina)

Reklama

W czasie wakacji wielu mieszkańców Rzeszowa zdecyduje się z pewnością na wczasy w Bieszczadach. Na początku lipca otwarto tam nową atrakcję turystyczną – ekstremalną zjeżdżalnię grawitacyjną.

Tor powstał na zboczu Góry Jawor, w sąsiedztwie kolejki gondolowej.

Zjeżdżalnia grawitacyjna w Bieszczadach

Nowa bieszczadzka zjeżdżalnia grawitacyjna ma ponad 580 metrów długości, a pojazdy mogą się tam rozpędzić nawet do 40 kilometrów na godzinę. To kolejna atrakcja w ośrodku Polskich Kolei Linowych (PKL) w Solinie. Wcześniej powstał tam ponad 4,6-hektarowy park rozrywki.

Teraz na szczyt Góry Jawor można wjechać kolejką gondolową, a na dół zjechać bolidem zamontowanym do zjeżdżalni. Tor ma ponad pół kilometra długości. Minimalna prędkość pojazdów wynosi od 1 do 3 metrów na sekundę i jest zależna od nachylenia trasy. Bolidy mogą się rozpędzić maksymalnie do 40 kilometrów na godzinę, a pilnują tego automatyczne ograniczniki.

Jak to działa?

Pojazdy wyposażone są w tzw. elektrozamki, które blokują możliwość ich odpięcia. W każdym zmieszczą się dwie osoby, mogą do nich wsiąść dzieci od lat trzech.

Podczas zjazdu pasażer nie musi ręcznie hamować pojazdu, w zjeżdżalni wszystko działa automatycznie na tzw. prądach wirowych, czyli bez tarcia i bez zużycia. Dodatkowo każdy pojazd wyposażony jest w automatyczny system wspomagania jazdy, a za pomocą czujników i antenek pasażerowie mogą komunikować się ze sobą na trasie.

Zjeżdżalnia jest całoroczną atrakcją, a oficjalne otwarcie zaplanowano na 12 lipca. Obiekt jest już jednak dostępny dla gości ośrodka turystycznego Grupy PKL w Solinie.

(PAP)

Czytaj więcej:

Obława na Tadeusza Dudę zakończona. Jego ciało znaleźli rzeszowscy policjanci?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *