Rzeszowski lekarz weterynarii Jakub Kotowicz przeprowadził wyjątkową operację dzikiego ocelota o imieniu Toris. Drapieżny kot trafił do rzeszowskiego oddziału Lecznicy Ada w stanie zagrażającym życiu. Leczenie ocelota w Rzeszowie wymagało specjalnych procedur i zespołowej pracy doświadczonych specjalistów.
Przypadek, który trafił do rzeszowskiej lecznicy, był wyjątkowy nie tylko ze względu na gatunek pacjenta. Ocelot to średniej wielkości drapieżny kot znany ze swojej nieprzewidywalności i wrażliwości na stres, co znacznie utrudnia jakiekolwiek interwencje medyczne. Wiele placówek weterynaryjnych odmówiło pomocy, uznając sytuację za zbyt ryzykowną.
Zespół specjalistów podjął wyzwanie
Leczenie ocelota w Rzeszowie powierzono zespołowi doświadczonych weterynarzy z Lecznicy Ada. Za opiekę nad nietypowym pacjentem odpowiadał lek. wet. Jakub Kotowicz – chirurg i anestezjolog, który ma na swoim koncie prowadzenie znieczuleń największych drapieżników żyjących w Polsce. W jego dorobku znajdują się operacje niedźwiedzi brunatnych, wilków oraz rysi – największych dziko żyjących kotowatych w kraju.
Zespół uzupełniali lek. wet. Marta Cybulska – doświadczona internistka specjalizująca się w chorobach wewnętrznych kotowatych z naciskiem na choroby nefrologiczne oraz tech. wet. Tomasz Żołnierz – doświadczony technik weterynarii z kilkunastoletnią praktyką w pracy ze zwierzętami nieudomowionymi.
Złożona diagnostyka pod narkozą
Stan ocelota wymagał natychmiastowej interwencji. Zwierzę było osłabione, apatyczne i od kilku dni odmawiało przyjmowania pokarmu. Ze względu na gatunek i stan pacjenta, sytuacja była wymagająca i wymagała zastosowania 4-etapowego, multimodalnego protokołu znieczulenia dostosowanego do fizjologii gatunku.
fot. fot. Lecznica dla zwierząt ADA / FBW trakcie zabiegu zespół wykonał kliniczny przegląd pacjenta, kompleksową diagnostykę hematologiczną, ultrasonograficzną i radiologiczną. Ponadto przeprowadzono biopsję i cytologię wykrytej zmiany w jamie brzusznej oraz liczne badania laboratoryjne ukierunkowane na specyfikę gatunku.
Dalsze rokowania
Leczenie ocelota w Rzeszowie zakończyło się sukcesem – pacjent wybudził się spokojnie i bezpiecznie. Obecnie Toris pozostaje pod stałą obserwacją i opieką weterynarzy w oczekiwaniu na wyniki kluczowych badań, które zadecydują o dalszym leczeniu.
Jak podkreśla zespół z Lecznicy Ada, taki przypadek to coś więcej niż tylko medycyna.
To test wzajemnego zaufania, uważności i zespołowego działania pod presją. Gdy na stole diagnostycznym leży tak wymagający pacjent, a margines błędu nie istnieje, liczy się nie tylko wiedza, ale też płynność współpracy i umiejętność rozumienia się bez zbędnych słów
(lp)
Czytaj więcej:
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek z absolutorium i wotum zaufania. Sesja trwała do późnej nocy
Rzeszowski lekarz weterynarii Jakub Kotowicz przeprowadził wyjątkową operację dzikiego ocelota o imieniu Toris. Drapieżny kot trafił do rzeszowskiego oddziału Lecznicy Ada w stanie zagrażającym życiu. Leczenie ocelota w Rzeszowie wymagało specjalnych procedur i zespołowej pracy doświadczonych specjalistów.
Przypadek, który trafił do rzeszowskiej lecznicy, był wyjątkowy nie tylko ze względu na gatunek pacjenta. Ocelot to średniej wielkości drapieżny kot znany ze swojej nieprzewidywalności i wrażliwości na stres, co znacznie utrudnia jakiekolwiek interwencje medyczne. Wiele placówek weterynaryjnych odmówiło pomocy, uznając sytuację za zbyt ryzykowną.
Zespół specjalistów podjął wyzwanie
Leczenie ocelota w Rzeszowie powierzono zespołowi doświadczonych weterynarzy z Lecznicy Ada. Za opiekę nad nietypowym pacjentem odpowiadał lek. wet. Jakub Kotowicz – chirurg i anestezjolog, który ma na swoim koncie prowadzenie znieczuleń największych drapieżników żyjących w Polsce. W jego dorobku znajdują się operacje niedźwiedzi brunatnych, wilków oraz rysi – największych dziko żyjących kotowatych w kraju.
Zespół uzupełniali lek. wet. Marta Cybulska – doświadczona internistka specjalizująca się w chorobach wewnętrznych kotowatych z naciskiem na choroby nefrologiczne oraz tech. wet. Tomasz Żołnierz – doświadczony technik weterynarii z kilkunastoletnią praktyką w pracy ze zwierzętami nieudomowionymi.
Złożona diagnostyka pod narkozą
Stan ocelota wymagał natychmiastowej interwencji. Zwierzę było osłabione, apatyczne i od kilku dni odmawiało przyjmowania pokarmu. Ze względu na gatunek i stan pacjenta, sytuacja była wymagająca i wymagała zastosowania 4-etapowego, multimodalnego protokołu znieczulenia dostosowanego do fizjologii gatunku.
fot. fot. Lecznica dla zwierząt ADA / FB
W trakcie zabiegu zespół wykonał kliniczny przegląd pacjenta, kompleksową diagnostykę hematologiczną, ultrasonograficzną i radiologiczną. Ponadto przeprowadzono biopsję i cytologię wykrytej zmiany w jamie brzusznej oraz liczne badania laboratoryjne ukierunkowane na specyfikę gatunku.
Dalsze rokowania
Leczenie ocelota w Rzeszowie zakończyło się sukcesem – pacjent wybudził się spokojnie i bezpiecznie. Obecnie Toris pozostaje pod stałą obserwacją i opieką weterynarzy w oczekiwaniu na wyniki kluczowych badań, które zadecydują o dalszym leczeniu.
Jak podkreśla zespół z Lecznicy Ada, taki przypadek to coś więcej niż tylko medycyna.
To test wzajemnego zaufania, uważności i zespołowego działania pod presją. Gdy na stole diagnostycznym leży tak wymagający pacjent, a margines błędu nie istnieje, liczy się nie tylko wiedza, ale też płynność współpracy i umiejętność rozumienia się bez zbędnych słów
(lp)
Czytaj więcej:
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek z absolutorium i wotum zaufania. Sesja trwała do późnej nocy