May 3, 2025
Zdjęcie: ukrinform.pl

Z pomnika i zbiorowej mogiły żołnierzy UPA w Monasterzu kamieniarze usunęli dwie nielegalnie naklejone tablice. Zrobili to na polecenie Nadleśnictwa Lubaczów, które jest właścicielem terenu. Wcześniej, konserwator zabytków, nakazał przywrócić pomnik do stanu pierwotnego.

Na zbiorowej mogile w Monasterzu była tablica z napisem informującym o Ukraińcach, którzy zginęli w walce z sowieckim NKWD na początku marca 1945 r. roku. Dwa tygodnie temu (21 kwietnia) Straż Graniczna powiadomiła policję, że pojawiła się nowa tablica z nowym napisem.

Zmiany były też na krzyżu stojącym przy mogile, bo ktoś nakleił tabliczkę, która przykryła tryzub (ukraiński symbol narodowy).

Nadleśnictwo musiało naprawić tablicę

Policjanci z komendy powiatowej w Lubaczowie przyjechali na miejsce, zrobili oględziny i sporządzili dokumentacje fotograficzną. Wszczęli dochodzenie, które nadzoruje prokuratura rejonowa.

Teren, na którym znajduje się upamiętnienie, należy do Nadleśnictwa Lubaczów. Ale jest pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków, który nakazał przywrócić pomnik do stanu pierwotnego. Wyznaczył termin do końca kwietnia.

Nadleśnictwo znalazło firmę kamieniarską, która zdemontowała naklejone na siebie dwie kamienne tablice i – jak powiedział w piątek nadleśniczy Grzegorz Szafran – dwa dni temu granitowe płyty zostały przekazane do policyjnego depozytu, jako dowód w sprawie.

Trzeba było skuć naklejoną tablicę

– Zrobiliśmy ekspertyzę kamieniarską, być może trzeba będzie skuć naklejoną tablicę. Wtedy też okaże się, czy napis z płyty pod spodem nie został uszkodzony. I wówczas albo wystarczy oczyścić poprzednią tablicę, albo trzeba będzie ją zeszlifować i wykonać nowy napis – poinformował nadleśniczy Grzegorz Szafran.

Kamieniarzom nie udało się odkleić tabliczki z krzyża, więc została skuta.

Zdjęcie: ukrinform.pl

Różne napisy na poprzedniej i naklejonej tablicy 

Na nowej, nielegalnie przyklejonej tablicy, wyryto napis: „Zbiorowa mogiła Ukraińców, członków UPA odpowiedzialnych za terror i ludobójstwo na bezbronnej ludności polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Panie Boże, miej miłosierdzie dla nich i nie poczytaj im ich strasznych czynów jakich się dopuścili na swoich braciach. „Przebaczenie nie oznacza zapomnienia, ale uzdrowienie bólu”.

Na poprzedniej, po polsku i ukraińsku, było napisane: „Zbiorowa mogiła Ukraińców, którzy zginęli w walce z sowieckim KWD w lasach monasterskich w nocy z 2 na 3 marca 1945 roku”.

Pomnik został postawiony z inicjatywy mniejszości ukraińskiej jeszcze latach 90. Był już kilkukrotnie niszczony: tablica została rozbita, a krzyż pomalowany.

Sprawa sięgnęła szczebla ministerialnego

W sprawie pomnika w Monasterzu stanowisko zajęli ministrowie kultury Polski i Ukrainy, którzy „stanowczo potępili akt wandalizmu dokonany wobec jednego z ukraińskich miejsc pamięci w Polsce”. Mamy do czynienia „ze świadomą prowokacją”, która służy m.in. interesom państwa-agresora – Rosji – podkreślili ministrowie we wspólnym oświadczeniu, wydanym 23 kwietnia.

Monasterz koło wsi Werchrata, znajduje się na pograniczu województw podkarpackiego i lubelskiego. Pochowane zostały tam ciała partyzantów UPA, którzy zginęli 2 marca 1945 w bitwie pod Mrzygłodami – wiosce odległej o kilka kilometrów (w pobliżu Tomaszowa Lubelskiego).

Zasadzka NKWD

Na tym terenie, choć formalnie należącym do Polski, operowały wojska graniczne NKWD. W walce z UPA posiłkowały się jednak oddziałami Wojska Polskiego i uzbrojonymi jednostkami Milicji Obywatelskiej.

2 marca 1945 r. w wioskach Mrzygłody i Gruszka sowiecko-polskie oddziały rozbiły kureń (formacja była odpowiednikiem polskiego batalionu) UPA „Mesnyky-2”.

W walce zginęło 23 partyzantów UPA, a ci, którzy próbowali wyrwać się z okrążenia, wpadli w zastawioną przez NKWD na obrzeżu miejscowości zasadzkę i zostali zabici strzałem w tył głowy. Ogółem w bitwie zginęło 62 UP-owców z oddziału „Mesnyky II”: w tym 37 pod wsią Mrzygłód i 24 pod wsią Gruszka. Już po odejściu sił NKWD i polskiej milicji, ciała zostały zabrane przez osoby związane z ukraińskim podziemiem i przewiezione na uroczysko Monasterz, na terenie dawnego klasztoru bazylianów.

Tego samego dnia spacyfikowane zostały też sąsiednie, zamieszkałe wyłącznie lub głównie przez ludność ukraińską, wioski. W Starej Hucie zginęło 11 partyzantów UPA (spalono też kilka domów), w wiosce Dagany spalono 21 domów i zabito 5 osób, zaś w wiosce Wierchrata spalono 40 domów i zabito 8 osób. W samej osadzie Monasterz z rąk polskich milicjantów miało zginąć 51 partyzantów UPA.(PAP)

Czytaj więcej: 

Tragiczny wypadek w jasielskim szpitalu. 70-letnia pacjentka zginęła skacząc z balkonu

Zdjęcie: ukrinform.pl

Z pomnika i zbiorowej mogiły żołnierzy UPA w Monasterzu kamieniarze usunęli dwie nielegalnie naklejone tablice. Zrobili to na polecenie Nadleśnictwa Lubaczów, które jest właścicielem terenu. Wcześniej, konserwator zabytków, nakazał przywrócić pomnik do stanu pierwotnego.

Na zbiorowej mogile w Monasterzu była tablica z napisem informującym o Ukraińcach, którzy zginęli w walce z sowieckim NKWD na początku marca 1945 r. roku. Dwa tygodnie temu (21 kwietnia) Straż Graniczna powiadomiła policję, że pojawiła się nowa tablica z nowym napisem.

Zmiany były też na krzyżu stojącym przy mogile, bo ktoś nakleił tabliczkę, która przykryła tryzub (ukraiński symbol narodowy).

Nadleśnictwo musiało naprawić tablicę

Policjanci z komendy powiatowej w Lubaczowie przyjechali na miejsce, zrobili oględziny i sporządzili dokumentacje fotograficzną. Wszczęli dochodzenie, które nadzoruje prokuratura rejonowa.

Teren, na którym znajduje się upamiętnienie, należy do Nadleśnictwa Lubaczów. Ale jest pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków, który nakazał przywrócić pomnik do stanu pierwotnego. Wyznaczył termin do końca kwietnia.

Nadleśnictwo znalazło firmę kamieniarską, która zdemontowała naklejone na siebie dwie kamienne tablice i – jak powiedział w piątek nadleśniczy Grzegorz Szafran – dwa dni temu granitowe płyty zostały przekazane do policyjnego depozytu, jako dowód w sprawie.

Trzeba było skuć naklejoną tablicę

– Zrobiliśmy ekspertyzę kamieniarską, być może trzeba będzie skuć naklejoną tablicę. Wtedy też okaże się, czy napis z płyty pod spodem nie został uszkodzony. I wówczas albo wystarczy oczyścić poprzednią tablicę, albo trzeba będzie ją zeszlifować i wykonać nowy napis – poinformował nadleśniczy Grzegorz Szafran.

Kamieniarzom nie udało się odkleić tabliczki z krzyża, więc została skuta.

Zdjęcie: ukrinform.pl

Różne napisy na poprzedniej i naklejonej tablicy 

Na nowej, nielegalnie przyklejonej tablicy, wyryto napis: „Zbiorowa mogiła Ukraińców, członków UPA odpowiedzialnych za terror i ludobójstwo na bezbronnej ludności polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Panie Boże, miej miłosierdzie dla nich i nie poczytaj im ich strasznych czynów jakich się dopuścili na swoich braciach. „Przebaczenie nie oznacza zapomnienia, ale uzdrowienie bólu”.

Na poprzedniej, po polsku i ukraińsku, było napisane: „Zbiorowa mogiła Ukraińców, którzy zginęli w walce z sowieckim KWD w lasach monasterskich w nocy z 2 na 3 marca 1945 roku”.

Pomnik został postawiony z inicjatywy mniejszości ukraińskiej jeszcze latach 90. Był już kilkukrotnie niszczony: tablica została rozbita, a krzyż pomalowany.

Sprawa sięgnęła szczebla ministerialnego

W sprawie pomnika w Monasterzu stanowisko zajęli ministrowie kultury Polski i Ukrainy, którzy „stanowczo potępili akt wandalizmu dokonany wobec jednego z ukraińskich miejsc pamięci w Polsce”. Mamy do czynienia „ze świadomą prowokacją”, która służy m.in. interesom państwa-agresora – Rosji – podkreślili ministrowie we wspólnym oświadczeniu, wydanym 23 kwietnia.

Monasterz koło wsi Werchrata, znajduje się na pograniczu województw podkarpackiego i lubelskiego. Pochowane zostały tam ciała partyzantów UPA, którzy zginęli 2 marca 1945 w bitwie pod Mrzygłodami – wiosce odległej o kilka kilometrów (w pobliżu Tomaszowa Lubelskiego).

Zasadzka NKWD

Na tym terenie, choć formalnie należącym do Polski, operowały wojska graniczne NKWD. W walce z UPA posiłkowały się jednak oddziałami Wojska Polskiego i uzbrojonymi jednostkami Milicji Obywatelskiej.

2 marca 1945 r. w wioskach Mrzygłody i Gruszka sowiecko-polskie oddziały rozbiły kureń (formacja była odpowiednikiem polskiego batalionu) UPA „Mesnyky-2”.

W walce zginęło 23 partyzantów UPA, a ci, którzy próbowali wyrwać się z okrążenia, wpadli w zastawioną przez NKWD na obrzeżu miejscowości zasadzkę i zostali zabici strzałem w tył głowy. Ogółem w bitwie zginęło 62 UP-owców z oddziału „Mesnyky II”: w tym 37 pod wsią Mrzygłód i 24 pod wsią Gruszka. Już po odejściu sił NKWD i polskiej milicji, ciała zostały zabrane przez osoby związane z ukraińskim podziemiem i przewiezione na uroczysko Monasterz, na terenie dawnego klasztoru bazylianów.

Tego samego dnia spacyfikowane zostały też sąsiednie, zamieszkałe wyłącznie lub głównie przez ludność ukraińską, wioski. W Starej Hucie zginęło 11 partyzantów UPA (spalono też kilka domów), w wiosce Dagany spalono 21 domów i zabito 5 osób, zaś w wiosce Wierchrata spalono 40 domów i zabito 8 osób. W samej osadzie Monasterz z rąk polskich milicjantów miało zginąć 51 partyzantów UPA.(PAP)

Czytaj więcej: 

Tragiczny wypadek w jasielskim szpitalu. 70-letnia pacjentka zginęła skacząc z balkonu

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *