Rzeszów w czołówce najdroższych miast. Cena za metr kwadratowy pnie się do góry

Reklama

Ceny mieszkań w Rzeszowie nadal rosną i osiągnęły nowy rekord. Za metr kwadratowy nowego lokalu trzeba teraz zapłacić średnio 11,3 tys. zł, co oznacza wzrost o 2% od początku roku. Przeciętna cena mieszkania w stolicy Podkarpacia wynosi obecnie około 611 tys. zł.

Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, ceny mieszkań w Rzeszowie stale rosną. Mimo to stolica Podkarpacia wciąż pozostaje tańsza niż największe miasta w Polsce. Na przykład za mieszkanie w Warszawie trzeba zapłacić średnio 17,9 tys. zł/m kw. Natomiast w Gdańsku ceny osiągają przeciętnie 17 tys. zł/m kw. Z kolei Kraków zajmuje trzecie miejsce z ceną 16,5 tys. zł/m kw.

Pozostaje pytanie, czy porównanie Rzeszowa do Warszawy, Gdańska czy Krakowa jest adekwatne. Inne aglomeracje, liczba mieszkańców, inna siła gospodarcza i zdecydowanie niższy napływ zewnętrznego kapitału.

Bogata oferta deweloperów w Rzeszowie

W marcu br. rzeszowscy deweloperzy oferowali dokładnie 1 465 mieszkań. Stanowi to aż o 57% więcej niż rok temu. Wśród tych ofert zdecydowanie dominują lokale dwu- i trzypokojowe. W sumie stanowią one łącznie 74% wszystkich dostępnych ofert.

Warto również przyjrzeć się terminom oddania mieszkań do użytku. Większość lokali w sprzedaży deweloperzy oddadzą do użytku w latach 2025 i 2026 – po 37% dla każdego roku. Ponadto mieszkania planowane na rok 2027 stanowią zaledwie 6% oferty. Jednocześnie gotowe do zamieszkania mieszkania to obecnie 20% wszystkich dostępnych lokali.

Zdolność kredytowa mieszkańców Rzeszowa

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, na jaki kredyt mogą liczyć przeciętnie zarabiający mieszkańcy Rzeszowa. Najlepszą sytuację mają pary – banki udzielą im kredytu nawet do 672 tys. zł. Rodziny z jednym dzieckiem mogą pożyczyć nieco mniej – średnio 633 tys. zł. Najtrudniej mają single, którzy otrzymają kredyt w wysokości około 317 tys. zł.

Powyższe obliczenia dotyczą sytuacji, gdy osoby szukające mieszkania w stolicy województwa podkarpackiego zaciągają kredyt na 25 lat i spłacają go w równych ratach. Muszą też posiadać wkład własny na pokrycie 20% kosztów zakupu mieszkania. Konieczna jest umowa o pracę na czas nieokreślony. Zdolności kredytowej nie mogą też obniżać inne zobowiązania kredytowe.

Kupować czy czekać?

Wiele osób wciąż zastanawia się, czy warto czekać z zakupem mieszkania. Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się zdecydowanych obniżek cen nowych nieruchomości? Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, przedstawia swoją ocenę sytuacji.

– Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy tak się stanie. Oferta mieszkań jest rekordowa, ale liczba oficjalnie ogłoszonych promocji cenowych nie jest duża. Warto jednak mieć na uwadze, że ten, kto zadzwoni do biura sprzedaży dewelopera, ma spore szanse wynegocjować nawet kilkunastoprocentową obniżkę. Sporo zależy od umiejętności negocjacyjnych kupującego – mówi Marek Wielgo.

Ekspert zwraca też uwagę na drugą stronę medalu. Deweloperzy wiedzą, że spadki stóp procentowych to tylko kwestia czasu. To zwiększy zainteresowanie mieszkaniami. Sytuacja gospodarcza pozostaje stabilna, a rynek pracy trzyma się dobrze. Deweloperzy nie muszą więc wyprzedawać mieszkań po obniżonych cenach.

Czytaj więcej: