Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej deportował ośmiu Gruzinów, którzy złamali polskie prawo. Gruzińskie grupy przestępcze są bezwzględne wobec ofiar, np. przypalają je papierosami i polewają wrzątkiem.
Deportowani za naruszenie prawa
Ośmiu obywateli Gruzji zostało deportowanych z Polski. Mężczyźni przebywali w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu.
Decyzja o wydaleniu Gruzinów zapadła w związku z naruszeniami prawa. Część z nich stanowiła zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa – dopuścili się m.in. kradzieży oraz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Niektórzy próbowali również nielegalnie wjechać do strefy Schengen, mimo nałożonych na nich zakazów. Aby obejść przepisy, zmieniali dane osobowe, usiłując wprowadzić służby w błąd.
Decyzja o deportacji oznacza dla nich również zakaz ponownego wjazdu na terytorium państw strefy Schengen. W zależności od przypadku, zakaz ten obowiązuje od kilku miesięcy do nawet 8 lat. Deportowani wrócili do Gruzji drogą lotniczą.
Zdjęcia: Bieszczadzki Oddział Straży GranicznejSkrajnie brutalni, i jest ich coraz więcej
Ze statystyk wynika, że w 2024 r. cudzoziemcy popełnili 3129 przestępstw, z czego 532 mają na koncie Gruzini. Liczba zatrzymanych za rozboje obywateli Gruzji wzrosła trzykrotnie – z 31 przypadków w 2023 r. do aż 90 w 2024 r. Policja przyznaje, że za tymi liczbami kryją się wyjątkowo brutalne napaści.
32-letni Gruzin specjalizował się w atakach na starsze kobiety w Warszawie. Najpierw obserwował je w bankach i kantorach. Później śledził, a na klatkach schodowych brutalnie atakował, okradając i często zrzucając swoje ofiary ze schodów.
Jeszcze bardziej bezwzględne są zorganizowane grupy przestępcze z Gruzji.
– Te grupy używają broni palnej, ostrych narzędzi i wykazują się dużą brutalnością. Są bezwzględne wobec swoich ofiar, potrafią je przypalać papierosami i polewać wrzątkiem – tak w rozmowie z Onetem mówił o gruzińskich gangach Andrzej Mroczek, były policjant kryminalny z Warszawy.
Bieszczadzka straż graniczna
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej regularnie przeprowadza konwoje deportacyjne osób, które naruszyły przepisy dotyczące pobytu na terenie Polski. Cudzoziemcy są także odsyłani na Ukrainę przez podkarpackie przejścia graniczne.
W ubiegłym roku polskie służby przekazały tam ponad 260 obywateli Ukrainy, a kraje Unii Europejskiej pod nadzorem polskiej Straży Granicznej deportowały do Ukrainy blisko 30 osób. W tym roku liczby te wynoszą już prawie 40 i 7 osób. W większości przypadków były to osoby uznane za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
(oprac. rom)
Czytaj więcej:
Trzech młodych mężczyzn pobiło 41-latka w mieszkaniu w Rzeszowie. Co im grozi?
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej deportował ośmiu Gruzinów, którzy złamali polskie prawo. Gruzińskie grupy przestępcze są bezwzględne wobec ofiar, np. przypalają je papierosami i polewają wrzątkiem.
Deportowani za naruszenie prawa
Ośmiu obywateli Gruzji zostało deportowanych z Polski. Mężczyźni przebywali w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu.
Decyzja o wydaleniu Gruzinów zapadła w związku z naruszeniami prawa. Część z nich stanowiła zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa – dopuścili się m.in. kradzieży oraz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Niektórzy próbowali również nielegalnie wjechać do strefy Schengen, mimo nałożonych na nich zakazów. Aby obejść przepisy, zmieniali dane osobowe, usiłując wprowadzić służby w błąd.
Decyzja o deportacji oznacza dla nich również zakaz ponownego wjazdu na terytorium państw strefy Schengen. W zależności od przypadku, zakaz ten obowiązuje od kilku miesięcy do nawet 8 lat. Deportowani wrócili do Gruzji drogą lotniczą.
Zdjęcia: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej
Skrajnie brutalni, i jest ich coraz więcej
Ze statystyk wynika, że w 2024 r. cudzoziemcy popełnili 3129 przestępstw, z czego 532 mają na koncie Gruzini. Liczba zatrzymanych za rozboje obywateli Gruzji wzrosła trzykrotnie – z 31 przypadków w 2023 r. do aż 90 w 2024 r. Policja przyznaje, że za tymi liczbami kryją się wyjątkowo brutalne napaści.
32-letni Gruzin specjalizował się w atakach na starsze kobiety w Warszawie. Najpierw obserwował je w bankach i kantorach. Później śledził, a na klatkach schodowych brutalnie atakował, okradając i często zrzucając swoje ofiary ze schodów.
Jeszcze bardziej bezwzględne są zorganizowane grupy przestępcze z Gruzji.
– Te grupy używają broni palnej, ostrych narzędzi i wykazują się dużą brutalnością. Są bezwzględne wobec swoich ofiar, potrafią je przypalać papierosami i polewać wrzątkiem – tak w rozmowie z Onetem mówił o gruzińskich gangach Andrzej Mroczek, były policjant kryminalny z Warszawy.
Bieszczadzka straż graniczna
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej regularnie przeprowadza konwoje deportacyjne osób, które naruszyły przepisy dotyczące pobytu na terenie Polski. Cudzoziemcy są także odsyłani na Ukrainę przez podkarpackie przejścia graniczne.
W ubiegłym roku polskie służby przekazały tam ponad 260 obywateli Ukrainy, a kraje Unii Europejskiej pod nadzorem polskiej Straży Granicznej deportowały do Ukrainy blisko 30 osób. W tym roku liczby te wynoszą już prawie 40 i 7 osób. W większości przypadków były to osoby uznane za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
(oprac. rom)
Czytaj więcej:
Trzech młodych mężczyzn pobiło 41-latka w mieszkaniu w Rzeszowie. Co im grozi?